Drużyna z Niemiec aktualnie zajmuje pierwsze miejsce w grupie B. Niemcy wygrali w piątek z reprezentacją Włoch a w niedzielę pokonali zespół z Czech. György Grozer po meczu z czeską reprezentacją w rozmowie dla s-w-o.pl mówił o chęci powrotu do Polski, celach podczas tych mistrzostw oraz o grze w Chinach. 

Miło widzieć Cię ponownie w Polsce, jak się czujesz ponownie w naszym kraju?

Dziękuję! To bardzo miłe, wiecie, że kocham wracać do Polski i cieszę się, że Mistrzostwa Europy są tutaj i czuje się bardzo dobrze, jak zawsze.

Co było dzisiaj kluczowe w zwycięstwie nad Czechami? 

Myślę, że zrobiliśmy dobrą robotę w defensywie i w zagrywce, to było niesamowite. Nie robiliśmy też wielu błędów, więc myślę, że to było dzisiaj kluczem do wygranej z reprezentacją Czech. Wywarliśmy na nich presję i wykonaliśmy kawał dobrej roboty.

Co jest celem reprezentacji Niemiec na tych mistrzostwach? 

Gramy mecz za meczem, dla mnie zawsze celem będzie medal, ale jako drużyna gramy mecz za meczem i nie mamy ściśle określonych celi i każdy mecz jest dla nas ważny.

Jak podoba Ci się szczecińska hala, doping kibiców w trybun?

To naprawdę niesamowite, hala jest zawsze prawie pełna, panuje na niej świetna atmosfera. Granie w siatkówkę w Polsce zawsze jest wspaniałe i każdy jest szczęśliwy z grania w Polsce.

Belgia wygrała z Francją, Serbowie mieli problem z Estończykami, co o tym sądzisz? 

Nie wiem, nie oglądam meczów innych grup, skupiam się zawsze na naszej pracy i tak jak mówiłem, skupiamy się na graniu meczu za meczem i to jest dla nas najważniejsze.

Polscy fani byliby szczęśliwi, widząc Cię ponownie w polskim klubie. Myślałeś o tym? 

Myślę o powrocie każdego sezonu, chciałbym wrócić. To oczywiście zawsze będzie moim marzeniem, żeby ponownie zagrać w Polsce, ale zobaczymy co przyniesie przyszłość, może w przyszłym sezonie?

A dostałeś oferty od polskich klubów? 

Nie, nie dużo. Myślę, że wielu graczy na pozycji atakującego ma dwuletnie kontrakty, więc jeśli przyjdzie czas to spróbuje wrócić, ponieważ to moje wielkie marzenie wrócić do Polski.

Wiele teraz się mówi o Chinach i nie do końca uczciwej taktyce chińskich działaczy w pozyskiwaniu zawodników z Europy. 

Miałem niesamowity sezon w Chinach i oczywiście nie jest tam najwyższy poziom na świecie, ale było naprawdę dobrze. Było to dla mnie fajnym doświadczeniem. Jeśli ktoś ma problem, to nie jest to mój problem. Miałem tam fantastyczny rok, drużyna, koledzy z zespołu – wszystko było dla mnie idealne.

Co było dla Ciebie najbardziej fascynujące w Chinach? 

Mieszkałem w Szanghaju, to naprawdę niesamowite miasto, było wspaniale, chciałbym tam mieszkać i bardzo szanowałem to to działacze dla mnie zrobili, ponieważ pomogli mi ze wszystkim, żebym mógł tam mieszkać.

Jak porównasz poziom ligi chińskiej do PlusLigi, SuperLigi? 

Liga chińska jest bardzo daleko od każdej innej europejskiej ligi. Są tam na ten moment tylko trzy zespoły, które próbują zbudować poziom ligi męskiej, ponieważ żeńska liga jest na naprawdę wysokim poziomie i myślę, że naprawdę fajnie jest grać w Chinach dla kobiet. Męska liga jednak zaczyna wzrastać w siłę, ponieważ chińskie zespoły mają do dyspozycji naprawdę wspaniałych zawodników.

Dlaczego więc wróciłeś do Europy?

Ponieważ chciałem zagrać w Lidze Mistrzów, to zawsze było moim marzeniem, ale też granie na najwyższym poziomie. Mam prawie trzydzieści trzy lata i dlatego chciałem wrócić do Euorpy i gry w Lidze Mistrzów.

 

Rozmawiała Adrianna Mozgawa