W ostatnim meczu drugiego turnieju Ligi Narodów Kobiet reprezentacja Polski przegrała z Tajlandią w tiebreaku. – Nie wykorzystaliśmy szans w końcówkach setów – powiedział po spotkaniu trener Jacek Nawrocki.

Polki po raz kolejny pokazały, że potrafią walczyć i nie oddają punktów rywalkom zbyt łatwo. Choć zawodniczki z Azji postawiły twarde warunki i skrupulatnie wykorzystywały każdy błąd po stronie biało-czerwonych, to musiały mocno natrudzić się, aby wygrać z biało-czerwonymi.

– Czujemy się nieco wypalone. Zrobiłyśmy wszystko co w naszej mocy, aby doprowadzić do tie-breaka.  Popełniliśmy kilka błędów w kluczowych momentach, które były przyczyną naszej porażki – powiedziała po spotkaniu Agnieszka Kąkolewska, kapitan reprezentacji Polski. W podobnym tonie wypowiedział się również Jacek Nawrocki. – W przeszłości graliśmy z różnymi przeciwnikami z Azji takimi jak Tajlandia, czy Korea i zawsze było to dla nas cenne doświadczenie oraz nauka azjatyckiego stylu gry. Naprawdę mocno walczyliśmy. To była dynamiczna gra, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans w końcówce.

 

W meczu przeciwko Tajkom po raz kolejny najlepiej punktującą zawodniczką była Malwina Smarzek. Młoda atakująca zdobyła łącznie 38 punktów, 14 oczek dorzuciła Natalia Mędrzyk, a 13 – Agnieszka Kąkolewska.

Po sześciu spotkaniach w Lidze Narodów reprezentacja Polski ma na koncie dwa zwycięstwa i cztery porażki. Taki sam wynik mają plasujące się przed biało-czerwonymi zespoły z Włoch, Belgii, Japonii i Tajlandii – mają na koncie więcej punktów.

Kolejny turniej Polki zagrają w Apeldoorn w dnaich 29-31 maja. Ich rywalkami będą gospodynie Holenderki (aktualnie zajmują piąte miejsce, pięć wygranych spotkań, jedna porażka), Brazylijki (pierwsze miejsce, pięć zwycięstw, jedna porażka) oraz Koreanki (siódme miejsce, cztery wygrane, dwie porażki).

foto: fivb.org