Osłabiona kadra Włoch wczoraj w tie-breaku pokonała reprezentację Serbii. Choć podopieczni Mauro Berruto skazywani byli na porażkę, to pokazali, że nie można ich lekceważyć.

fot. fivb.org

Dragan Stankovic, reprezentacja Serbii:

Wiedzieliśmy przed meczem, że reprezentacja Italii straciła czterech zawodników i mają swoje problemy, ale my musieliśmy skupić się na sobie. Zaczęliśmy bardzo źle, ale przeorganizowaliśmy nasz zespół. Wróciliśmy do gry i zdobywaliśmy punkt po punkcie. W drugim secie rzuciliśmy wszystkie siły na parkiet. Serwowaliśmy lepiej ale w tie-breaku to zagrywka rywali była lepsza, posłali cztery czy pięć asów i my nie daliśmy rady odwrócić losów tego spotkania.

Nikola Grbić, reprezentacja Serbii:

Nie graliśmy tak dobrze, jak potrafimy. Nie prezentowaliśmy takiej siatkówki jak przez ostatnie dwa miesiące. To jest nasz problem. Traciliśmy koncentrację i popełnialiśmy błędy. Kiedy nie gramy tak dobrze jak potrafimy, nie jestem spokojny. Teraz musimy zwyciężyć z Polską, to jest jedyna droga.

Mauro Berruto, reprezentacja Włoch:

Mieliśmy zbyt dużo problemów w ciągu ostatnich dni. To był duży sygnał dla naszego zespołu. Początek meczu pokazał, że może być dobrze. Wiedzieliśmy, że musimy walczyć i to zrobiliśmy. Początek i koniec spotkania wyrażał nasze pragnienie zwycięstwa. Myślę, że to był najlepszy moment w mojej karierze.

Emanuelle Birarelli, reprezentacja Włoch:

Chcemy wrócić tutaj w 2016 roku i zagrać w Igrzyskach Olimpijskich. To nie będzie proste. Dzisiaj jestem szczęśliwy z powodu tego zwycięstwa. Serbia grała naprawdę bardzo dobrze, ale udało nam się ją pokonać i zacząć Final Six z bardzo dobrym wynikiem.