Biało-czerwone bardzo dobrze rozpoczęły zmagania w drugim turnieju Ligi Narodów. Nasze reprezentantki zafundowały nam mnóstwo emocji, kiedy to do triumfu w dzisiejszym starciu potrzebowały aż pięciu setów. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo!

Mecz z Chinkami nasze reprezentantki zaczęły nieco lepiej od swoich rywalek. Duże znaczenie miała tu m.in. dobra zagrywka w wykonaniu naszych dziewczyn. Gospodynie dzisiejszego starcia nie mają jednak w zwyczaju marnowanie swoich szans. W kilku kolejnych akcjach wzmocniły atak, co zaowocowało jednopunktową przewagą na pierwszej przerwie technicznej. Od dziesiątego punktu nasza gra nieco się posypała, spadła znacząco skuteczność obron, a w konsekwencji ataku. Dzięki temu Chinki odskoczyły na 16:11. Na przerwie technicznej nasz szkoleniowiec starał się uporządkować grę Polek i zmusić je do pokazania nieco agresywniejszej gry w ataku. Gdy na zagrywce Pojawiła się Julia Nowicka, sytuacja biało-czerwonych nieco się poprawiła. Nasza młoda reprezentantka dwukrotnie ukąsiła Chinki zagrywką. Biało-czerwone nie zdołały jednak odrobić więcej strat i to nasze rywalki pewnie doprowadziły tego seta do końca 25:18.

W drugim secie do stanu po 4 obie drużyny grały punkt za punkt. Potem jednak nasza drużyna zaczęła grać odważniej na bloku i w ataku. Do tego dodały bardzo dobrą zagrywkę i to my prowadziliśmy na pierwszej przerwie 6:8. W miarę rozwoju tego seta nasza gra zaczęła wyglądać na prawdę dobrze. Polki świetnie grały choćby blokiem i zagrywką i to nasza drużyna z sześciopunktową przewagą zeszły na przerwę techniczną (10:16). Dobra gra naszej drużyny utrzymała się do końca tej partii i to Polki prowadzą 17:25!

Dobra postawa Polek w poprzedniej partii przedłużyła się na trzecią odsłonę, którą rozpoczęliśmy od prowadzenia 1:4. Nasza drużyna bardzo dobrze radziła sobie w kolejnych akcjach, sprawiając ogromne problemy rywalkom (4:8). Chinki w kolejnych akcjach grały bardzo nerwowo, chciały odrobić straty jednak nie miało to dla nich pozytywnego efektu. W środkowej fazie seta biało-czerwone pozwoliły rywalkom nieco odrobić straty jednak bez większego problemu doprowadziły tą partię do szczęśliwego końca 18:25.

Porażka w poprzednich partiach nie sprawiła, że Chinki zwieszą głowę. Robiły co mogły by odwrócić losy dzisiejszego meczu. Gra w okolicy remisu utrzymywała się aż do stanu 18:15, kiedy to rywalki odskoczyły nam na trzy punkty. Biało-czerwone w samej końcówce starały się jak mogły by zakończyć tego seta i w konsekwencji cały mecz na swoją korzyść. Nie udało się jednak to.

Decydująca partia znacznie lepiej otworzyła się dla Polek, które na początku wypracowały sobie trzy punkty przewagi (0:3). Po świetnym początku przytrafił nam się przestój przy stanie po 6. Biało-czerwone walczyły do końca i to my możemy się cieszyć zwycięstwem!!!

Chiny – Polska 2:3 (25:18, 17:25, 18:25, 25:22, 12:15)

Chiny:  Yingying Li (19),  Xiaotong Liu (8),  Yuanyuan Wang (3),  Xia Ding (2), Ni Yan, Fangxu Yang (6), Li Lin (L) oraz  Fang Duan (9), Mingyuan Hu (9), Xiangyu Gong (8), Di Yao, Mengjie Wang (L),  Yichan Zhang

Polska: Malwina Smarzek (35),  Zuzanna Efimienko-Młotkowska (9), Agnieszka Kąkolewska (10), Martyna Grajber (3),  Marlena Pleśnierowicz (5), Agata Witkowska (L),  Natalia Mędrzyk (11) oraz Julia Nowicka (3), Emilia Mucha (3),  Martyna Łukasik (2)