Niesamowite emocje towarzyszyły pierwszemu meczowi finałowemu PlusLigi. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po szalonym tie-breaku pokonała w Hali Azoty ONICO Warszawa i udanie rozpoczęła rywalizację o złoty medal. Wszystko to jednak w cieniu kontrowersyjnej decyzji sędziego w kluczowym momencie piątej partii.

Początek dzisiejszego spotkania był bardzo udany dla gospodarzy. Ich dobra postawa na zagrywce spowodowała ogromne problemy w przyjęciu warszawian, co przekładało się na błędy gości w ofensywie. Nie radził sobie zwłaszcza Sharone Vernon-Evans, którego po kilku nieudanych akcjach zastąpił Maciej Muzaj. Po tej zmianie podopieczni Stephane’a Antigi prezentowali się już nieco lepiej i zabrali się za odrabianie strat, wywierając na siatkarzach ZAKSY coraz większą presję. Doprowadziło to do zaciętej końcówki, w której minimalnie lepsi okazali się jednak niebiesko-biało-czerwoni.

Pogoń z premierowej odsłony pozwoliła stołecznej ekipie nabrać wiatru w żagle i drugą partię ONICO rozpoczęło już w dużo lepszym stylu. Przez dłuższą część seta warszawianie toczyli z ZAKSĄ wyrównany bój, ale w drugiej fazie partii wpadli w dołek. W ważnym momencie zepsuli trzy ataki z rzędu i stracili szansę wysunięcia się na kilkupunktową przewagę. Niewykorzystane okazje zemściły się na nich w końcówce, kiedy to kędzierzynianie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając 25:21.

Trzecie starcie coraz wyraźniej przebiegało już pod dyktando podrażnionych siatkarzy ze stolicy. Andrzej Wrona i spółka świetnie spisywali się na siatce, a kędzierzynianie nie mogli przełamać warszawskiego bloku. Na dodatek do gry podopiecznych Andrei Gardiniego wkradało się coraz więcej niedokładności, a kolejne sytuacje marnował nie najlepiej dysponowany dziś Sam Deroo. W konsekwencji ONICO triumfowało do 20 i udowodniło, że nie ma zamiaru łatwo składać broni.

Po przerwie goście utrzymali poziom z poprzedniej partii, za to coraz gorzej prezentowali się siatkarze z Kędzierzyna-Koźla. Gospodarze całkowicie oddali pole warszawianom, którzy bezlitośnie wykorzystywali niemal każde ich potknięcie. Przy wyniku 22:15 dla stołecznego zespołu większość kibiców przygotowywała się już na tie-breaka, ale wówczas sytuacja na boisku zmieniła się niczym w kalejdoskopie. Teraz to Maciej Muzaj i spółka napotkali ogromne problemy w ofensywie, a kędzierzynianie z każdym zdobytym punktem coraz bardziej odzyskiwali wiarę w odwrócenie losów tego starcia. Po kilku minutach niebiesko-biało-czerwoni ku euforii kibiców dogonili rywali i na tablicy widniał już rezultat 24:24. W decydującym momencie błędy popełnili jednak Mateusz Bieniek oraz Sam Deroo i to warszawianie zwyciężyli 29:27, doprowadzając tym samym do piątej odsłony.

Decydującą partię podrażnieni goście rozpoczęli od trzech skutecznych bloków i przy zmianie stron to oni mieli jednopunktową przewagę. Później siatkarze ze stolicy korzystali z licznych błędów gospodarzy, a po bloku Andrzeja Wrony byli już o krok od zwycięstwa, prowadząc 14:11. Kędzierzynianie obronili jednak dwa pierwsze meczbole i Stephane Antiga zdecydował się poprosić o przerwę. Gdy kolejną akcję udanym atakiem zakończył Nikołaj Penczew, wydawało się, że jest po zawodach. Warszawianie cieszyli się już z triumfu, lecz po protestach gospodarzy sędzia Wojciech Maroszek zdecydował się jednak odgwizdać błąd podwójnego odbicia Piotrowi Łukasikowi i przyznał punkt ZAKSIE. Kędzierzynianie doprowadzili tym samym do remisu, ale przy okazji czerwoną kartką ukarany został Łukasz Kaczmarek, w efekcie czego… kolejną piłkę meczową mieli przyjezdni. Tej szansy również nie udało im się jednak wykorzystać, a wtedy sprawy w swoje ręce wzięli siatkarze Andrei Gardiniego. Gospodarze zdobyli trzy punkty z rzędu, zwyciężyli 17:15 i objęli prowadzenie w rywalizacji play-off.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – ONICO Warszawa 3:2 (25:23, 25:21, 20:25, 27:29, 17:15)

Składy zespołów:

ZAKSA: Łukasz Kaczmarek (19), Benjamin Toniutti (2), Łukasz Wiśniewski (13), Mateusz Bieniek (13), Aleksander Śliwka (6), Sam Deroo (17), Paweł Zatorski (L) oraz Przemysław Stępień, Brandon Koppers (1), Rafał Szymura (10), Tomasz Kalembka (1), Kamil Szymura (L)

ONICO: Antoine Brizard (6), Piotr Łukasik (9), Andrzej Wrona (15), Sharone Vernon-Evans (1), Jan Nowakowski (6), Nikołaj Penczew (11), Damian Wojtaszek (L) oraz Maciej Muzaj (24), Graham Vigrass (8), Mateusz Janikowski (2),

MVP: Mateusz Bieniek

Aktualizacja: Po zakończeniu meczu ONICO Warszawa złożyło protest dotyczący zmiany decyzji sędziego przy piłce meczowej, a także nieprzyznania punktu w czwartym secie, przez co wynik do końca partii pozostał nieprawidłowy.

fot: Kamil Krawczyk/s-w-o.pl