Wczoraj reprezentacja Polski rozegrała mecz z Japonią. Dłużej na boisku miał okazję zaprezentować się Artur Szalpuk. Co powiedział po spotkaniu? Zobaczcie sami!

Rozpoczęliście turniej w Toruniu od zwycięstwa 3:0 z Japonią, jednak forma pozostawia jeszcze trochę do życzenia.

Artur Szalpuk: Wiedząc, jak ciężko trenujemy, to nasza gra nie wyglądała najgorzej. Myślę, że musimy pracować nad paroma elementami, np. w pierwszym secie zepsuliśmy bardzo dużo zagrywek. Jednak nie wyglądała ta nasza gra najgorzej. Zobaczymy jak to będzie z teoretycznie silniejszymi rywalami.

Dostałeś możliwość pokazania się i zdobycia pierwszych punktów w seniorskiej kadrze. Teraz Toruń i turniej towarzyski, a niebawem podbój Japonii?

Bardzo się cieszę, że dostałem szansę na grę, na zdobycie tych pierwszych punktów w reprezentacji. Jestem mega zadowolony! Nawet gdybym nie zdobył punktów, a grał w takim wymiarze jak w meczu z Japonią, to i tak byłbym szczęśliwy. Myślę, że na pewno ma znaczenie to, żeby rezerwowi poczuli się dobrze przed Pucharem Świata, żeby poczuli grę, potrzebę pomocy pierwszej drużynie. Dobrze to trener przemyślał. Nie wiem, czy w kolejnych meczach też będziemy dostawali szansę na grę. Jeżeli nie, to na pewno to zaakceptujemy, a jeżeli dostaniemy szansę dalej na grę, to fajnie. Jednak jak zmiennicy nie będą potrzebni na boisku, to będzie to oznaczało, że drużyna gra bardzo dobrze, więc to też jest jakiś pozytyw.

Fakt, że pokazałeś się przed polską publicznością miało jakieś znaczenie dla Ciebie?

Wiadomo, że u nas w kraju gra się wspaniale. Mamy najlepszych kibiców na świecie i to każdy wie, więc na pewno jest to dodatkowa motywacja. Na pewno w jakiś sposób pomaga nam fakt, że gramy przed własną publicznością.

z Torunia Emilia Kotarska