Biało-Czerwoni pokonali Holendrów w drugim meczu na Mistrzostwach Europy. Polacy nieudanie rozpoczęli dzisiejszą rywalizację, jednak od drugiej partii to nasza drużyna kontrolowała boiskowe wydarzenia i zasłużenie zwyciężyła.

Holandia – Polska 1:3 (25:23, 13:25, 19:25, 22:25)

Pierwszy set od początku nie układał się po naszej myśli. Bardzo widoczne były problemy z jakością naszej zagrywki, którą nie sprawialiśmy Holendrom większych problemów. Dobrze przyjmując, mogli wyprowadzać skuteczne akcje przy siatce. Dobrze funkcjonowały ich skrzydła, a szczególnie ataki atakującego Nimira Abdel-Aziza. Przy stanie 16:13 wyraźnie poirytowany naszą postawą trener Grbić próbował pobudzić nasz zespół, jednak w ostatecznym rozrachunku nie zdołaliśmy przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Drugą partię zaczęliśmy ze zdecydowanie większą werwą. Wzmacniając zagrywkę, zmuszaliśmy rywali do niedokładnych zagrań. W boisko rywali zaczęły też „wchodzić” asy serwisowe. Zdecydowanie agresywniejsza gra naszej reprezentacji, pozwoliła nam bardzo szybko wypracować sobie pięciopunktową przewagę, która szybko rosła. Znacznie większe problemy Holendrów w defensywie, nie pozwalał im rozwinąć się w ataku. My natomiast raz po raz zatrzymywaliśmy piłkę punktowymi blokami. Selekcjoner naszych rywali starał się wpłynąć na poprawę gry swoich podopiecznych poprzez zmiany, jednak nie udało mu się to i to Biało-Czerwoni bardzo pewnie zwyciężyli w tej partii.

Początek trzeciej odsłony meczu, to walka punkt za punkt. Obie drużyny starały się przechylić szalę na swoją stronę. Od stanu po dziesięć, to Polacy zaczęli budować przewagę. Docisnęliśmy rywali zagrywką, która umożliwiła nam wyprowadzanie skutecznych kontr. Polacy niejednokrotnie straszyli swoich przeciwników efektownymi blokami. Nasza skuteczna gra, szybko ustawiła nam korzystny wynik, a poziom naszej gry stał się niedościgniony dla drużyny przeciwnej. Nerwowość w ich poczynaniach spowodowana presją wyniku, też dawała o sobie znać.

Na początku czwartego seta dużo problemów przysporzyła nam postawa atakującego Holendrów  polu serwisowym. Wyszli na trzypunktowe prowadzenie, jednak Polacy bardzo szybko doszli do głosu i wyszli na prowadzenie 6:8. Mocno zdenerwowany postawą swoich podopiecznych trener rywali postanowił wziąć czas dla swojej drużyny. W tym secie długo nie mogliśmy jednak wypracować sobie większej przewagi. Końcówka jednak ułożyła się po naszej myśli i ostatecznie to Polacy sięgnęli po zasłużone zwycięstwo.

Składy drużyn: 

Holandia: Keemink Wessel, Jorna Gijs, Plak Fabian, Tuinstra Bennie, Abdel-Aziz Nimir, Parkinson Michaël, Andringa Robbert (L)

Polska:  Kaczmarek Łukasz, Leon Venero Wilfredo, Kochanowski Jakub, Zatorski Paweł (L), Janusz Marcin, Fornal Tomasz, Huber Norbert

źródło: CEV, fot. Katarzyna Kozłowska