W ostatnim meczu grupy C reprezentacja Polski pokonała w czterech setach drużynę Stanów Zjednoczonych. Biało-czerwoni prezentują wysoką formę, cieszy zwłaszcza to, że nawet w trudnych momentach nie spuszczają głów i walczą do końca. O spotkaniu z Amerykanami i kilku dniach przerwy od grania rozmawialiśmy z Jakubem Kochanowskim.

Odnieśliście trzecie zwycięstwo w fazie grupowej. Podczas meczu ze Stanami Zjednoczonym Spodek ponownie odleciał. Publiczność poniosła Was do kolejnej wygranej?

Jakub Kochanowski: Publiczność zawsze nam pomaga. Wydaje mi się, że mentalnie bardzo ciężko jest zgasnąć, kiedy czujesz to wsparcie kibiców. W Katowicach publiczność dokłada przynajmniej jedną cegiełkę. Dzięki temu możemy skupić się tylko i wyłącznie na siatkówce.

Czy to co pokazaliście w meczu z USA, to już szczyt formy?

Mam nadzieję, że będziemy grali coraz lepiej i z każdym następnym spotkaniem nasza forma będzie jeszcze rosła. Do tej pory tak jest i cieszę się, że założony plan działa.

Czekają Was cztery dni wolnego od grania. Ten czas jest Wam potrzebny?

Każdy dzień daje nam bardzo dużo. Mamy czas, żeby doszlifować niektóre elementy. Praktycznie szczegóły, bo w tym momencie nowych rzeczy już się nie wymyśli. Moim zdaniem, tegoroczna formuła, kiedy mamy sporo dni na trening, nam sprzyja. Poza tym trochę odpoczynku na pewno się też przyda. Będzie czas zarówno na regenerację, jak i na trening, żebyśmy mogli grać coraz lepiej.

Wynik meczu z USA może wskazywać na łatwe i przyjemne spotkanie. Jak to wygląda z Twojej perspektywy?

To był trudny mecz. Sam nigdy nie grałem spotkania przeciwko USA, które byłoby łatwe. Amerykanie mają jedną cechę, która się nigdy nie zmienia – nie poddają się. Niezależnie od tego jaki jest wynik, zawsze trzeba być skoncentrowanym, bo oni cały czas próbują i walczą do samego końca.

Jak ważne w kontekście meczów jest to zwycięstwo ze Stanami Zjednoczonymi? Przed turniejem mówiło się, że to będzie pierwszy prawdziwy sprawdzian Waszej formy.

To zwycięstwo oznacza nasz rozwój jako drużyny i to będzie kolejna cegła, która pozwoli nam grać lepiej.

z Katowic Emilia Kotarska