W 24. kolejce włoskiej ekstraklasy kolejne zwycięstwo odniosła Sir Safety Conad Perugia, która ciągle znajduje się na czele tabeli. Cenne punkty do swojego konta dopisali także mistrzowie Italii czy siatkarze z Piacenzy, a zespoły, w których występują polscy zawodnicy znowu musiały uznać wyższość przeciwników i nie powiększyły swojego dorobku punktowego.

Z dwudziestego zwycięstwa w ligowych rozgrywkach mogli cieszyć się mistrzowie Włoch, a samo starcie na wyjeździe z Padwą trwało niewiele ponad godzinę. Siatkarze Cucine Lube na początku każdej partii wypracowywali sobie bezpieczną przewagę, którą potrafili utrzymać do samego końca. Jedynie w trzeciej odsłonie gospodarze zdołali odrobić straty i nawet wyszli na prowadzenie (16:15), ale przyjezdni szybko odzyskali kontrolę i nie pozwolili im na przedłużenie tego meczu. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Osmany Juantorena, który równocześnie był najlepiej punktującym graczem. Przyjmujący zapisał na swoim koncie 17 „oczek”, z czego 4 zdobyte bezpośrednio zza linii 9. metra, a jego skuteczność w ofensywie wynosiła 76%. Po drugiej stronie siatki najwięcej punktów zdobył Luigi Randazzo (9).

W trzech setach zakończył się również mecz w Pala De Andre, gdzie miejscowa Bunge Ravenna podejmowała zespół z Modeny. Premierową odsłonę bez większych problemów wygrali przyjezdni, którzy już na początku seta wypracowali sobie 4 „oczka” przewagi, a gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na zmniejszenie dystansu i nie przekroczyli nawet granicy dwudziestu punktów. Druga partia miała nieco inny przebieg, ale lepsi ciągle byli podopieczni Radostina Stojczewa, którzy prowadzili nawet sześcioma punktami (15:21). Pod koniec jednak ich przeciwnicy odrobili straty i doprowadzili do gry na przewagi, ale tutaj również szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili goście (27:29). Zawodnicy Bunge Ravenny w trzeciej odsłonie byli podobnie bez argumentów jak w pierwszej i przegrali, tym razem do 19. Najwięcej punktów w drużynie z Modeny na swoim koncie zgromadził Earvin Ngapeth (19), a wśród gospodarzy Paul Buchegger (18). Bruno Rezende został uznany najlepszym zawodnikiem tego meczu.

Pięciosetowy pojedynek rozegrali ze sobą siatkarze z Monzy i Piacenzy. Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wygrali pierwsze dwie odsłony. Co prawda Gi Group Monza spokojnie kontrolowała tylko przebieg pierwszego wygranego seta. Na drugą odsłonę siatkarze Alberto Giulianiego wyszli bardziej zmotywowani i nawet mieli kilkupunktowe prowadzenie (12:16), pod koniec partii stracili jednak kilka punktów z rzędu, Monza doprowadziła do gry na przewagi i wyszła już na prowadzenie 2:0 w całym spotkaniu. Drużyna z Piacenzy jednak nie poddała się i zagrała kolejne dwa sety dużo lepiej i co dla nich najważniejsze – zawodnicy nie stracili koncentracji aż do samego końca i doprowadzili do piątej partii. Przyjezdni już na początku tie-breaka zagrali dobrze i wypracowali sobie bezpieczną przewagę (1:5), którą nie tylko utrzymali, ale nawet powiększyli i zapisali zwycięstwo na swoim koncie. Michele Baranowicz, czyli rozgrywający Piacenzy został wybrany MVP spotkania. Najwięcej punktów w drużynie zwycięzców zgromadził na swoim koncie Alessandro Fei (23), a wśród gospodarzy Michal Finger (17). Dobrze zaprezentował się także np. Trevor Clevenot, którego skuteczność w ofensywie wynosiła 64% czy Aimone Alletti. Środkowy bloku gości uzyskał 82% skuteczności w ataku i 3 razy blokował przeciwników na siatce.

Większych emocji nie przyniósł z kolei mecz w Trydencie, gdzie wicemistrzowie Włoch podejmowali zespół Damiana Domagały. Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia nie zdołała ugrać ani jednego seta, a tylko w jednej partii przekroczyli granicę dwudziestu punktów. Gospodarze narzucali swój styl gry już na początku każdej odsłony, a przyjezdni nie potrafili znaleźć sposobu, żeby chociaż zbliżyć się punktowo do przeciwników. Siatkarze zespołu gości słabo radzili sobie w ataku – ich skuteczność wynosiła 35% na przestrzeni całego meczu, a w drugim secie zaledwie 25%. Najlepiej punktującym zawodnikiem był MVP spotkania, czyli Filippo Lanza. Włoch skończył 9 z 16 ataków, dorzucił dwa punkty blokiem i jeden zagrywką. Damian Domagała nie dostał szansy w podstawowym składzie drużyny z Vibo Valentii, ale wszedł na krótkie zmiany w dwóch ostatnich partiach – zdobył 4 punkty, uzyskał 43% w ataku i raz punktował bezpośrednio z pola serwisowego.

