W sezonie 2018/2019 trenerem przygotowania fizycznego siatkarzy Trefla będzie Wojciech Bańbuła, który do Gdańska przenosi się z Jastrzębia-Zdroju. Na stanowisku zastąpi on Wojciecha Sibigę. Na środku ponownie zobaczymy Piotra Nowakowskiego oraz nowego zawodnika – Bartłomieja Mordyla, który do Gdańska przenosi się z pierwszoligowego KS AGH Kraków. 

Wojciech Bańbuła ma 29 lat i jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Pracę w roli trenera przygotowania fizycznego rozpoczął jeszcze w trakcie studiów w UMKS-ie Kęczanin Kęty. W sezonie 2013/2014 związał się natomiast z Indykpolem AZS-em Olsztyn, gdzie pełnił rolę zarówno trenera przygotowania fizycznego, jak i drugiego szkoleniowca. Od tego czasu pracował także w sztabach szkoleniowych Cerradu Czarnych Radom, BBTS-u Bielsko-Biała, izraelskiego Maccabi Haifa, a w minionym sezonie Jastrzębskiego Węgla. Od 2016 roku jest także trenerem przygotowania fizycznego oraz drugim szkoleniowcem kadry Izraela, a także odpowiada za opracowanie planów treningowych zarówno dla drużyn męskich, jak i żeńskich w izraelskim Wingate Institute, który jest narodową szkołą sportu.

To nawet mało powiedziane, że bardzo się cieszę, że będę pracował w Gdańsku, z trenerem Anastasim oraz w klubie, który, jakby podliczyć trofea, to można powiedzieć, że był drugi w zeszłym sezonie, bo zdobył i brązowy medal i Puchar Polski. Trener Andrea Anastasi to z kolei szkoleniowiec światowej klasy, ceniony przez wszystkich, więc to duży powód do radości znaleźć się w jego sztabie – mówi Wojciech Bańbuła.

W ten weekend cały sztab udał się z kolei do Brukseli, gdzie prowadzona przez trenera Anastasiego kadra Belgii mierzy się w ramach rozgrywek Ligi Europejskiej ze Słowacją. – W mojej pracy najważniejszym momentem sezonu jest okres przygotowawczy. Jest to jedyny czas, kiedy można coś zmienić, spróbować nowych rozwiązań w przygotowaniach drużyny do rozgrywek. Treningi w Gdańsku rozpoczną się 1 sierpnia, ale zawodnikom, którzy nie są powołani do kadr narodowych, przygotowuję także plan ćwiczeń na czerwiec i lipiec. W ten weekend spotykamy się więc z trenerem Anastasim i całym sztabem w Belgii, by omówić plan pracy. Następie – razem z drugim trenerem Piotrem Grabanem – przedstawię go siatkarzom, zapoznając się także z ich aktualną formą. O całkowitych wakacjach u graczy nie ma mowy – trzeba być w gotowości do sezonu przygotowawczego, by w tych ostatnich tygodniach przed startem ligi praca była jak najbardziej efektywna – mówi Wojciech Bańbuła.

Bańbuła na stanowisku zastąpi Wojciecha Sibigę, który w Treflu Gdańsk pracował od sezonu 2013/2014. – Bardzo dziękujemy Wojtkowi za jego profesjonalizm oraz zaangażowanie. To świetny fachowiec i bardzo cieszymy się, że aż przez pięć sezonów mieliśmy go w Gdańsku. Rozumiemy względy prywatne decydujące o przenosinach w inny region Polski i trzymamy kciuki za dalszy rozwój jego kariery – powiedział prezes klubu, Dariusz Gadomski.

Wojciech Bańbuła do Brukseli udał się razem z drugim trenerem Piotrem Grabanem, fizjoterapeutą Piotrem Ślugajskim oraz kierownikiem drużyny Jackiem Rybakiem.

Wojciech Bańbuła prowadzi też projekt „Volleyball Performance”, przybliżając w social mediach kwestie przygotowania fizycznego w siatkówce i pokazując, jak odpowiednio trenować – https://www.facebook.com/pg/volleyballperformance/about/?ref=page_internal.

Sztab szkoleniowy Trefla Gdańsk na sezon 2018/2019: Andrea Anastasi – pierwszy trener, Piotr Graban – drugi trener, Karol Rędzioch – statystyk, Wojciech Bańbuła – trener przygotowania fizycznego, Piotr Ślugajski – fizjoterapeuta, Jacek Rybak – kierownik drużyny. 

Piotr Nowakowski mierzy 205 cm i w grudniu skończy 31 lat. Karierę rozpoczynał we Wrzosie Międzyborów, później reprezentował Metro Warszawa, a w 2006 roku trafił do AZS-u Częstochowa. W barwach tego klubu zadebiutował w Polskiej Lidze Siatkówki i w 2008 roku sięgnął po pierwsze seniorskie trofea – Puchar Polski i srebrny medal ligi. W 2011 roku przeniósł się do Asseco Resovii, w której występował aż do końca sezonu 2016/2017. W tym czasie wywalczył trzy tytuły mistrza i dwa wicemistrza kraju, Superpuchar Polski, a także srebrne medale Ligi Mistrzów i Pucharu CEV. W 2008 roku zadebiutował w reprezentacji Polski, z którą sięgnął m.in. po mistrzostwo świata, złoty i brązowy medal mistrzostw Europy, złoto i brąz Ligi Światowej oraz srebro i brąz Pucharu Świata. W latach 2011-2013 grał w kadrze pod okiem Andrei Anastasiego. Przed sezonem 2017/2018 panowie spotkali się ponownie, bowiem Piotr Nowakowski przeniósł się do Trefla Gdańsk. W minionych rozgrywkach popularny „Pit” wystąpił w 36 meczach, zdobywając łącznie 367 punktów, w tym 93 blokiem. Uplasował się także na drugiej pozycji ligowego rankingu najlepiej blokujących.

