Biało-czerwoni udanie zainaugurowali sezon reprezentacyjny. W towarzyskim spotkaniu w Gliwicach podopieczni Vitala Heynena nie dali Niemcom żadnych szans i odnieśli pewne zwycięstwo w trzech setach. Nasi zachodni sąsiedzi zapisali na swoim koncie tylko dodatkową, czwartą partię.

Otwierające nowy sezon spotkanie w Arenie Gliwice od samego początku kontrolowali biało-czerwoni. Mistrzowie świata szybko wyszli na wyraźne prowadzenie i na tablicy widniał rezultat 7:2. Rywale zdołali co prawda szybko odrobić straty, ale po kilku chwilach Polacy ponownie przejęli inicjatywę. Siatkarze Vitala Heynena królowali na siatce, raz po raz zatrzymując ataki Niemców. Goście mieli również ogromne problemy z przyjmowaniem trudnych zagrywek biało-czerwonych. W polu serwisowym świetnie radził sobie m.in. Norbert Huber, który zanotował bardzo udany debiut w narodowych barwach. Podopieczni Andrei Gianiego byli bezradni wobec takiej postawy Polaków i ulegli im zdecydowanie, zdobywając jedynie 14 „oczek”.

Druga odsłona miała podobny scenariusz, choć przewaga naszych siatkarzy nie była aż tak druzgocąca jak poprzednio. Niemcy nadal nie potrafili jednak przebić się przez szczelny blok biało-czerwonych, którzy popełniali przy tym mało błędów własnych. W szeregach gości słabo spisywał się zwłaszcza Christian Fromm. Przyjmujący był dziś głównym celem zagrywek Polaków, z czym kompletnie sobie nie poradził. Pozytywne elementy do gry naszych zachodnich sąsiadów wnosili za to Marcus Bohme oraz Simon Hirsch, ale to nadal nie wystarczało, by nawiązać równą walkę z biało-czerwonymi. Michał Kubiak i spółka po raz drugi wygrali w pewnym stylu, tym razem do 20.

Po dwóch udanych partiach Vital Heynen zdecydował się na wymianę niemal całej „szóstki”. Z wyjściowego składu na placu gry pozostał jedynie Norbert Huber, a obok niego pojawił się kolejny debiutant – Tomasz Fornal. Po dość wyrównanym początku biało-czerwoni znów wyraźnie odskoczyli wicemistrzów Europy, którzy cały czas nie mogli odnaleźć swojego rytmu gry. Polacy z każdą chwilą coraz bardziej kontrolowali sytuację na boisku i skutecznie powiększali przewagę, nie dając przyjezdnym żadnych szans na odrobienie strat. W efekcie nasi siatkarze zwyciężyli 25:16 i oficjalnie mecz zakończył się wynikiem 3:0.

Zgodnie z ustaleniami obu trenerów, kibice w gliwickiej hali mogli obejrzeć jednak dodatkowego seta. Przed jego rozpoczęciem po zmienników sięgnął również Andrea Giani, a ci nie zawiedli oczekiwań szkoleniowca i postawili biało-czerwonym dużo trudniejsze warunki. Polacy zaczęli mieć spore kłopoty z przyjęciem, a po stronie gości z dobrej strony prezentował się chociażby powracający po kontuzji Tobias Krick. Podopieczni Vitala Heynena nie składali jednak broni i w końcówce prowadzili już nawet 23:20. Wtedy do walki poderwali się Niemcy, którzy zdołali odwrócić losy seta. Goście osłodzili sobie porażkę w oficjalnym spotkaniu i w czwartej partii to oni zwyciężyli 30:28.

Jutro obie reprezentacje zmierzą się towarzysko po raz drugi. Tym razem będzie to jednak mecz nieoficjalny, zamknięty dla publiczności i dziennikarzy.

Polska – Niemcy 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)
Dodatkowy set: 28:30

Składy zespołów:

Polska: Łukasz Kaczmarek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Jakub Kochanowski, Bartosz Bednorz, Norbert Huber, Damian Wojtaszek (L) oraz Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal, Marcin Janusz, Dawid Konarski, Mateusz Bieniek, Bartłomiej Bołądź, Jakub Popiwczak (L)

Niemcy: Christian Fromm, Ruben Schott, Marcus Bohme, Anton Brehme, Simon Hirsch, Tomas Kocian-Falkenbach, Julian Zenger (L) oraz Jan Zimmermann, Linus Weber, Tobias Krick, Tim Peter (L)

fot. Magdalena Gajek