W drugim ćwierćfinałowym meczu, rozgrywanym w ERGO ARENIE na granicy Gdańska i Sopotu, reprezentacja Polski podejmowała Rosję. Biało-czerwoni nie dali rywalom żadnych szans i jutro lecą samolotem do Katowic, by tam powalczyć o medale CEV EUROVOLLEY 2021.

Już na samym początku pierwszej partii reprezentacja Polski zaczęła budować przewagę, 4:1. Asem serwisowym popisał się Bartosz Kurek, a bliski temu był również Mateusz Bieniek. Biało-czerwoni świetnie weszli w mecz, pokazując, że są nastawieni na duże ryzyko w zagrywce,  6:3. Tuż po wejściu na boisko, Nowakowski blokuje rywali, a chwilę później Kochanowski zdobywa punkt bezpośrednio z zagrywki, 9:3. Przy stanie 12:5 o czas poprosił Tuomas Sammelvuo. Polacy grali jak w transie, Rosjanie mieli ogromne problemy w przyjęciu, a tym samym w wyprowadzaniu ataków, z czego korzystali podopieczni Vitala Heynena, 17:10. Ekipa Sbornej była wyraźnie przytłoczona atmosferą, panującą w ERGO ARENIE, gdzie ani na hali nie milkł doping najlepszych kibiców na świecie. Przewaga Biało-czerwonych była nie do dogonienia, nasi siatkarze grali na naprawdę wysokim poziomie, 22:13. Pierwszą piłkę setową wykorzystał Bartosz Kurek, 25:14.

Drugi set rozpoczął się od dwupunktowego prowadzenie Rosjan, ale Polacy szybko odrobili stratę i na tablicy ukazał się wynik, 4:4. Potem asa posłał Kochanowski, a długą wymianę zakończył kiwką Kubiak, 6:5. W dalszej części tej partii drużyna Sbornej zaczęła grać dużo lepiej, bronili sporo piłek, a Biało-czerwoni już nie mieli tak wysokiej skuteczności jak w pierwszym secie, przez co gra się wyrównała, 11:10. Na szczęście Biało-czerwoni trzymali bezpieczny dystans, a za sprawą bloku odskoczyli na trzy „oczka”. Przy stanie 17:14 o czas poprosił trener Rosjan. Jego podopieczni zbliżyli się na jeden punkt, zdenerwowany obrotem akcji na boisku, Vital wziął przerwę, żeby porozmawiać ze swoimi siatkarzami, 20:18. W końcówce trwała zacięta walka, przy stanie 23:23 Kliuka zaserwował w aut, a następnie skończył atak i gra toczyła się dalej. Ostatecznie to Biało-czerwoni wygrali tę partię na przewagi, 26:24.

Trzecia partia idealnie rozpoczęła się dla naszej reprezentacji, która już na samym początku odskoczyła na cztery „oczka”, punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Wilfredo Leon, 7:3. Jego wyczyn powtórzył również Jakub Kochanowski, 9:5. Biało-czerwoni grali z ogromną pewnością siebie, nie załamywali się pojedynczymi nieudanymi akcjami. Kibice nieśli ich do zwycięstwa w trzech setach, 14:11. Rosjanie popełniali wiele błędów własnych, oddając tym samym sporo punktów, 18:14. Przy stanie 19:14 o czas jeszcze poprosił szkoleniowiec Sbornej, ale w jego szeregach było widać już zwątpienie. Natomiast Biało-czerwonym wychodziło dosłownie wszystko, grali jak z nut, 22:17. Blok dał nam ostatni punkt w meczu, 25:19.

godz. 20.30 Polska – Rosja 3:0 (25:14, 26:24, 25:19)

Składy zespołów:

Polska: Kurek Bartosz, Leon Wilfredo, Drzyzga Fabian, Kubiak Michał, Bieniek Mateusz, Kochanowski Jakub, Zatorski Paweł (l) oraz Wojtaszek Damian (l), Nowakowski Piotr, Kaczmarek Łukasz, Łomacz Grzegorz

Rosja: Podlesnykh Yaroslav, Volkov Dmitrii, Iakovlev Ivan, Kliuka Egor, Kurkaev Iliyas, Kobzar Igor, Golubev Valentin (l) oraz Voronkov Fedor, Zhigalov Maxim, Tetyukhin Pavel

inf.własna/fot. CEV