Kibice, zgromadzeni w TAURON ARENIE w Krakowie, podczas pierwszego meczu drugiego dnia XVI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, zobaczyli zacięty pięciosetowy pojedynek pomiędzy reprezentacji Polski i Francji. Lepsi okazali się Biało-czerwoni.

Mecz rozpoczął się od walki punkt za punkt. Przez podwójny blok przedarł się Kevin Tillie, potem z lewego skrzydła pięknie zaatakował Aleksander Śliwka i dał nam dwupunktowe prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej. Po autowym ataku Kubiaka i szczęśliwej kiwce Le Goffa Francuzi prowadzili minimalną różnicą punktów. Biało-czerwoni odrobili jednak straty na drugiej przerwie technicznej, 16:14. Po tym jak Bieniek zablokował NGapetha o czas poprosił szkoleniowiec Tillie. Na nic zdały się jednak wskazówki w tym momencie, bo Polacy skrzętnie budowali przewagę, 20:16. Gdy straciliśmy dwa „oczka” z rzędu o czas poprosił zdenerwowany Vital Heynen. W końcówce zrobiło się nerwowo i drużyny musiały grać punkt za punkt. Ostatecznie to Polacy mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Najwięcej „oczek” na swoim koncie odnotowali Jakub Kochanowski (8) i Jean Patry (6).

Drugi set zdecydowanie lepiej rozpoczęli Francuzi, którzy od początku spokojnie budowali przewagę. Po przekroczeniu linii 9 metra przez Biało-czerwonych na tablicy wyników pojawił się wynik 6:8. Trójkolorowi dobrze grali blokiem, tym samym utrudniali naszej drużynie wyprowadzenie ataku. Przy stanie 8:12 o czas poprosił Vital Heynen. Krótka rozmowa z siatkarzami nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, bowiem na drugiej przerwie technicznej Polacy przegrywali dalej różnicą czterech punktów, 12:16. Po czasie sygnał do ataku dał Michał Kubiak, posyłając asa serwisowego. Jego śladem poszedł Mateusz Bieniek, 17:18. W końcówce z dobrej strony pokazał się też Jakub Kochanowski, ale to było za mało do odniesienia zwycięstwa z ekipą Les Bleus, 21:15.

 

Trzeci set przebiegał pod dyktando Trójkolorowych, którzy od samego początku przejęli kontrolę i wywierali presję na reprezentację Polski. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili różnicą trzech punktów, 5:8. Przy stanie 8:13 o czas poprosił Vital Heynen, ale do drugiej przerwy technicznej nic się nie zmieniło w grze naszych reprezentantów. Punkty zdobywaliśmy dzięki pojedynczym zrywom oraz po błędach rywali, z lewego skrzydła w końcówce atakował Szalpuk, blok do tego dołożył Konarski, ale przewaga była tak duża, że Francuzi dowieźli ją do końca.

W czwartym secie Polacy nie mieli już nic do stracenie, rzucili wszystkie siły do walki z Trójkolorowymi. Początek zapowiadał twardą walkę przez cały set, ale od pierwszej przerwy technicznej Biało-czerwoni zaczęli spokojnie budować swoją przewagę. W międzyczasie z sytuacyjnej piłki zaatakował Kubiak, a jego koledzy postawili skuteczny blok. Na drugiej przerwie technicznej przewaga naszych siatkarzy wzrosła do trzech punktów. W końcówce skutecznie kiwnął Konarski, postawiliśmy dwa punktowe bloki i atak dołożył Bieniek. Tym samym w TAURON ARENIE miał być pierwszy tie-break podczas XVI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera.

Piąty set rozpoczął się po naszej myśli, od razu osiągnęliśmy trzy punkty przewagi. Niestety, tak szybko jak je zdobyliśmy, tak szybko też je roztrwoniliśmy, 3:4. O czas wtedy poprosił Vital Heynen. Za sprawą skutecznego ataku ze środka Bieńka doprowadziliśmy do remisu, ale przy zmianie stron to rywale prowadzili 8:7. W drugiej części tie-breaka toczyła się zacięta walka, raz jednak a raz druga drużyna wychodziła na prowadzenie. Z końcowego zwycięstwa cieszyć się mogą siatkarze reprezentacji Polski.

 

Sobota – 25.08.2018 – godz. 14.00

Polska – Francja 3:2 (30:28, 21:25, 22:25, 25:21, 15:13)

Składy zespołów:

Polska: Bartosz Kurek, Grzegorz Łomacz, Michał Kubiak, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (l) oraz Artur Szalpuk, Bartosz Kwolek, Dawid Konarski, Wojtaszek Damian (l)

Francja: Jean Patry, Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Earvin NGapeth, Kevin Le Roux, Nicolas Le Goff, Jenia Grebennikov (l) oraz Daryl Bultor, Antoine Brizard, Thibault Rossard, Julien Lyneel

inf.własna