W ósmej kolejce rozgrywek ligi włoskiej jednym z ciekawszych pojedynków było starcie Cucine Lube Civitanova z Azimutem Modena, które zakończyło się dopiero po tie-breaku. Kolejne zwycięstwo odniosła Sir Safety Conad Perugia, a Michał Kędzierski poprowadził ekipę z Sory do wygranej w meczu z Monzą.

Publiczność zgromadzona w Modenie nie mogła narzekać na brak emocji w ósmej kolejce. Miejscowi podejmowali wicemistrzów Włoch i mecz rozstrzygnął dopiero tie-break. Przyjezdni bardzo dobrze rozpoczęli premierową odsłonę i po kilku minutach mieli cztery punkty przewagi nad rywalami, ale modeńczycy nie poddawali się i w drugiej części seta odrobili straty i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Druga partia była najbardziej zacięta i przyjezdni rozstrzygnęli ją na swoją korzyść po ponad 40 minutach gry. Wicemistrzowie Italii poszli za ciosem i kolejną odsłonę również wygrali, ale czwarta należała już do podopiecznych Julio Velasco. W tie-breaku goście już na samym początku odskoczyli na trzy punkty, a z czasem powiększali swoją przewagę i wygrali tego seta 15:9. Najlepszym zawodnikiem spotkania uznano atakującego Cucine Lube Civitanova. Tsvetan Sokolov był skuteczny w decydujących momentach meczu i zdobył dla swojej drużyny 22 „oczka”. Po drugiej stronie siatki najlepiej punktował Ivan Zaytsev (28). Całe spotkanie rozegrał Bartosz Bednorz, który zdobył dla gospodarzy 15 punktów.

Drużyna Itasu Trentino bez większych problemów pokonała w trzech odsłonach przyjezdnych z Werony. W pierwszych momentach premierowa partia była wyrównana, ale niewiele czasu potrzeba było gospodarzom, żeby wyjść na kilku-punktowe prowadzenie (16:11) i pewnie wygrali w pierwszej odsłonie (25:16). Ciekawszy był natomiast drugi set, który początkowo miał podobny przebieg jak pierwsza partia, ale w końcówce jednak podopieczni Nikoli Grbicia dzięki skuteczności w ofensywie odrobili większość strat i stworzyli gospodarzom trochę problemów. Siatkarze z Trydentu rozstrzygnęli finalnie drugą partię i cały mecz na swoją korzyść. Miejscowi byli wyraźnie lepsi w bloku i zdobyli dzięki temu elementowi 12 punktów, a goście tylko 6. Ciężko wskazać lidera ofensywy w drużynie gospodarzy – po 12 „oczek” zdobyli Luca Vettori i Aaron Russel, a 13 Uros Kovacevic. Bardzo dobrze zaprezentował się Srecko Lisinac, który skończył wszystkie ataki i zapisał na swoim koncie 9 punktów. Wśród siatkarzy z Werony najwięcej punktował Stephen Boyer (11).

W trzech setach zakończył się także mecz w Pala De Andre, gdzie miejscowa Consar Ravenna podejmowała drużynę z Latiny. Gospodarze kontrolowali przebieg całego spotkania i nie pozwolili przyjezdnym na przekroczenie granicy dwudziestu punktów w ani jednej z trzech odsłon. Kluczem do zwycięstwa  była niewątpliwie skuteczność w ataku. Na przestrzeni całego spotkania Consar Ravenna atakowała na poziomie 51%, a podopieczni Lorenzo Tubertiniego ze skutecznością równą 41%. Najlepszym zawodnikiem tego pojedynku uznano Kamila Rychlickiego, który w tym meczu zdobył 21 „oczek”. Dla przyjezdnych największą ilość punktów (12) zdobył Toncek Stern.

Kolejną niespodziankę sprawiła drużyna z Sory, która w czterech partiach pokonała Vero Volley Monza przed ich własną publicznością. Przyjezdni dobrze rozpoczęli mecz i bez większych problemów zwyciężyli w premierowej odsłonie. Podrażnieni gospodarze na drugiego seta wyszli bardziej zmotywowani i wygrali drugiego seta 25:17. Kolejne dwie partie były bardzo wyrównane, ale to drużyna Michała Kędzierskiego była bardziej skuteczna w decydujących momentach i triumfowała w trzeciej i czwartej odsłonie 25:23, a w całym pojedynku 3:1. Miejscowi byli lepsi w bloku (stosunek 16:9), ale z kolei przyjezdni sprawili im wiele problemów swoją zagrywką. Niezmiennie liderem ofensywy w drużynie z Sory był Dusan Petkovic (21).  Polski rozgrywający rozegrał całe spotkanie i zapisał na swoim koncie 1 punkt. Karol Rawiak nie dostał szansy pokazania się w tym meczu. Po drugiej stronie siatki wyróżniał się Amir Ghafour (19 punktów) oraz Donovan Dzavoronok (17 punktów).

