Podczas czwartego weekendu zmagań w Lidze Światowej 2015, reprezentacja Włoch pokonała Brazylię w tie-breaku (26:24, 21:25, 25:18, 17:25, 16:14). Spotkanie w Foro Italico w Rzymie obserwowało 11128 kibiców.

fot. fivb.org

Mauro Berruto, trener Włoch:

To było bardzo zasłużone zwycięstwo, ten mecz sprawił, że zrobiliśmy niesamowicie wielki krok naprzód, poprawiliśmy wiele technicznych elementów. Ten mecz zmieniał się z akcji na akcję, stając się dziwnym, my graliśmy raz lepiej, raz gorzej, jak zazwyczaj, ale bardzo mocno chcieliśmy wygrać i zrobiliśmy to w niesamowitych okolicznościach.

Dragan Travica, kapitan Włoch:

Dzisiejszy mecz jak dotąd dał nam największą satysfakcję. Daliśmy z siebie wszystko, żeby wygrać, ponieważ to było wyzwanie jakiego potrzebowaliśmy. Największym naszym zwycięstwem jest zobaczyć ogień w każdym zawodniku. Ta drużyna pokazała wielki charakter i dodała wielkiej pewności siebie, ale jestem pewien, że możemy grać jeszcze lepiej.

Roberley Leonaldo, asystent trenera Brazylii:

Atmosfera dzisiejszego wieczora była cudowna, publiczność ciepło nas przyjęła, oglądaliśmy ekscytujące widowisko. Z technicznego punktu widzenia to był ciężki mecz, ponieważ różnica w porównaniu do siatkówki w hali jest znacząca. Pomimo tego to było dobre spotkanie.

Bruno Rezende, kapitan Brazylii:

To niesamowite doświadczenie, chociaż zupełnie inne niż siatkówka na hali, ale cieszę się, że mogłem tu zagrać, mimo iż przegraliśmy. Niczego nie żałujemy, ponieważ w niedzielę będzie kolejny mecz, dzięki któremu chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę.