W meczu 25. kolejki PlusLigi Trefl Gdańsk podejmował drużynę aktualnego Mistrza Polski. Po zaciętym meczu Jastrzębski Węgiel uległ gospodarzom w pięciu setach. MVP spotkania wybrany został Jan Martinez.

Lepszy początek spotkania odnotowali goście, którzy odskoczyli na trzy punkty. Przy stanie 2:6 o czas poprosił szkoleniowiec Trefla Gdańsk, Igor Juricic. W międzyczasie asem serwisowym popisał się Jurij Gladyr, przewaga jego zespołu wzrosła do pięciu „oczek”. Gdańszczanie grali nerwowo, popełniali mnóstwo błędów własnych, przez co nie potrafili przeciwstawić się dobrze grającej drużynie Jastrzębskiego Węgla. Podejmowane ryzyko w zagrywce nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Jednak z czasem zaczęli odrabiać stratę i po bloku Kampy, zmniejszyli przewagę rywali do dwóch punktów, 13:15. W końcówce asem serwisowym popisali się Norbert Huber i Jean Patry. Jastrzębianie kontrolowali przebieg gry już do końca tej partii i ostatecznie wygrali ją w stosunku 25:20.

W drugim secie podopieczni Marcelo Mendeza kontynuowali dobrą passę, utrzymując przez niemal całą partię dwupunktową przewagę. Gdańskie lwy wciąż psuły dużo zagrywek w polu serwisowym. Siatkarze znad morza mieli również problem w przyjęciu, przez co często zmuszeni byli do gry na wysokiej piłce. Natomiast jastrzębianie wrzucili w końcówce wyższy bieg i gdy na tablicy pojawił się wynik 20:24, wydawało się, że pewnie wygrają tę partię, nagle jednak gdańszczanie przebudzili się ze snu. Po asie serwisowym Zaleszczyka na tablicy wyników ukazał się remis, 24:24. Ostatecznie walkę na przewagi wygrali gospodarze, doprowadzając do wyrównania stanu meczu.

Gdańszczanie, napędzeni pozytywnymi emocjami z poprzedniej partii, dobrze rozpoczęli trzeci set. Asem serwisowym popisał się Mikołaj Sawicki, 3:1. Po drugiej stronie punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Jurij Gladyr, 6:6. W dalszej części tej odsłony toczyła się wyrównana walka, 16:16. W końcówce jednak to gdańszczanie wykazali się większą skutecznością w bloku, najpierw zablokowali atak Patry’ego, a potem dwukrotnie zatrzymali Tomasza Fornala. Nawet as Gladyra nie pomógł jastrzębianom, bo to żółto-czarni mogli cieszyć się ze zwycięstwa w trzecim secie.

W czwartym secie gdańszczanie kontynuowali dobrą postawę w bloku, Zaleszczyk w pojedynkę zatrzymał Hubera. Jednak z czasem to jastrzębianie wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Gdy na tablicy pokazał się wynik 2:5 o czas poprosił trener Trefla Gdańsk. Niesamowitą dyspozycją w polu serwisowym popisywał się Jurij Gladyr, który również w tym secie zdobył asa. Przy stanie 5:11 przerwę wziął Igor Juricić. Na nic to się jednak zdało, bowiem siatkarze Jastrzębskiego Węgla pewnie zmierzali po zwycięstwo w tym secie, trzymając na dystans rywali, 13:18. Gdańskie lwy próbowały jeszcze zbliżyć się do rywali, wykorzystując najmocniejszą stronę w tym meczu, czyli blok, ale to było za mało. Ostatecznie czwarty set zakończył się skutecznym atakiem Patry’ego, 20:25.

Tie-break lepiej rozpoczęli jastrzębianie, którzy odskoczyli na trzy punkty przewagi. Gdy na tablicy pojawił się wynik 1:4 o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Po raz drugi w tym meczu Jordan Zaleszczyk w pojedynkę zatrzymał atak ze środka Hubera, 5:6. Przy zmianie stron goście prowadzili minimalną różnicą punktów, 7:8. Po autowym ataku Patry’ego na tablicy widniał remis, 9:9. Kolejny remis pojawił się po asie serwisowym Zaleszczyka. Mecz zakończył się atakiem ze skrzydła Sawickiego, 15:13.

Sobota, 9. marca, godz. 17.30

Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 3:2 (20:25, 30:28, 28:26, 20:25, 15:13)

Składy zespołów:

Trefl Gdańsk: Jan Martinez, Lukas Kampa, Karol Urbanowicz, Piotr Orczyk, Jordan Zaleszczyk, Kewin Sasak, Voitto Koykka (l) oraz Mikołaj Sawicki

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Marko Sedlacek, Jean Patry, Jurij Gladyr, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Jakub Popiwczak (l) oraz Edvins Skruders, Ryan Sclater

inf.własna