Po dwóch godzinach zakończyło się starcie w Pala Valentia, gdzie z pokonania Kioene Padova cieszyła się miejscowa Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia. Mecz był nierówny – obie drużyny traciły punkty seriami, ale kibice nie mogli narzekać na brak emocji – dwie z czterech partii zakończyły się dopiero po grze na przewagi. Drużyna z Padwy lepiej rozpoczęła spotkanie i triumfowała w pierwszej odsłonie po bardzo zaciętej końcówce, ale w kolejnych trzech lepsi już byli gospodarze. MVP tego meczu był Mohamed Al Hachdadi. Marokański atakujący punktował aż 36 razy (60%) i sprawił rywalom wiele trudności swoją zagrywką (4 asy). W drużynie trenera Baldovina z dobrej strony pokazał się dobrze znany z występów z polskiej lidze Maurice Torres, który zapisał na swoim koncie 20 „oczek”. Kolejny raz swojej szansy nie dostał Damian Domagała.

Sir Safety Conad Perugia odniosła ósme zwycięstwo, ale ten mecz nie był dla nich taki łatwy jak mogłoby się wydawać. BCC Castellana Grotte stawiła opór mistrzom Włoch i podopieczni Lorenzo Bernardiego w pierwszej i trzeciej partii triumfowali dopiero po grze na przewagi. Kolejne bardzo dobre spotkanie we włoskiej lidze rozegrał Wilfredo Leon (MVP), który atakował ze skutecznością na poziomie 84% i zapisał na swoim koncie 4 asy serwisowe. Wśród rywali najlepiej zaprezentował się z kolei Mojtaba Mirzajanpour. Irańczyk zdobył 17 „oczek” i skończył 13 z 17 ataków (76%). Całe spotkanie w barwach gospodarzy rozegrał Wojciech Włodarczyk, który zakończył mecz z 7 punktami na swoim koncie (58% w ofensywie, 42% pozytywnego przyjęcia).

Beniaminek ligi, czyli Emma Villas Siena mógł cieszyć się z pierwszego zwycięstwa we włoskiej ekstraklasie. Nie przyszło im to jednak łatwo, bo pokonali zespół z Mediolanu dopiero w tie-breaku. Po wygraniu pierwszego seta gospodarze w drugiej odsłonie zaprezentowali się już gorzej i podopieczni trenera Gianiego triumfowali 25:19 i wyrównali stan setowy meczu. Miejscowi byli lepsi ponownie w trzeciej odsłonie i to przyjezdni musieli powalczyć o tie-breaka, co im się udało. Piąty set był niemal przez cały czas wyrównany, dopiero w końcówce miejscowi przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i dali swoim kibicom radość z pierwszego wygranego meczu w tych rozgrywkach. Goście dobrze zaprezentowali się dobrze w polu serwisowym i mieli w swoim dorobku aż 10 asów serwisowych (Siena – 4). Liderami w ofensywie beniaminka był Fernando Hernandez Ramos (21) oraz Yuki Ishikawa (20), a na środku siatki szczelne bloki stawiał Jurij Gladyr. Dla Mediolanu najwięcej punktów (26) zdobył Nimir Abdel-Aziz, który wraca powoli do dobrej dyspozycji.

Komplet wyników 8. kolejki Superlega Credem Banca:

Azimut Leo Shoes Modena – Cucine Lube Civitanova 2:3 (25:21, 29:31, 20:25, 27:25, 9:15)
MVP: Tsvetan Sokolov

Itas Trentino – Calzedonia Verona 3:0 (25:16, 25:23, 25:18)
MVP: Srecko Lisinac

Consar Ravenna – Top Volley Latina 3:0 (25:20, 25:20, 25:18)
MVP: Kamil Rychlicki

Vero Volley Monza – Globo Banca Popolare del Frusinate Sora 1:3 (21:25, 25:17, 23:25, 23:25)
MVP: Dusan Petkovic

Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia – Kioene Padova 3:1 (29:31, 25:20, 28:26, 25:22)
MVP: Mohamed Al Hachdadi

BCC Castellana Grotte – Sir Safety Conad Perugia 0:3 (24:26, 21:25, 24:26)
MVP: Wilfredo Leon

Emma Villas Siena – Revivre Axopower Milano 3:2 (25:23, 19:25, 25:20, 20:25, 15:13)
MVP: Mir Saeid Marouflakrani

Tabela Superlega Credem Banca (kolejno: punkty, wygrane i przegrane mecze):

inf.własna
fot. legavolley.it