W drugim meczu w Atlas Arenie w Łodzi, w ramach FIVB Volleyball Nations League, reprezentacja Polski podejmowała drużynę Chin, prowadzoną przez Raula Lozano. Biało-czerwoni postawili na mocną zagrywkę, co się opłaciło, ponieważ bez żadnych problemów pokonali rywali. Na zakończenie drugiego weekendu Ligi Narodów zmierzą się z Niemcami.

Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się od niewielkiego prowadzenia Chińczyków za sprawą dotknięcia siatki przez Polaków i asa serwisowego Jianga, 5:3. Jednak już na pierwszej przerwie technicznej to nasza reprezentacja osiągnęła przewagę dwóch „oczek”, 6:8. Punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Piotr Nowakowski. Gdy nasze prowadzenie urosło do trzech punktów, czas przy stanie 9:12 wziął Raul Lozano. W dalszej części seta Biało-czerwoni dominowali na boisku pod każdym względem, o czym świadczy wynik na drugiej przerwie technicznej, kiedy to Chińczycy przegrywali już sześcioma punktami. Potem jednak nasi reprezentanci popełnili trzy błędy własne z rzędu i przewaga drastycznie zmalała, 14:17. To jednak nie wytrąciło z równowagi siatkarzy, którzy szybko otrząsnęli się z chwilowej dekoncentracji. W końcówce asa zdobył jeszcze Lu Meng, ale to Polacy pewnie wygrali tę partię różnicą sześciu punktów. Największą zdobycz zanotował po naszej stronie Artur Szalpuk (10), któy atakował ze skutecznością 80%, mając przy tym 60% w przyjęciu.

Drugi set rozpoczął się po myśli Chińczyków, którzy od razu zbudowali sobie przewagę czterech punktów. Przy stanie 5:1 o czas poprosił Vital Heynen. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła oczekiwany skutek, bowiem Polacy zdobyli od razu punkt blokiem, a potem asem popisał się Kwolek. Na pierwszej przerwie technicznej Biało-czerwoni prowadzili 8:7. Dalsza część tej partii przebiegała pod dyktando naszej reprezentacji, która straszyła przeciwników blokiem i silnym serwisem. O czas przy stanie 12:14 poprosił Raul Lozano. Po przerwie Polacy odnotowali skuteczny blok i trzy asy serwisowe, jeden w wykonaniu Fabiana Drzyzgi i dwa z rzędu Bartosza Kwolka, 13:20. W końcówce dominacja naszej kadry nie podlegała dyskusji. Seta zakończył Maciej Muzaj.

Na początku trzeciego seta drużyny grały punkt za punkt. Gdy przewaga Biało-czerwonych wzrosła do dwóch „oczek” o czas poprosił Raul Lozano. Na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili minimalną różnicą punktów. Jednak rozkręcali się z piłki na piłkę, nie dając żadnych szans rywalom. Na drugiej przerwie technicznej na tablicy wyników widniał wynik 12:16. Potem jednak naszym reprezentantom zdarzył się przestój i zdenerwowany przebiegiem spotkania Vital Heynen poprosił o czas, 17:18. Po przerwie Polacy wzięli sprawy w swoje ręce i zmierzali po piąte zwycięstwo w rozgrywkach FIVB Volleyball Nations League, mając w dalszym ciągu tylko jeden przegrany set w meczu z Kanadą.

Polska – Chiny 3:0 (25:19, 25:18, 25:21)

Składy zespołów:

Chiny: Jiang Chuan, Zhang Chen, Du Haixiang, Liu Meng, Rao Shuhan, Miao Ruantong, Tong Jiahua (l)

Polska: Nowakowski Piotr, Konarski Dawid, Szalpuk Artur, Drzyzga Fabian, Kochanowski Jakub, Kwolek Bartosz, Zatorski Paweł (l) oraz Łomacz Grzegorz, Muzaj Maciej, Żurek Michał (l)

inf.własna/fot. FIVB