Piotr to bardzo ważny zawodnik w naszej drużynie nie tylko na boisku, ale i w szatni. Bardzo się cieszę, że swoją postawą na parkiecie w minionych rozgrywkach potwierdził fakt, że jest graczem światowego formatu oraz jeszcze mocniej rozwinął swoje umiejętności. Praca z nim to czysta przyjemność, więc jestem szczęśliwy, że zostaje w Gdańsku i mam nadzieję, że przed nami kolejny owocny sezon – mówi trener Andrea Anastasi.

Piotr Nowakowski jest zadowolony z ciągłego rozwoju pod okiem trenera Anastasiego, a także sukcesów, które w poprzednim sezonie osiągnął z „gdańskimi lwami”.

Przychodząc do Gdańska rok temu mówiłem, że świetnie wspominam czasy współpracy z trenerem Anastasim z reprezentacji Polski i że jestem przekonany, że w klubie również nasze relacje będą układały się wzorowo. Teraz mogę potwierdzić, że zdecydowanie tak było, o czym świadczą zarówno brązowy medal i Puchar Polski, jak i moje indywidualne statystyki. Cieszę się, że pod okiem trenera podniosłem jeszcze swoje umiejętności i pomogłem drużynie. Liczę, że tak samo będzie w kolejnych rozgrywkach, w których także będę reprezentował barwy Trefla. Jestem szczęśliwy, że zostaję w Gdańsku – to piękne miasto i świetne miejsce do życia – mówi Piotr Nowakowski, który związał się z klubem rocznym kontraktem.

Formację środkowych, w której oprócz Piotra Nowakowskiego znajdują się Wojciech Grzyb i Patryk Niemiec, uzupełni Bartłomiej Mordyl, który do Gdańska przenosi się z pierwszoligowego KS AGH Kraków.

Mordyl ma 23 lata i mierzy 201 cm. Swoją siatkarską drogę rozpoczął w Międzyszkolnym Uczniowskim Klubie Sportowym Sokół Gumniska, skąd w 2011 roku trafił do AKS-u Rzeszów oraz Asseco Resovii, której barwy reprezentował w Młodej Lidze. Z grupami młodzieżowymi rzeszowian osiągnął m.in. złoto mistrzostw Polski juniorów oraz srebrny medal w rozgrywkach Młodej Ligi w sezonie 2013/2014. W 2014 roku sięgnął także z reprezentacją Polski po srebrny medal mistrzostw Europy juniorów. Przed sezonem 2014/2015 trafił do AZS-u Politechniki Warszawskiej. W barwach stołecznej drużyny zadebiutował w PlusLidze – na boisku pojawił się łącznie w 25 meczach, zdobywając w nich 52 punkty. Po sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej przeniósł się do pierwszoligowego KS AGH Kraków, by mieć szansę na więcej minut na boisku. W drużynie z Krakowa, w której szybko stał się jednym z podstawowych zawodników, spędził trzy sezony – 2015/2016, 2016/2017, 2017/2018 – a w minionych rozgrywkach przyczynił się do najwyższej w historii klubu lokaty na koniec rozgrywek – krakowianie uplasowali się bowiem na 4. miejscu I ligi. W czasie gry w Krakowie reprezentował też barwy narodowe – w 2016 roku znalazł się w kadrze Wojciecha Serafina, walcząc o kwalifikację do mistrzostw świata U-23.

Przed tym sezonem przebudowujemy drużynę, chcąc zgromadzić jak najbardziej perspektywicznych zawodników. Bartek jest takim graczem, który zdecydowanie może się w Gdańsku bardzo rozwinąć. Obserwowałem go m.in. dwa lata temu w reprezentacji Polski U-23 i widziałem w nim potencjał oraz ogromną chęć pracy, a to jest niezwykle ważne. Może będziemy potrzebowali w przyszłym sezonie trochę więcej czasu na zgranie się, wejście wszystkich zawodników na wyższy poziom, ale jestem przekonany, że gdy wszystkie mechanizmy będą już pracować tak, jak powinny, będziemy mogli walczyć z najlepszymi – mówi trener Andrea Anastasi.

Bartłomiej Mordyl pracował już z wieloma uznanymi trenerami – m.in. Jackiem Nawrockim w kadrze juniorów, Jakubem Bednarukiem w zespole z Warszawy, Andrzejem Kubackim w Krakowie, a także miał możliwość trenowania przez krótki czas z trenerem Andrzejem Kowalem w Resovii. Teraz przed nim rozwój pod okiem trenera Andrei Anastasiego i powrót do PlusLigi.

Przede mną bardzo dużo pracy, żeby się przygotować do gry w PlusLidze, ponieważ to zupełnie inny poziom niż pierwsza liga, ale bardzo się z tego cieszę. Możliwość trenowania pod okiem trenera Anastasiego i u boku takich zawodników jak Piotr Nowakowski, czy Wojtek Grzyb, to dla mnie ogromna szansa, by jak najwięcej się nauczyć i rozwinąć. Będę robić wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony – mówi Bartłomiej Mordyl, który z klubem związał się dwuletnim kontraktem.

inf.prasowa