Za nami pierwsze mecze półfinałowe rosyjskiej Superligi. Zwycięsko wyszły z nich Zenit Kazań i Zenit Sankt Petersburg. Rywalizację o miejsca 5-8 dobrze otworzyły zaś Nowa Nowokujbyszewsk oraz Fakieł Nowy Urengoj.

Pierwszy półfinałowe spotkanie Zenita z Kuzbassem odbyło się w Kazaniu. Przebiegło jednak w cieniu ogromnej tragedii w Kemerowie, w wyniku której zginęły 64 osoby, w tym bardzo duża część dzieci. Pojedynek poprzedziła więc minuta ciszy w hołdzie ofiarom. Sam mecz nie mógł być zbyt interesującym widowiskiem, bo na parkiecie rządzili i dzielili kazańczycy. Już od samego początku to mistrzowie kraju narzucali rytm gry, a niespodziewani półfinaliści z Kemerowa nie potrafili im się przeciwstawić. Dominacja podopiecznych Władimira Alekny trwała w najlepsze, zresztą wystarczy tylko spojrzeć na wynik spotkania – siatkarzom Kuzbassu w żadnej z partii nie udało się przekroczyć granicy dwudziestu „oczek” i po nieco ponad 70 minutach było już po wszystkim. Główną maszyną napędową Zenitu był w sobotę Wilfredo Leon, który ogłosił, że po sezonie opuści Kazań. Kubańczyk z polskim paszportem uzbierał 19 punktów, z czego pięć z pola zagrywki. W szeregach gospodarzy wyróżniał się zaś Anton Karpukhov, który atakował ze skutecznością 62% i zdobył 9 „oczek”.

W drugim półfinale było już więcej emocji, bo batalia między Dynamem Moskwa a Zenitem Sankt Petersburg trwała pięć setów. Kibice zgromadzeni w moskiewskiej hali byli świadkami wielu zwrotów akcji. Lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy premierową odsłonę zapisali na swoim koncie, wygrywając do 20. Następnie do głosu doszli gospodarze, triumfując 25:22, ale w kolejnym secie beniaminek sprawił im tęgie lanie. Zenit zdecydowanie panował na parkiecie i rozgromił gospodarzy 25:11. Wydawało się, że rozpędzeni siatkarze z Sankt Petersburga pójdą za ciosem i zakończą pojedynek. Nie tym razem. Do roboty wzięli się gracze Dynama, którzy w odwecie za sromotną przegraną odwdzięczyli się trochę skromniejszym, ale jednak pogromem i bardzo pewnie wygrali do 16. W tie-breaku znów mieliśmy zwrot akcji, bo obraz gry kontrolowali goście. Siatkarze beniaminka triumfowali 15:10 i w rywalizacji o finał prowadzą 1:0. Najlepiej punktującym tego pojedynku z 19 „oczkami” na koncie został Drazen Luburic.

Rywalizację o miejsca 5-8 otworzyło spotkanie Belogorie Biełgorod z Nową Nowokujbyszewsk. Siatkarze z Biełgorodu nadal nie otrząsnęli się po niespodziewanej porażce w ćwierćfinale i widać to było w sobotnim starciu. Pierwszy set był bardzo wyrównany i do końca nie wiadomo było, kto zwycięży, ale ostatecznie na swoim koncie zapisali go goście. W drugim co prawda na kilka chwil otrząsnęli się podopieczni Aleksieja Kazakowa, ale kolejne partie należały już do gości. Denis Biryukov i spółka w trzeciej partii roznieśli rywali do 12, a w następnej wygrali do 22 i w konsekwencji bardzo ważne zwycięstwo, zaś Belogorie znów muszą przełknąć gorycz porażki.

