Do historii przeszła już dziewiętnasta kolejka Serie A. W meczu na szczycie Cucine Lube Civitanova nie zdołała ugrać choćby seta z Azimutem Modna. Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli siatkarze z Trydentu.

Dziewiętnasta już seria spotkań włoskiej ekstraklasy rozpoczęła się od piątkowego spotkania, w którym Taiwan Excellence Latina zmierzyła się z Tonno Callipo Vibo Valentia. Początek pojedynku był dość wyrównany. Choć to siatkarze z Latiny zazwyczaj mieli niewielkie prowadzenie, to goście nie dawali za wygraną i cały czas utrzymywali wynik na styku. Lepsza końcówka gospodarzy zadecydowała jednak o tym, że to oni triumfowali 25:23. Kolejne odsłony były już jednostronne. W drugiej partii podopieczni Marcelo Fronckowiaka nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Przez całość trwania seta byli gorsi od rywali i w słabym stylu przegrali do 17. Trzecie starcie także ze spokojem kontrolowała ekipa z Latiny. Ani razu nie straciła ona inicjatywy i bardzo pewnie zwyciężyła 25:20. Statuetką MVP nagrodzony został Nicolas Le Goff, zaś najwięcej punktów uzbierał atakujący przyjezdnych, Benjamin Patch – 17. Damian Domagała pojawił się na parkiecie na dwie zmiany i zdobył dwa „oczka” atakiem.

Bardzo ciekawe, o dużo bardziej wyrównane widowisko, w sobotni wieczór obejrzeli kibice w PalaYamamay, gdzie Revivre Milano podejmowało Wixo LPR Piacenza. W pierwszych dwóch odsłonach obie ekipy zmieniały się na prowadzeniu i niemal do końca ich trwania nie wiadomo było, kto zwycięży. Obie końcówki na swoją korzyść rozstrzygnęli jednak mediolańczycy, którzy tego dnia musieli sobie radzić bez swojej gwiazdy, Nimira Abdel-Aziza. Trzeci set nie ułożył się już aż tak pomyślnie dla podopiecznych Andrei Gianiego. Przez większość czasu dwupunktowe prowadzenie konsekwentnie utrzymywali siatkarze z Piacenzy. W końcówce powiększyli je i wygrali 25:20, przedłużając tym samym swoje nadzieje w tym meczu. Kolejna odsłona układała się bardzo podobnie, ale tym razem gospodarze nie dali się zaskoczyć w ostatniej jej fazie i o losach tej partii musiała decydować gra na przewagi. W niej zwycięstwo znów wyszarpali podopieczni Alberto Giulianiego (28:26), co doprowadziło do tie-breaka. W piątym starciu przyjezdni poszli za ciosem, kontrolowali sytuację i wygrali 15:11. Najwięcej „oczek” w tym emocjonującym spotkaniu zgromadził Allesandro Fei (24). Doświadczony przyjmujący został też wybrany MVP spotkania.

Hitem dziewiętnastej kolejki bez wątpienia miało być starcie Cucine Lube Civitanova z Azimutem Modena. I faktycznie – spotkanie to rozpoczęło się od bardzo wyrównanej gry. Obie ekipy niemalże przez cały czas szły „łeb w łeb” i żadna nie mogła zbudować sobie zdecydowanej przewagi. Minimalnie lepsza była sytuacja siatkarzy z Modeny i to właśnie oni zwyciężyli 25:23. Początek drugiej odsłony przypominał poprzednią, ale z czasem podopieczni Radostina Stojczewa odskoczyli mistrzom Włoch na cztery punkty. Biancorossim nie udawało się zniwelować tych strat, bo ich rywale prezentowali się tego dnia naprawdę dobrze. W konsekwencji modeńczycy wygrali do 21 i mieli zapewniony już przynajmniej punkt w starciu z faworyzowanymi rywalami. Nie zamierzali na tym jednak poprzestać, a z drugiej strony siatkarze Giampaolo Medei chcieli wydostać się z trudnej sytuacji. W pierwszych piłkach trzeciej partii lepsi byli siatkarze z Civitanovej, ale Bruno Rezende i spółka szybko ich dogonili. Goście wysunęli się na prowadzenie, które z czasem powiększyli i pewnie wygrali 25:19, a w całym meczu 3:0, sprawiając tym samym niemałą niespodziankę. MVP został wybrany Tine Urnaut, który zdobył 15 punktów. Tyle samo „oczek” uzbierał Andrea Argenta, który skończył aż 11 z 14 ataków (79%), do czego dołożył trzy bloki i asa serwisowego. Po stronie Lube najwięcej punktów uzyskał Tsvetan Sokolov – 10.

