Wczorajszy mecz reprezentacji Polski zakończył się trzysetowym zwycięstwem nad Holandią. O przebiegu tego spotkania oraz zbliżającym się pojedynku ze Słowenią opowiedzieli w wywiadach Aleksander Śliwka i Bartosz Kurek.

Aleksander Śliwka zdobył we wczorajszym spotkaniu z Holandią 5 punktów, atakując ze skutecznością 62%. Z dobrej strony pokazał się w polu serwisowym, raz po raz odrzucając rywali od siatki. – W całym procesie dążymy do tego, żeby zagrywka była naszym mocnym punktem. Wychodzi to raz jest lepiej, raz gorzej. Chcemy jednak, żeby każdy element, nad którym pracujemy, był wykonywany z coraz lepszą jakością bliżej docelowej imprezy. Cieszy fakt, że trend lepszej zagrywki jest widoczny, nie tylko utrzymuje się, ale też ulega znacznej poprawie. Czujemy coraz większą świeżość, swobodę i wyższą jakość gry. – komentował mecz z Pomarańczowymi przyjmujący reprezentacji Polski. Po czym dodał – Każdemu elementowi poświęcamy dużo uwagi. Chcemy grać siatkówkę totalną i kompletną. Oczywiście, od zagrywki zaczyna się każda akcja w naszym sporcie, więc to jest niezwykle ważny element. Kiedy odrzucamy przeciwników od siatki, gra nam się dużo łatwiej w kontrataku i zdobywa „breakpointy”. Zagrywka jest kluczowym elementem każdego spotkania. Mamy nadzieję, że będzie nam pomagała w zwycięstwach.

Przed reprezentacją Polski spotkanie z niezwykle trudnym rywalem, z którym na przestrzeni ostatnich lat widzieliśmy ciekawe potyczki. – Będziemy chcieli uprzykrzyć życie Słoweńcom. Każda drużyna stawia na mocną zagrywkę i odrzucenie rywali od siatki. Jak wyjdzie, to dopiero zobaczymy na boisku. Słowenia weszła do światowego TOP-u, jest bardzo dobrą drużyną. Wynik jest sprawą otwartą. My, jako reprezentacja Polski, nikogo się nie boimy, chcemy wygrywać z każdym, bo mamy potencjał, żeby bić się o zwycięstwo niezależnie od tego, kto stroi po drugiej stronie siatki. Przed własną publicznością będziemy chcieli wygrać po raz kolejny. Pamiętam, że ostatnio to właśnie w Gdańsku podczas kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich, które odbywały się w Tokio, wygraliśmy spotkanie ze Słowenią. Mam nadzieję, że ERGO ARENA znów przyniesie nam szczęście. – komentował Olek Śliwka. Wtórował mu Bartosz Kurek – Szybko wyciągnęliśmy wnioski z porażki z Iranem. Gramy już trochę lepiej. Zobaczymy, czy to jest na tyle wystarczająca gra, która pozwoli nam przeciwstawić się Słowenii. Nie ma w nas obawy przed tym spotkaniem. Zdajemy sobie sprawę z ich możliwości. Wiemy, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie, jeżeli nie podejdziemy do niego odpowiednio skoncentrowani, ale strachu przed tym starciem w nas nie ma.

Oprócz rywalizacji z innymi drużynami w tegorocznej Lidze Narodów, w samej reprezentacji toczy się walka o miejsce nie tylko w pierwszej szóstce, ale również o miejsce w składzie na turniej finałowy VNL oraz Mistrzostwa Świata. – O szóstkę trzeba zapytać się trenera, ale myślę, że szóstki na meczach w Bolonii i na Mistrzostwach Świata mogą się różnić. Podczas takiego długo turnieju potrzeba wszystkich zawodników, którzy znajdują się w szerokim składzie. Mistrzostwa Świata w 2014 i 2018 roku pokazały, że każdy zawodnik może zaoferować coś swojej drużynie, a to jest bardzo ważne podczas turniejów. Rotacja zawodników jest potrzebna, każdy kto wchodzi z kwadratu daje drużynie nową jakość. – mówi Aleksander Śliwka.

Bartosz Kurek, nowy kapitan ekipy Biało-czerwonych podkreśla, że reprezentacja trenuje bardzo ciężko, pracując nad każdym elementem siatkarskiego rzemiosła, po to by uzyskać efekty w odpowiednim czasie. – Myślę, że bezdyskusyjnie jesteśmy na dobrej drodze, ale musimy dbać, żeby tą drogą podążać w skupieniu i nie dać się rozproszyć pojedynczymi wpadkami czy też zwycięstwami. Musimy dalej ciężko pracować.

z Gdańska Emilia Kotarska
fot. Anna Jaźwińska-Curyłło