W ostatnim meczu XX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Polski podejmowała drużynę Italii. Podopieczni Nikoli Grbicia przegrali spotkanie w czterech setach.

Początek spotkania to wyrównana walka obu ekip, 5:5. Potem dwupunktową przewagę osiągnęli Włosi, 7:9. Przy stanie 7:10 o czas poprosił szkoleniowiec reprezentacji Polski, Nikola Grbić. Po przerwie Roberto Russo zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, po tym, jak piłki nie przyjął Leon. Włosi grali zdecydowanie lepiej niż Biało-czerwoni, wykorzystywali każdy najmniejszy błąd, stopniowo zwiększając przewagę, 10:15. Siatkarze Ferdinando de Giorgiego bez problemu czytali naszą grę i stawiali skuteczne bloki, 12:18. Na rozegraniu Marcina Janusza zastąpił Grzegorz Łomacz. Polacy mieli duże problemy z przyjęciem i wyprowadzaniem pierwszej akcji, 15:21. W końcówce nasi zawodnicy podreperowali jeszcze wynik za sprawą dobrej zagrywki Leona i skutecznej kiwki Fornala, ale Włosi pewnie wygrali partię, 18:25.

Drugi set rozpoczął się lepiej dla naszej reprezentacji, asem serwisowym popisał się Tomasz Fornal, 5:3. Biało-czerwoni utrzymywali przez chwilę niewielką dwupunktową przewagę, jednak Włosi szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie, 10:11. Przy stanie 11:13 Wilfredo Leon został zastąpiony przez Olka Śliwkę.  Na lewym skrzydle przez blok rywali nie mógł przebić się Tomasz Fornal. Sygnał do ataku dał Bartek Kurek, który w pojedynkę zablokował Lavię. Gdy prowadzenie Italii wzrosło do trzech „oczek”, o czas poprosił Nikola Grbić. Po przerwie Biało-czerwoni zablokowali jeszcze Alessandro Michieletto. Kolejny blok postawił Jakub Kochanowski, Polacy zbliżyli się do rywali na jeden punkt. Wówczas o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił Ferdinando de Giorgi, 20:21. Nerwową końcówkę minimalną różnicą punktów wygrali Włosi, 23:25.

Trzecia partia to znów wyrównana walka na boisku do stanu 7:7. W międzyczasie pojedynczym blokiem popisał się Bartosz Bednorz. Polacy bardzo szybko roztrwonili dwupunktową przewagę i na tablicy ponownie pojawił się remis, 9:9. W tej partii żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi, obie reprezentacje przez długi czas walczyły punkt za punkt, 14:14. Po naszej stronie na skrzydle dobrze radzili sobie Fornal i Bednorz. Od momentu 18:16 Biało-czerwoni starali się utrzymywać Włochów na dystans. Dwa razy z rzędu zapunktował Olek Śliwka, a ze środka punkt zdobył Karol Kłos, 23:20. Ostatecznie seta kiwką zakończył Bartosz Bednorz, 25: 21.

Na początku czwartej partii ponownie zobaczyliśmy równorzędną walkę. Jednak znakomita zagrywka Włochów, pozwoliła im odskoczyć na trzy punkty. Przy stanie 3:6 o czas dla swojej drużyny poprosił Nikola Grbić. Po przerwie z pipe’a skutecznie zapunktował Fornal, 5:7. Jednak drużyna Italii utrzymywała cały czas bezpieczną przewagę, wykorzystując nasze błędy w zagrywce i ataku. Gdy przewaga rywali wzrosła do pięciu punktów, trener naszej kadry wziął drugą przerwę. Na skrzydle nie do zatrzymania był Michieletto, 10:15. Biało-czerwonym brakowało dzisiaj argumentów, żeby powalczyć jeszcze o zwycięstwo w tym secie. Nasi reprezentanci musieli uznać wyższość rywali, którzy zasłużenie wygrali to spotkanie w czterech setach.

Polska – Włochy 3:1 (18:25, 23:25, 25:21, 17:25)

Składy zespołów:

Polska: Bartosz Kurek, Karol Kłos, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Marcin Janusz, Tomasz Fornal, Paweł Zatorski (l) oraz Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz, Jakub Popiwczak (l)

Włochy: Alessandro Michieletto, Simone Giannelli, Gianluca Galassi, Daniele Lavia, Yuri Romano, Roberto Russo, Fabio Balaso (l)

inf.własna