Trefl Gdańsk w pierwotnej wersji miał dzisiaj podejmować aktualnego Mistrza Polski, drużynę Jastrzębskiego Węgla. Jednak na skutek zachorowań w drużynie Andrei Gardiniego, gdańskie lwy zagrały w ERGO ARENIE z Asseco Resovią Rzeszów. Pięciosetowy pojedynek zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Statuetka MVP trafiła w ręce Lukasa Kampy.

Już na samym początku seta gdańszczanie pokazali, że nie zamierzają poddać się bez walki. W drugiej akcji zdołali zatrzymać blokiem Macieja Muzaja, 2:0. W międzyczasie asem serwisowym popisał się Bartłomiej Lipiński i jego zespół objął czteropunktowe prowadzenie. Przy stanie 7:3 o czas poprosił Marcelo Mendez. Przerwa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, bowiem dalej to gospodarze lepiej prowadzili grę. Siali postrach w polu serwisowym, odrzucając rywali od siatki. Punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Lukas Kampa. Potem rzeszowianie zbliżyli się na jedno „oczko”, m.in. na skutek błędów własnych zawodników Trefla. Gdy na tablicy pojawił się remis, Michał Winiarski poprosił o chwilę rozmowy ze swoimi siatkarzami, 12:12. Po przerwie Nicolas Szerszeń zdobył dwa punkty bezpośrednio z zagrywki. Za sprawą dobrego serwisu Resovia odskoczyła na dwa „oczka”, 12:14. Niewielką przewagę utrzymywała niemalże do końca seta, 16:18. Gdańszczanie mogą żałować zaprzepaszczonej pięciopunktowej przewagi. W końcówce kiwką popisał się jeszcze Fabian Drzyzga. Michał Winiarski próbował wytrącić rywali z równowagi, biorąc drugą przerwę i challenge, ale Resovia grała swoje i pewnie zmierzała po zwycięstwo w tym secie, wygrywając ostatecznie różnicą pięciu punktów 20:25. Pierwszą piłę setową wykorzystał Maciej Muzaj.

Drugą partię zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście, 2:5. Jednak za sprawą dobrej zagrywki Bartłomieja Lipińskiego, Trefl nie tylko odrobił straty, ale wyszedł również na prowadzenie, 6:5. Potem na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt, 12:12. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na kilka „oczek”. Zrobił to dopiero w końcówce Trefl, kiedy Karol Urbanowicz zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki. Przy stanie 19:17 zdenerwowany trener Asseco Resovii Rzeszów, Marcelo Mendez, wziął challenge, jednak ten był na korzyść gospodarzy, 20:17. Gdy przewaga gdańszczan wzrosła do czterech oczek”, szkoleniowiec gości poprosił o czas. Rzeszowianie już do końca nie znaleźli recepty na dobrze grające gdańskie lwy. Drugą piłkę setową wykorzystał Mariusz Wlazły, 25:19.

Trzecia odsłona rozpoczęła się od punktowego bloku gdańszczan. Potem udaną zagrywkę dołożył Karol Urbanowicz, 2:0. W ataku pomylił się natomiast Maciej Muzaj. Podopieczni Michała Winiarskiego szybko zbudowali przewagę, którą stopniowo powiększali, cały czas kontrolując przebieg gry, 10:5. Błędy własne i dobra gra żółto-czarnych, potężne zagrywki i ataki ze skrzydła były wizytówką Trefla w tym secie. Przy stanie 19:13 o czas poprosił Mendez, widząc poczynania swoich zawodników. W końcówce skutecznym blokiem popisał się jeszcze Bartłomiej Mordyl. Seta zakończył Muzaj, posyłając zagrywkę w aut 25:19.

Początek czwartego seta to wyrównana walka z obu stron, 3:3. Trwały długie wymiany piłki, efektowne obrony i spektakularne ataki. Później zdecydowanie lepiej radzili sobie rzeszowianie, odrzucając Trefla od siatki. Gdy przewaga Resovii wzrosła do czterech punktów, o czas poprosił Michał Winiarski. Jednak w dalszym ciągu to goście prezentowali się lepiej. Pojedyncze ataki Wlazłego i Lipińskiego, to było stanowczo za mało na dobrze grających rywali. W międzyczasie asem serwisowym popisał się Timo Tammemaa. W tej partii losy się odwróciły, to Resovia nie pozwalała dojść do głosu gospodarzom i pewnie zmierzała do wyrównania stanu meczu. Ostatecznie Asseco wygrało różnicą siedmiu punktów, 18:25.

W tie-breaku z kolei lepiej od początku prezentowali się gdańszczanie, którzy dzięki cierpliwej grze, odskoczyli na dwa „oczka”, 3:1. Zbudowaną przewagę stracili jednak za sprawą punktowych bloków Resovii, 3:3. Potem toczyła się wyrównana walka, 5:5. Przy zmianie stron minimalną przewagę miały gdańskie lwy, 8:7. W kolejnych akcjach znakomicie zaprezentował się Bartłomiej Lipiński przy atakach z lewego skrzydła, 11:7. Przy stanie 12:10 o czas poprosił Marcelo Mendez, chcąc przekazać ostatnie wskazówki swoim zawodnikom. W końcówce trwała jeszcze zacięta walka o zwycięstwo w tym meczu, a dotkniecie siatki przez gdańszczan dało nadzieję gościom, pozwalając zbliżyć się im na jeden punkt, 13:12. Mecz zakończył blokiem Karol Urbanowicz, 15:13.

godz. 14.45 Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (20:25, 25:19, 25;19, 18:25, 15:13)

Składy zespołów:

Trefl Gdańsk: Bartłomiej Lipiński, Mariusz Wlazły, Moritz Reichert, Lukas Kampa, Karol Urbanowicz, Bartłomiej Mordyl, Maciej Olenderek (l) oraz Kewin Sasak, Łukasz Kozub, Patryk Łaba

Asseco Resovia Rzeszów: Maciej Muzaj, Jan Kozamernik, Nicolas Szerszeń, Fabian Drzyzga, Klemen Cebulj, Timo Tammemaa, Paweł Zatorski (l) oraz Bartłomiej Krulicki, Sam Deroo, Paweł Woicki, Rafał Buszek

inf.własna