Zakończył się drugi dzień Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich we Włoszech. Serbowie bez problemów pokonali drużynę z Afryki, natomiast po bardzo wyrównanym i zaciętym spotkaniu Włosi zwyciężyli w tie-breaku nad reprezentacją Australii. Jutrzejsze starcie pomiędzy Serbią a Italią wyłoni zwycięzcę grupy, który będzie mógł cieszyć się z awansu do Tokio.

W godzinę i dziesięć minut reprezentanci Serbii rozprawili się z siatkarzami z Kamerunu. Podopieczni Nikoli Grbicia rozpoczęli mecz od trzypunktowego prowadzenia, choć ich rywale szybko zdołali odrobić straty, a następnie wyprzedzili Serbów na trzy „oczka”. Od stanu 22:19 do końca pierwszej partii, ekipa z Bałkanów utrzymała swoją przewagę i w konsekwencji zakończyła set 25:22.

W drugiej odsłonie meczu, do wyniku 6:6, gra toczyła się punkt za punkt. Po pierwszej przerwie technicznej brązowi medaliści mistrzostw Europy wzięli sprawy w swoje ręce i zwyciężyli w tej partii 25:19. W ostatnim secie reprezentanci Serbii kompletnie zdeklasowali zawodników z Kamerunu, wygrywając 25:13 i całe spotkanie 3:0.

Serbia – Kamerun 3:0 (25:22, 25:19, 25:13)

Składy zespołów:

Serbia: Drazen Luburić (14), Nemanja Petrić (9), Marko Podrascanin (7), Petar Krsmanović (5), Marko Ivović (4), Aleksa Batak (4), Lazar Cirović (3), Srećko Lisinac (3), Aleksandar Okolić (1), Uros Kovacević (1), Nikola Jovović (1), Nikola Peković (L) oraz Aleksandar Atanasijević, Neven Majstorović (L).

Kamerun: Cedric Bitouna (10), Christian Arthur Voukeng Mbativou (10), Junior Charles Engohe (5), Kevin Audran Noumbissi Moyo (4), Sem Dolegombai (3), Ahmed Awal Mbutngam (1), Alain Fossi Kamto (L) oraz Joseph Herve Kofane Boyomo, Nathan Wounembaina, Didier Sali Hile, oraz Georges Kari Adeke.

Dwie godziny po meczu Serbia – Kamerun rozpoczęło się starcie gospodarzy turnieju z reprezentacją Australii. Walka toczyła się do ostatniego punktu w tie-breaku, lecz w ostatecznym rozrachunku to Włosi postawili kropkę nad i, zwyciężając 15:13 i w całym spotkaniu 3:2.

Początek premierowej partii obie drużyny grały bardzo chaotycznie. Przy stanie 8:5 drużyna z Italii odskoczyła na trzy punkty, choć do drugiej przerwy technicznej nie udało im się utrzymać prowadzenia. W końcówce Austalijczycy nadali gospodarzom swój rytm gry i zwyciężyli 25:21. Drugi set należał do Włochów. Podopieczni Marka Lebledewa zrównali się z nimi jedynie w szóstym punkcie, lecz do końca tej odsłony nie zdołali zatrzymać rozpędzonych siatkarzy z Półwyspu Apenińskiego.

Kolejny set to prawdziwa wojna nerwów. Kangury w pewnym momencie zdołały wypracować sobie czteropunktową przewagę, ale rywale nie pozwolili im się długo z niej cieszyć. Ostatecznie Austarlijczycy dopięli swego, zwyciężając 26 do 24. W dwóch końcowych partiach, jak i całym spotkaniu triumfowali gospodarze, niewykluczone jednak, że tie-break mógł skończyć się na korzyść siatkarzy Lebledewa.

Elementem, w którym znacznie przeważali dziś Włosi był blok. Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego „zamurowali” przeciwników aż 18 razy, z czego 8 „oczek” do tej statystyki dołożył środkowy – Matteo Piano.

Włochy – Australia 3:2 (21:25, 25:19, 24:26, 25:17, 15:13)

Składy zespołów:

Włochy: Osmany Juantorena (22), Ivan Zaytsev (14), Matteo Piano (11), Simone Giannelli (9), Gabriele Nelli (7), Oleg Antonov (5),  Filippo Lanza (4), Simone Anzani (4), Roberto Russo (1), Massimo Colaci (L), Riccardo Sbertoli oraz Fabio Balaso, Nicola Pesaresi, Daniele Lavia.

Australia: Lincoln Alexander Williams (27), Luke Smith (15), Samuel Walker (11), Trent O’Dea (8), James Weir (7), Arshdeep Dosanjh (2), Beau Graham, Paul Sanderson, Luke Perry (L) oraz Travis Passier, Max Staples, Curtis Jeffrey Arthur Stockon, Jordan Colotti.

źródło: oprac.własne, FIVB/fot: FIVB