Niemoc trwa również w przypadku zespołu Plamena Konstantinova. Lokomotiv, podobnie jak Belogorie, niespodziewanie odpadł w ćwierćfinale, a gry o miejsca 5-8 również nie rozpoczął udanie. Różnica jest taka, że siatkarze z Nowosybirska w spotkaniu z Fakiełem Nowy Urengoj nie zdołali ugrać nawet seta. Podopieczni Camilo Placiego bardzo dobrze zagrali zwłaszcza pierwszej partii, którą pewnie wygrali do 17. Kolejne odsłony były trudniejsze, bo rozstrzygały się w samych końcówkach, ale z nich również zwycięsko wychodziła ekipa z Nowego Urengoju, dwukrotnie triumfując 25:23. Bardzo dobre zawody rozegrali Dmitry Wołkow i Jegor Kljuka, którzy zdobyli odpowiednio 16 i 15 „oczek”.

Podczas gdy niektórzy walczyli o wyższe lokaty, inni rywalizowali o utrzymanie. Swoją wyższość nad rywalem potwierdzili siatkarze Urala Ufa, którzy na wyjeździe pokonali Yugrę Samotlor Niżniewartowsk i zapewnili sobie byt w lidze na kolejny sezon. W trzecim starciu pomiędzy tymi drużynami ekipa z Ufy łatwe zadanie miała tylko w premierowej odsłonie. Pozostałe dwie musiały się rozstrzygać w samych końcówkach, ale w nich również szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili podopieczni Daniele Bagniolego, wygrywając kolejno do 27 i 23. Gospodarzom tego dnia nie pomogła nawet bardzo solidna dyspozycja Siergieja Piranena (19 „oczek”), który był najlepiej punktującym tego pojedynku.

Trzeci triumf w strefie play-out odniosła również Gazprom-Ugra Surgut, która w Jarosławiu pokonała miejscowy Jarosławicz. Podopieczni Rafaela Chabibulina byli pod ścianą, gdyż przegrywali już 2:0, ale ostatecznie zdołali się podnieść i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Bardzo ważną rolę w tym pojedynku odegrał Petar Krsmanovic, który skończył aż 81% swoich ataków, zanotował sześć bloków oraz trzy asy serwisowe i zdobył w sumie 24 punkty.

Na trzech meczach nie stanęła za to rywalizacja w parze Dynama-LO z Jenisejem Krasnojarsk. Ci drudzy znakomicie wykorzystali atut własnego boiska i po dwóch zwycięstwach (3:2 i 3:1) udowodnili swoją wyższość nad przeciwnikiem. W ostatnim spotkaniu na parkiet powrócił Aleksiej Spiridonov, który wcześniej był zawieszony. Kontrowersyjny przyjmujący okazał się najlepiej punktującym Jeniseja, zdobywając 22 „oczka”.

Wyniki półfinałów:

Zenit Kazań – Kuzbass Kemerowo 3:0 (25:16, 25:20, 25:12)
Stan rywalizacji: 1:0

Dynamo Moskwa – Zenit Sankt Petersburg 2:3 (20:25, 25:22, 12:25, 25:16, 10:15)
Stan rywalizacji: 0:1

Wyniki fazy play-off o miejsca 5-8:

Belogorie Biełgorod – Nowa Nowokujbyszewsk 1:3 (24:26, 25:21, 11:25, 22:25)
Stan rywalizacji: 0:1

Fakieł Nowy Urengoj – Lokomotiv Nowosybirsk 3:0 (25:17, 25:23, 25:23)
Stan rywalizacji: 1:0

Wyniki fazy play-out:

Yugra Samotlor Niżniewartowsk – Ural Ufa 0:3 (18:25, 27:29, 23:25)
Wynik rywalizacji: 0:3

Jarosławicz Jarosław – Gazprom-Ugra Surgut 2:3 (25:22, 25:19, 17:25, 23:25, 5:15)
Wynik rywalizacji: 0:3

Jenisej Krasnojarsk – Dynamo-LO 3:2 (25:19, 23:25, 25:23, 23:25, 15:8), 3:1 (25:19, 28:30, 25:22, 21:25)
Wynik rywalizacji: 3:1

oprac. własne, fot: volleyrussia