Czwarta kolejka Serie A przeszła już do historii. Stałnęła ona zwłaszcza pod znakiem sensacyjnego zwycięstwa Taiwan Excellence Latina z mistrzem Włoch. Sprawdźcie, co poza tym spotkaniem działo się na parkietach włoskiej ekstraklasy.

Czwartą już kolejkę włoskiej Serie A zainaugurowało sobotnie spotkanie w Trydencie, gdzie Diatec Trentino podejmowało beniaminka, BCC Castellana Grotte. Gospodarze do tego meczu przystąpili w nie najlepszych nastrojach, bowiem ostatnio przegrali z Bunge Ravenna. Ich gra w innych poprzednich potyczkach także nie napawała optymizmem. Wykorzystali to przyjezdni, którzy zapisali na swoim koncie pierwszego seta. Później wicemistrzowie Włoch już się obudzili i z czasem coraz bardziej się rozkręcali. Z każdym kolejnym setem zespół Miłosza Hebdy, który nie pojawił się w sobotę na boisku, radził sobie gorzej, a siatkarze Angelo Lorenzettiego prezentowali się za to dużo lepiej. Trzecią partię wygrali do 19, a czwartą jeszcze pewniej – do 16. Ostatecznie udało im się więc wywalczyć trzy „oczka” i zrehabilitować się kibicom po ostatnich niezbyt udanych występach.

Kolejne zwycięstwo odnieśli brązowi medaliści z poprzedniego sezonu, Sir Safety Conad Perugia. Tym razem po przeciwnej stronie siatki stanął zespół Revivre Milano, który w zeszły czwartek sprawił niemałe problemy mistrzom Italii. W spotkaniu z ekipą Lorenzo Bernardiego nie mieli już jednak tyle do powiedzenia. Mediolańczycy dość łatwo przegrali dwie pierwsze partie, w których nie potrafili nawiązać wyrównanej walki. Siatkarze z Perugii w drugim secie zanotowali za to świetną skuteczność w ataku, która była na poziomie 75%. W całym spotkaniu wynik ten wynosił zaś aż 66%, więc trudno dziwić się przyjezdnym, że byli gorsi od tak dobrze dysponowanej drużyny. Zespół Andrei Gianiego zdołał sprawić problemy faworyzowanym rywalom jedynie w trzecim starciu. W końcówce mieli wszystko w swoich rękach, bowiem prowadzili 21:20, ale to Block Devils przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Na niezwykle trudny wyjazd udali się także siatkarze Wixo LPR Piacenza, którzy mierzyli się z liderem, Azimutem Modena. Zdecydowanym faworytem spotkania byli oczywiście żółto-niebiescy. Ekipa Radostina Stoycheva potwierdzała to zresztą na parkiecie od samego początku. Earvin Ngapeth i spółka wyszli na boisko pewni siebie, a ich rywale nie potrafili odnaleźć swojej gry i w konsekwencji prezentowali się z bardzo słabej strony. Efektem tego był pogrom w pierwszym secie, kiedy to Modena szybko wygrała do 15. W drugiej partii wielokrotni mistrzowie Włoch również nie mieli większych problemów. Ciągle kontrolowali przebieg gry i znów pewnie zwyciężyli, tym razem do 19. Piacenza przebudziła się dopiero w trzeciej odsłonie, przez długi czas utrzymując trzypunktową przewagę. Gospodarzom udało się jednak przegonić rywali w końcówce i po kolejnym triumfie wciąż znajdują się na fotelu lidera.

Do prawdziwej sensacji doszło w spotkaniu Taiwan Excellence Latina – Cucine Lube Civitanova. Nawet pomimo falującej ostatnio formy mistrzów Włoch nikt chyba nie spodziewał się, że gospodarze będą w stanie wskórać coś w tym pojedynku. Okazało się jednak zupełnie inaczej. Już od samego początku siatkarze z Latiny pokazywali, że nie będą klękać przed zdobywcą podwójnej korony z ubiegłego sezonu. Gospodarze na starcie zbudowali sobie czteropunktową przewagę, którą konsekwentnie utrzymywali. Ostatecznie dowieźli ją nawet do końca i pierwszy set bez większych problemów padł ich łupem. W drugiej odsłonie gra wyrównała się. Mistrzowie Italii z czasem odskoczyli rywalom na trzy „oczka” i wydawało się, że wszystko wraca do normy. Siatkarze Vincento Di Pinto zaczęli jednak odrabiać straty i po świetnej serii w końcówce udało im się nawet zapisać kolejną partię na swoim koncie. Przyjezdni ewidentnie nie mieli swojego dnia. Nie pomogły im też liczne zmiany, które wykonywał Giampaolo Medei. W trzecim secie również przewagę miała Latina i za wszelką cenę nie chciała dać sobie jej wydrzeć. O losach tej odsłony i – jak się okazało – całego meczu zadecydowała gra na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. Sensacja i pierwsza w tym sezonie porażka mistrzów Włoch stała się więc faktem.

Ciekawe spotkanie obejrzeli kibice w Padwie, gdzie miejscowe Kioene mierzyło się z Calzedonią Verona. W pierwszej partii lekką przewagę mieli gospodarze. Podopieczni Nikoli Grbicia zdołali jednak dogonić swoich rywali i po świetnej serii odskoczyli im na kilka „oczek”, co pozwoliło im na wygranie seta. Druga odsłona był lustrzanym odbiciem tej poprzedniej – Calzedonia kontrolowała przebieg gry, ale ostatecznie to zespół z Padwy okazał się lepszy. W trzecim starciu inicjatywę cały czas mieli przyjezdni. Na początku odskoczyli na cztery punkty i siatkarze Valerio Baldovina nie potrafili nadążyć za żółto-granatowymi. Gospodarze nie składali jednak broni i za wszelką cenę chcieli doprowadzić do tie-breaka. Udało im się to, ale musieli się nieźle napocić, by urwać punkt drużynie z Verony. Po bardzo emocjonującym boju w końcówce górą (29:27) było Kioene, którego grę napędzał przede wszystkim Lugi Randazzo. 23-latek w tym spotkaniu zapisał na swoim koncie 24 punkty. W piątym starciu na samym początku inicjatywę objął zespół Nikoli Grbicia, który po 20 minutach wygrał 15:12. MVP tego spotkania został wybrany były siatkarz Asseco Resovii Rzeszów, Thomas Jeaschke.

Komplet wyników 4. kolejki Serie A:

Diatec Trentino – BCC Castellana Grotte 3:1 (23:25, 25:22, 25:19, 25:16)
MVP: Filippo Lanza

Sir Safety Conad Perugia – Revivre Milano 3:0 (25:19, 25:20, 25:23)
MVP: Massimo Colaci

Azimut Modena – Wixo LPR Piacenza 3:0 (25:15, 25:19, 25:23)
MVP: Earvin Ngapeth

Gi Group Monza – Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia 1:3 (25:22, 23:25, 23:25, 21:25)
MVP: Manuel Coscione

Bunge Ravenna – Biosi Indexa Sora 3:0 (25:18, 25:18, 25:18)
MVP: Santiago Orduna

Taiwan Excellence Latina – Cucine Lube Civitanova 3:0 (25:21, 25:22, 28:26)
MVP: Cristian Savani

Kioene Padova – Calzedonia Verona 2:3 (20:25, 25:22, 21:25, 29:27, 12:25)
MVP: Thomas Jeaschke

Tabela Serie A po 4. kolejce (kolejno: punkty, wygrane i przegrane mecze):

źródło, fot: legavolley.it