Zaskakująco rozpoczął się mecz w Perugii. Siatkarze z Latiny na początku premierowej odsłony odskoczyli na kilka punktów (4:8) i wraz z biegiem czasu powiększali swoją przewagę i pierwszego seta wygrali bardzo pewnie – gospodarze zdobyli w tej partii zaledwie 16 „oczek”. Podopieczni Lorenzo Bernardiego pogrążyli się wówczas błędami własnymi – popełnili ich aż 12, a przeciwnik potrafił to wykorzystać. Block Devils jednak w drugim secie zaczęli prezentować swoją siatkówkę i to oni w kolejnej odsłonie wygrali do 16. Siatkarze z Perugii nie mieli większych problemów z zapisaniem trzeciego seta na swoim koncie (25:21), a już w czwartej partii kompletnie zdominowali przyjezdnych (25:10). Jednym z atutów zwycięskiej drużyny był na pewno blok. Gospodarze 13 razy blokowali ataki przeciwników, a goście tylko 5. Kolejny raz z dobrej strony pokazał się Aleksandar Atanasijevic (18 punktów) i Ivan Zaytsev (16 punktów). MVP wybrany został jednak Alexander Berger, który zakończył mecz z dorobkiem 15 „oczek” i jego skuteczność w ofensywie wynosiła 87% (13/15).

Trzy punkty do swojego konta dopisali podopieczni Nikoli Grbicia, którzy przed własną publicznością pokonali zespół Revivre Milano. Gospodarze bardzo pewnie zwyciężyli w pierwszej partii, ale już drugą lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy wyrównali stan spotkania. W kolejnych dwóch odsłonach lepiej zaprezentowali się ponownie siatkarze z Werony i to oni mogli cieszyć się z trzech cennych punktów. Jednym z liderów drużyny gospodarzy na pewno był Thomas Jaeschke. Amerykanin zapisał na swoim koncie 24 „oczka” przy 61% skuteczności w ataku. Dla przyjezdnych najwięcej punktów zdobył Klemen Cebulj (17). Wyróżnienie dla najlepszego zawodnika spotkania przypadło libero zwycięzców. Nicola Pesaresi uzyskał 44% pozytywnego przyjęcia, przyjmował 18 piłek i nie popełnił ani jednego błędu.

Ostatnim spotkaniem, które zostało rozegrane w ramach tej kolejki było starcie drużyn z dwóch ostatnich miejsc tabeli, czyli Sory i Castellany Grotte. W premierowym secie zwyciężyła drużyna Miłosza Hebdy, która na początku wypracowała sobie kilka punktów przewagi i utrzymała je do końca. Jednak od drugiej odsłony lepiej zaprezentowali się gospodarze i trzy kolejne partie należały już do drużyny z Sory, która zapisała na swoim koncie ważne punkty i dopiero trzecie ligowe zwycięstwo. Kolejny raz w zespole zwycięzców najbardziej wyróżniał się Dusan Petkovic, który ponownie został wybrany MVP meczu. Serb zdobył 30 „oczek” dla swojej drużyny, a po drugiej stronie siatki najwięcej punktował Roberto Cazzaniga i Djalma Moreira (obaj po 14 razy). Miłosz Hebda wszedł tylko na krótką zmianę w drugim secie i nie dostał nawet jednej piłki do ataku.

Komplet wyników 24. kolejki Serie A:

Kioene Padova – Cucine Lube Civitanova 0:3 (18:25, 19:25, 22:25)
MVP: Osmany Juantorena

Bunge Ravenna – Azimut Modena 0:3 (18:25, 27:29, 19:25)
MVP: Bruno Rezende

Gi Group Monza – Wixo LPR Piacenza 2:3 (25:21, 27:25, 21:25, 20:25, 8:15)
MVP: Michele Baranowicz

Diatec Trentino – Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia 3:0 (25:16, 25:19, 25:21)
MVP: Filippo Lanza

Sir Safety Conad Perugia – Taiwan Excellence Latina 3:1 (16:25, 25:16, 25:21, 25:10)
MVP: Alexander Berger

Calzedonia Verona – Revivre Milano 3:1 (25:17, 20:25, 25:21, 25:20)
MVP: Nicola Pesaresi

Biosi Indexa Sora – BCC Castellana Grotte 3:1 (21:25, 25:20, 25:20, 25:16)
MVP: Dusan Petkovic

Tabela Serie A po 24. kolejce (kolejno: punkty, wygrane i przegrane mecze):

oprac.własne, legavolley.it
fot. legavolley.it