Nie udało się Jastrzębskiemu Węglowi tytułu najlepszej drużyny Ligi Mistrzów sezonu 2023/24. Jest to już czwarty tytuł tej drużyny. Polska ekipa zagrała zbyt słabo, żeby pokonać solidnie prezentującą się ekipę z Trentino. 

Pierwsze akcje były nerwowe w wykonaniu Jastrzębia. Problemy ze skutecznością i zagrywką. Włosi od początku spotkania dobrze czuli w hali Antalya Spor Salonu. Dobra gra Alesandro Michielettego i Marko Podrascanina pozwoliła dość łatwo trzymać mistrzów Polski na dystans kilku punktów.

Druga partia rozpoczęła się odprowadzenia Jastrzębia 3:0. Tę przewagę rywale jednak sprawnie zlikwidowali. W szeregach drużyny trenera Mendeza nie grali na miarę umiejętności Jean Patry oraz Rafał Szymura. Tym razem jednak Włochom nie udało się wyjść na prowadzenie. W końcu była gra punkt za punkt (11:11). Dobra gra Jastrzębia trwała do stanu po 17. Trzy niewykorzystane akcje i prowadzenie Trentino 3 punktami (20:17). Nie pomogła podwójna zmiana. Drugi set dla Włochów.

Trzeci set to gra punkt za punkt. Wystarczyły dwie świetne akcje w obronie, skuteczne ataki Lavii i prowadzenie rywali (8:10). Na szczęście Jastrzębie nie poddało się. As Toniuttiego, blok na Lavii i prowadzimy(15:13). Trentino szybko jednak odrobiło stratę. Świetnie grał Michieletto (17:17). Aut Sclatera, blok na Huberze, prowadzi Trentino (21:19). Jastrzębie nie było w stanie wyciągnąć tego wyniku.

 

Trentino Itas – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:20, 25:22, 25:21)

Składy drużyn:

Trentino Itas: Jan Kozamernik (5), Alessandro Michieletto (13), Riccardo Sbertoli, Kamil Rychlicki (11), Daniele Lavia (6), Marko Podrascanin (6), Domenico Pace (l), Gabriele Laurenzano (l)

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Jean Patry (9), Jurii Gladyr (4), Tomasz Fornal (12), Rafał Szymura (6), Norbert Huber (3), Jakub Popiwczak (l) oraz Ryan Sclater (1), Moustapha M’Baye, Jarosław Macionczyk

źródło: inf. własna/foto: CEV