W drugim meczu XIX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, rozgrywanym w TAURON ARENIE w Krakowie, reprezentacja Polski podejmowała drużynę Iranu. Tym razem obyło się bez horroru, bowiem Biało-czerwoni pewnie pokonali Persów, nie tracąc przy tym ani jednego seta.

Mecz rozpoczął się od skutecznego pojedynczego bloku Kamila Semeniuka, 1:0. Potem Biało-czerwoni stopniowo zwiększali swoją przewagę za sprawą mocnego serwisu. Przy stanie 6:2 o czas poprosił szkoleniowiec Iranu, Behrouz Ataei Nouri. Po przerwie Mojarad wykorzystał piłkę przechodzącą, ale chwilę później Ebadipour zepsuł zagrywkę i Polacy prowadzili już różnicą czterech punktów. Persowie popełniali dużo błędów własnych w ataku i polu serwisowym, co znacznie ułatwiało grę podopiecznym Nikoli Grbicia. Potrójny blok Biało-czerwonych zatrzymał na skrzydle doskonale znanego polskim kibicom, Milada. Po chwili jednak ten sam zawodnik popisał się asem serwisowym, a jego kolega Esfandiar doprowadził do remisu. Przy stanie 14:14 o czas poprosił szkoleniowiec polskiej ekipy. Biało-czerwoni szybko roztrwonili przewagę, ale po przerwie solidnie pracowali blokiem i ponownie odskoczyli rywalom na trzy punkty. Gdy na tablicy pojawił się wynik 18:15 trener Iranu wziął czas, żeby przekazać swoim zawodnikom ostatnie wskazówki. W międzyczasie asem serwisowym popisał się Marcin Janusz, 21:16. W końcówce ponownie potrójny blok odebrał Persom ochotę do gry, 23:17. Polacy pewnie wygrali pierwszą odsłonę, która zakończyła się zepsutym serwisem rywali, 25:19.

Drugi set lepiej rozpoczęli Irańczycy, ale skuteczny blok Polaków doprowadził do wyrównania, 5:5. Potem trwała walka punkt za punkt, 9:9. W międzyczasie asa serwisowego na swoim koncie zapisał Kazemi. Problemy z przyjęciem miał Olek Śliwka, który został zmieniony przez Tomka Fornala. Polacy pewnie wykorzystywali każdy błąd rywali, skutecznie na skrzydle atakował Kurek, 16:12. Niestety, Persowie straszyli nas zagrywką, zdobywając punkty bezpośrednio z zagrywki. W dzisiejszym meczu to była nasza słaba strona, 17:16. Jednak pomimo tego mankamentu nasi siatkarze nadrabiali ofiarnością w obronie, 20:18. W końcówce Mojarad zatrzymał w ataku Kurka, tym samym doprowadzając do remisu. Przy stanie 20:20 o czas poprosił Nikola Grbić. Niestety na nic to się zdało, bowiem dwa kolejne punkty padły łupem Persów. Wówczas drugą przerwę wziął szkoleniowiec Biało-czerwonych, 20:22.  W końcówce Polacy jeszcze podjęli walki i zdołali wyrównać wynik. Gdy na tablicy pojawił się rezultat 24:24, wtedy to Irańczycy poprosili o chwilę rozmowy. Ostatecznie set zakończył się wygraną naszej reprezentacji, 29:27.

Początek trzeciej partii to znów wyrównana walka, 4:4. Na środku wyróżniał się Kochanowski, który w pojedynkę powstrzymał atak Iranu. W polu zagrywki bardzo dobrze spisywał się Marcin Janusz, który wykorzystywał zmienność swojej zagrywki, odnotowując kolejnego asa na swoim koncie, 10:9. W jego ślady poszedł Tomasz Fornal, który również zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki. Przy stanie 12:9 o czas poprosił trener Behrouz Ataei Nouri. Polacy w tym secie pokazali swoją prawdziwą moc, dobrze spisywali się w bloku i obronie, dzięki czemu mogli zwiększać przewagę, wykorzystując kontrataki, 18:12. Znakomitą serię w polu zagrywki odnotował Kamil Semeniuk. Do końca tego seta Biało-czerwoni kontrolowali już przebieg gry, pokonując Persów różnicą ośmiu punktów, 25:17.

godz. 20.00 Polska – Iran 3:0 (25:19, 29:27, 25:17)

Składy zespołów:

Polska: Bartosz Kurek, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (l) oraz Tomasz Fornal, Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek

Iran: Milad Ebadipour, Amir Hossein, Saber Kazemi, Amirhossein Esfandiar, Aliasghar Mojarad, Mohammad Vadi, Mohammadreza Hazratpour (l) oraz Mahdi Jelveh

inf.własna