Polacy wyszli zwycięsko z pierwszego pojedynku przeciwko ekipie Iranu, wygrywając w Hali Sportowej Częstochowa. MVP spotkania wybrany został Bartosz Kurek, który zdobył w tym spotkaniu 29 punktów.

– Wygraliśmy – to się liczy przede wszystkim. Nie liczyłem swoich punktów zdobytych  indywidualnie, liczyłem te, które zdobyliśmy jako zespół; te punkty zagwarantowały nam zwycięstwo – powiedział po meczu atakujący reprezentacji Polski. 

Zespół Iranu to przeciwnik trudny i nieobliczalny. – Jest to przeciwnik grający niekonwencjonalną siatkówkę, ciężko się do niej dostosować, ale ostatecznie wygraliśmy. Myślę, że przeanalizujemy błędy popełnione w przegranym secie i słabszych momentach. W drugim meczu na pewno też „postawimy się” Iranowi – skomentował Bartosz Kurek. 

Krew krążyła w żyłach szybciej w końcówce czwartego seta. – Straciliśmy rytm w momencie, kiedy mieliśmy kilka punktów przewagi, powinniśmy spokojnie dograć tego seta do końca. Mam nadzieję, że jutro już nie będzie takich sytuacji – mówił Kurek.

Jak zatem zapowiada się drugi pojedynek weekendu w Częstochowie? – Myślę, że będzie jeszcze trudniejszy mecz niż dzisiaj, więc musimy być dobrze przygotowani. 

Bartosz Kurek w pierwszych meczach Światówki świetnie spisuje się na nowej dla siebie pozycji atakującego reprezentacji. – Staram się ciężko trenować, wykonywać dobrą pracę na treningach, bo czas na zmianę pozycji nie był za długi. Na boisku dostaję dużo wsparcia od kolegów, także w trakcie treningów. To wsparcie jest mi potrzebne, bo atakującym jestem od niedawna. Wygrywamy i mam nadzieję, że będziemy kontynuować tą dobrą passę. 

Liga Światowa zawitała do kolejnego miasta, tak ważnego na siatkarskiej mapie Polski. – Dobrze się tu grało, bardzo przyjemna hala, odpowiedniej wielkości dla siatkówki. Myślę, że w miarę jak klub z Częstochowy będzie rósł w siłę, kibiców będzie tu tyle samo, co na meczach reprezentacji – zakończył Kurek.

wysłuchała Katarzyna Polke