Kolejne emocje czekały nas w Weronie, gdzie Calzedonia podejmowała Trentino. Mecz ten zapowiadał się bardzo interesująco, bo obie ekipy sąsiadowały ze sobą w tabeli. Spotkanie lepiej rozpoczęli siatkarze z Trydentu, którzy od początku górowali nad rywalami. Wypracowali sobie dwupunktową przewagę, którą z biegiem czasu powiększali i w pewnym momencie sięgnęła ona nawet sześciu „oczek”. Ostatecznie wicemistrzowie Włoch wygrali do 20. O wiele bardziej wyrównana była druga odsłona, w której z wynikiem nie uciekli ani jedni, ani drudzy. Cały czas obserwowaliśmy grę punkt za punkt, ale końcówkę lepiej rozegrali podopieczni Angelo Lorenzettiego, zwyciężając 25:23. Wtedy do walki poderwali się siatkarze z Verony i od początku trzeciego seta ruszyli do ataku. Przyniosło to widocznie efekty, bo zbudowali sobie pokaźną przewagę, której przyjezdni nie mogli już odrobić. Zespół Nikoli Grbicia pewnie wygrał do 19 i wydawało się, że werończycy pójdą za ciosem. Przegrana zmobilizowała jednak siatkarzy Trentino, po których stronie inicjatywa była niemal przez cały set. Wicemistrzowie Włoch zwycieżyli 25:20, a wygrana za trzy punkty pozwoliła im wyprzedzić Calzedonię w tabeli. MVP spotkania został wybrany Uros Kovacevic, który uzbierał najwięcej „oczek” – 26.

Ciekawie było też w starciu drużyn z dołu tabeli. BCC Castellana Grotte mierzyła się w niedzielę z Gi Group Monza. Premierowa odsłona była bardzo równa i obie ekipy przez większość czasu grały punkt za punkt. W końcówce, po przełamaniu granicy 20 punktu, to gospodarze włączyli jednak przysłowiowy drugi bieg i wygrali do 22. Podrażniło to podopiecznych Miguela Angela Falaski. Siatkarze z Monzy w drugiej partii od samego początku byli stroną dominującą. Beniaminek nie miał zbyt wielu argumentów, by postawić zdecydowany opór i gładko przegrali do 19. Trzeci set to znów równa gra. Gospodarze przez większość czasu utrzymywali się co prawda na dwupunktowym prowadzeniu, ale w końcówce Simone Buti i spółka zniwelowali je i doprowadzili do gry na przewagi. W niej lepsi byli jednak podopieczni Giuseppe Lorizio, którzy wygrali 29:27. Wtedy znów inicjatywę przejęli siatkarze z Monzy. Udało im się powiększyć przewagę do czterech „oczek”, a rywale nie zdołali jej odrobić, głównie przez słabą skuteczność w ataku (32%). Ostatecznie Gi Group zwyciężyło 25:20 i doprowadziło do tie-breaka. W nim zdecydowanie lepiej spisywał się jednak beniaminek. Gospodarze od początku kontrolowali przebieg gry i pewnie wygrali do ośmiu, odnosząc tym samym bardzo ważne zwycięstwo. Statuetką MVP został wyróżniony Georgios Tzioumakas. Dobry mecz rozegrał Miłosz Hebda. Polak skończył 18 z 32 ataków (56%), dołożył do tego blok i zdobył łącznie 19 „oczek”.

