Reprezentacja Polski podejmowała dzisiaj w meczu Mistrzostw Europy w grupie C drużynę narodową Czech. Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali spotkanie bez straty seta. Znakomicie radzili sobie na boisku, nie dając rywalom najmniejszych szans.

Początek pierwszego seta to zdecydowana gra reprezentacji Polski, która stopniowo budowała przewagę, 5:2. Punkt z pipe’a zdobył Kamil Semeniuk, a asa serwisowego posłał Kuba Kochanowski. Po przekątnej dobrze radził sobie Łukasz Kaczmarek, 11:6. Gdy na tablicy, po punktowym bloku Biało-czerwonych, pojawił się wynik 12:6 o czas poprosił Jiri Novak, szkoleniowiec czeskiej ekipy. Na nic to się jednak zdało, bowiem Polacy grali koncertowo, znakomicie prezentowali się w elemencie zagrywki, odrzucając tym samym rywali od siatki i utrudniając im grę z pierwszej piłki. Punkt bezpośrednio z serwisu zdobył, pod koniec partii, Norbert Huber. Podopieczni Nikoli Grbicia cały czas kontrowali przebieg pierwszej odsłony i ostatecznie wygrali seta różnicą ośmiu punktów, 25:17.

Druga partia rozpoczęła się od dobrej serii zagrywek Olka Śliwki. Rywale mieli ogromne problemy z przyjęciem tego serwisu. Przy stanie 4:0 o czas poprosił trener reprezentacji Czech. Punkty blokiem po naszej stronie zdobywali Łukasz Kaczmarek i Norbert Huber, 6:0.  Czesi byli kompletnie rozbici, natomiast Biało-czerwoni grali pewnie i przede wszystkim skutecznie, 10:3. Rywale nie potrafili znaleźć recepty na dobrze grających naszych siatkarzy, nie podejmowali ryzyka w zagrywce przez co znacznie ułatwiali nam kombinacyjną grę, 20:12. W końcówce nastąpiła jeszcze podwójna zmiana, na boisku zameldował się Kurek i Łomacz. W jednej z akcji nasz kapitan został zablokowany, ale w kolejnej akcji naprawił swój błąd za pomocą skutecznej kiwki, 23:16. Czesi w końcówce próbowali jeszcze podreperować swój wynik, zdołali podgonić wynik do stanu 25:20 na skutek krótkiego przestoju naszego zespołu.

Trzeci set to ponowna dominacja reprezentacji Polski, która skrupulatnie budowała przewagę, 6:2. Przy stanie 11:7 o czas poprosił trener naszych rywali. Gdy Polacy zdobyli kolejne dwa punkty, Jiri Novak wziął druga przerwę. Jenak jego podopieczni popełniali zbyt dużo błędów własnych, by myśleć o wyrównaniu wyniku, 17:9. Jan Hadrava próbował indywidualnymi akcjami niwelować stratę, ale to było za mało na dobrze grający zespół Biało-czerwonych, 18:13. W końcówce punkty zdobywali Kamil Semeniuk i dwukrotnie ze środka znakomicie zaatakował Jakub Kochanowski, 25:20.

Polska – Czechy 3:0 (25:17, 25:20, 25:20)

Składy zespołów:

Polska: Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Marcin Janusz, Kamil Semeniuk, Norbert Huber, Paweł Zatorski (l) oraz Bartosz Kurek, Grzegorz Łomacz

Czechy: Jan Hadrava, Donovan Dzavoronok, Adam Zajicek, Lukas Vasina, Jakub Janouch, Josef Polak, Milan Monik (l)

inf.własna