W drugim sparingowym meczu, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Vital Heynen ponownie rotował składem i wystawił dwie drużyny, które rozegrały po dwa pełne sety. Szkoleniowcy tuż przed spotkaniem ustalili, że zostaną rozegrane cztery partie, niezależnie od wyniku. Ostatecznie Polacy wygrali trzy z nich, chociaż niewiele brakowało, żeby zwyciężyli również w czwartej odsłonie. 

Obie drużyny bardzo spokojnie rozpoczęły czwartkowe spotkanie, grając punkt za punkt, 3:3. Po dobrych akcjach Śliwki, Bednorza i Nowakowskiego Polacy zdołali odskoczyć na trzy „oczka”. Jednak presja Niemców na zagrywce spowodowała, że na tablicy wyników pojawił się wynik 9:10 i w dalszej części tej partii to goście przejęli nieznacznie inicjatywę, 11:13. Chwila nieuwagi naszych rywali i trudny float Nowakowskiego wyprowadził znów Biało-czerwonych na dwupunktowe prowadzenie, 17:15. Końcówka była bardzo wyrównana, ale ostatecznie to Polacy okazali się lepsi i pokonali przeciwników minimalną różnicą punktów. Najskuteczniejszym zawodnikiem pośród polskiej ekipy był Aleksander Śliwka (7), z kolei po drugiej stronie siatki najlepiej prezentowali się Moritz Reichert i Anton Brehme (po 5).

Już na samym początku seta z dobrej strony w polu serwisowym pokazali się Aleksander Śliwka i Norbert Huber. Dzięki ich postawie Polacy zbudowali pięciopunktową przewagę, 7:2. Biało-czerwoni skutecznie grali również blokiem, raz po raz odbierając chęci do gry przeciwnikom, 9:3. Przy stanie 12:6 o czas poprosił szkoleniowiec niemieckiej ekipy, Andrea Giani. Rozmowa z podopiecznymi nie przyniosła oczekiwanego rezultat, bowiem to Polacy w dalszym ciągu za sprawą mocnej zagrywki Śliwki odrzucali rywali od siatki, 15:7. W ataku brylował Maciej Muzaj, który też dobrze spisywał się w obronie. Przewaga Biało-czerwonych w tej odsłonie nie podlegała dyskusji. Nasi siatkarze wygrali różnicą dziewięciu „oczek”.

Podobnie jak we wczorajszym meczu Vital Heynen na trzeciego i czwartego seta (przed meczem obaj szkoleniowcy ustalili, że odbędą się cztery partie) wystawił nowych zawodników – Michał Kubiak, Dawid Konarski, Artur Szalpuk, Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Jan Nowakowski, Damian Wojtaszek (l). Po stronie Niemców również nastąpiła wymiana całego składu. Na parkiecie pojawili się Ruben Schott, Jan Zimmermann, Moritz Karlitzek, Florian Krage, Simon Hirsch, Tobias Krick, Julian Zenger (l). Początek trzeciej partii był dosyć wyrównany, ale w pewnym momencie nasi przeciwnicy zaczęli popełniać błędy, na skutek czego Biało-czerwoni odskoczyli na trzy „oczka”, 8:5. Potem jednak gra się ponownie wyrównała i drużyny szły łeb w łeb, 15:15. Na boisku można było zobaczyć mocne wymiany i efektowne obrony piłek. Gra się wyraźnie zaostrzyła. Końcówka należała zdecydowanie do naszych reprezentantów.

Już na samym początku czwartej partii asem serwisowym popisał się kapitan Biało-czerwonych, Michał Kubiak. Czwarty set wyglądał podobnie, bowiem drużyny grały spokojnie i żadna nie potrafiła zbudować większej przewagi. Dopiero od stanu 13:11 gdy na zagrywkę wszedł Janek Nowakowski, reprezentacja Polski odskoczyła na cztery punkty. Po czym zawodnicy stracili na chwilę koncentrację i na boisku znów gra się wyrównała, a na tablicy ukazał się remis, 16:16. Błąd przyjęcia zagrywki i nieskończony atak spowodował, że podopieczni Andrei Gianiego wyszli na dwupunkowe prowadzenie i ostatecznie wygrali czwartą – dodatkową – partię.

Polska – Niemcy 3:1 (26:24, 25:16, 25:21, 25:27)

Składy zespołów:

Polska: Piotr Nowakowski, Maciej Muzaj, Marcin Komenda, Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz, Norbert Huber, Paweł Zatorski (l) – I i II set oraz Michał Kubiak, Dawid Konarski, Artur Szalpuk, Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Jan Nowakowski, Damian Wojtaszek (l) – III i IV set

Niemcy: Christian Fromm, Moritz Reichert, Marcus Bohme, Anton Brehme, Linus Weber, Johannes Tille, Tim Stohr (l) – I i II set oraz Ruben Schott, Jan Zimmermann, Moritz Karlitzek, Florian Krage, Simon Hirsch, Tobias Krick, Julian Zenger (l) – III i IV set

inf.własna
fot. Polska Siatkówka, Piotr Sumara