Interesujące starcie drużyn ze środka tabeli mieliśmy w Padwie, gdzie Kioene podejmowało Bunge Ravenna. W pierwszej partii tego spotkania pomimo lepszego początku gości, to padewczycy przez większość czasu byli na minimalnym prowadzeniu. Zaprzepaścili je jednak w samej końcówce i to Bunge wygrało na przewagi (26:24). Gospodarze po zmarnowanej szansie w pierwszej partii, w kolejnej ruszyli do ataku, zdecydowanie przejmując inicjatywę. Raweńczycy natomiast nie podjęli rękawicy i zaowocowało to porażką 25:19. Obraz gry w tym spotkaniu zmieniał się niczym w kalejdoskopie. W trzeciej odsłonie to podopieczni Fabio Soliego znów przeważali na parkiecie. Ciągle utrzymywali dwupunktową zaliczkę, a następnie powiększyli ją i dzięki temu zwyciężyli do 22. Czwartego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, ale z czasem to siatkarze z Ravenny przejęli kontrolę. Wygrywali 16:14 i mogło się wydawać, że zmierzają po zwycięstwo za trzy punkty. Wtedy poderwali się jednak padewczycy i kibice w Kioene Arena oglądali niezwykle zaciętą końcówkę. W niej lepsi byli gospodarze, którzy po emocjonującej walce wygrali 32:30 i doprowadzili do tie-breaka. Piąta partia także przebiegała pod dyktandem siatkarzy Valerio Baldovina, ale w samej końcówce szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili raweńczycy, wygrywając 15:13. MVP spotkania został wybrany Paul Buchegger, który zdobył 28 „oczek”.

Oczekiwanie zwycięstwo z ostatnim w tabeli Biosi Indexa Sora odnieśli siatkarze Sir Safety Conad Perugia. Wygrana ta nie przyszła jednak łatwo. Liderzy Serie A bezproblemowo poradzili sobie z rywalem tylko w premierowej odsłonie, kiedy to ani na chwilę nie stracili inicjatywy i bardzo pewnie wygrali do 18. Schody zaczęły się od drugiej partii. Goście wypracowali sobie w pewnym momencie trzypunktową przewagę (16:13). Stopniała ona do jednego „oczka”, ale to ekipa z Sory ciągle była na prowadzeniu. W końcówce seta to jednak podopieczni Lorenzo Bernardiego poradzili sobie lepiej, wygrywając 25:23. Bardzo podobny przebieg miała kolejna odsłona. Siatkarze Mario Barbiero znów odskoczyli w środkowej fazie seta i z ich przewagi znów został tylko jeden punkt. Po zaciętej końcówce to Perugia po raz kolejny okazała się lepsza i odniosła wymęczone zwycięstwo 26:24. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Marko Podrascanin, który uzbierał na swoim koncie 12 „oczek”. Po stronie gości liderem tradycyjnie był Dusan Petković, który zdobył 18 punktów – najwięcej w całym meczu.

Komplet wyników 19. kolejki Serie A:

Taiwan Excellence Latina – Tonno Callipo Vibo Valentia 3:0 (25:23, 25:17, 25:20)
MVP: Nicolas Le Goff

Revivre Milano – Wixo LPR Piacenza 2:3 (25:23, 25:22, 20:25, 26:28, 11:15)
MVP: Alessandro Fei

Cucine Lube Civitanova – Azimut Modena 0:3 (23:25, 21:25, 19:25)
MVP: Tine Urnaut

Calzedonia Verona – Diatec Trentino 1:3 (20:25, 23:25, 25:19, 20:25)
MVP: Uros Kovacevic

BCC Castellana Grotte – Gi Group Monza 3:2 (25:22, 19:25, 29:27, 20:25, 15:8)
MVP: Gergios Tzioumakas

Kioene Padova – Bunge Ravenna 2:3 (24:26, 25:19, 22:25, 32:30, 13:15)
MVP: Paul Buchegger

Sir Safety Conad Perugia – Biosi Indexa Sora 3:0 (25:18, 25:23, 26:24)
MVP: Marko Podrascanin

Tabela Serie A po 19 kolejkach (kolejno: punkty, wygrane i przegrane mecze):

oprac. własne
fot: legavolley.it