Chemik Police poinformował dziś o pozyskaniu doświadczonej atakującej, która wesprze Magdalenę Stysiak w dalszej część sezonu. Mowa tu o doskonale znanej na polskich boiskach Sanji Gamma z domu Popović.

Zawodniczka w poniedziałek rozpocznie tygodniowe testy z drużyną i wszystko wskazuje na to, że do niej dołączy. – Potrzebowaliśmy wzmocnienia na skrzydle i wydaje mi się, że znaleźliśmy wartościową zawodniczkę. Sanja jest doświadczoną skrzydłową, dlatego przyspieszona adaptacja w nowym klubie nie powinna stanowić dla niej kłopotu. Po tygodniowych testach podejmiemy decyzję – mówi Paweł Frankowski, prezes klubu. Nowa zawodniczka w szeregach Chemika ostatnie lata spędziła w Turcji oraz we Włoszech. Polskim kibicom znana jest z występów w Dąbrowie Górniczej, Łodzi oraz Muszynie. Z tą ostatnią drużyną wywalczyła Puchar CEV, zdobywając przy okazji tytuł najlepszej zawodniczki finałowego starcia.

Pozyskanie kolejnej atakującej ma związek z decyzją o przesunięciu Martyny Łukasik na przyjęcie. Klub podjął tą decyzję po konsultacji z selekcjonerem polskiej kadry Jackiem Nawrockim. – Pomysł kiełkował od dłuższego czasu. Kiedy rozpoczęliśmy rozmowy z Chemikiem, argumentacja przesunięcia Martyny na lewe skrzydło była logiczna i rozsądna. Konsekwencji zmiany pozycji nigdy nie da się przewidzieć, ale w przypadku Martyny jest spora szansa, że wyjdzie jej to na dobre. Czeka ją sporo pracy, dużo zmian i nauki nowych zachowań, ale jeśli uczyni to z niej lepszą zawodniczkę, to na pewno nie będzie to czas stracony – komentuje całą sytuację polski trener.

Również szkoleniowiec aktualnych mistrzyń Polski z optymizmem patrzy w przyszłość swojej drużyny – Potrzebowaliśmy skrzydłowej zarówno do warunków meczowych, jak i do regularnego treningu. Mam nadzieję, że Sanja będzie dla nas wzmocnieniem. Jeśli chodzi o zmianę pozycji Martyny, to może być dobry pomysł. Martyna nie jest typową atakującą. Nie opiera swojej gry na siłowych atakach, w wielu przypadkach wybiera technikę. Jeśli okaże się, że jest cierpliwa i chce się uczyć, to w przyszłości może stać się ciekawą opcją na przyjęciu – dodaje trener Abbondanza.

źródło: Chemik Police, fot.: LSK