W ostatnim meczu drugiego dnia XVII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera mierzyły się ze sobą Serbia i Finlandia. Obie drużyny przegrały swoje pierwsze spotkania, rozgrywane w TAURON Arena w Krakowie. Dzisiaj na boisku kibice zobaczyli niezwykle zacięty pojedynek, który wygrali podopieczni Nikoli Grbicia. 

W drugim pojedynku dzisiejszego dnia po przeciwnych stronach siatki zameldowały się ekipy Serbii i Finlandii. Lepszy początek spotkania odnotowali Finowie, zdobywając dwupunktowe prowadzenie, które utrzymali do pierwszej przerwy technicznej, 8:6. Po czasie podopieczni Nikoli Grbicia wzięli się za odrabianie strat, wzmocnili zagrywkę i to oni uzyskali przewagę. Przy stanie 12:14 o czas poprosił szkoleniowiec Joel Banks. Po chwili role się odwróciły. Na boisku był prawdziwy rollercoaster, sytuacja zmieniła się co kilka piłek, raz jedna a raz druga drużyna budowała i na zmianę traciła przewagę. W końcówce lepsza okazała się drużyna Suomi.

Początek drugiego seta zdecydowanie należał do Serbów, którzy rozdrażnieni porażką w poprzedniej partii, skrzętnie budowali przewagę. W międzyczasie asem serwisowym popisał się Okolic, 3:6. Na pierwszej przerwie technicznej na tablicy widniał wynik 4:8. Przewagę Serbów zwiększył Luburic, zdobywając punkt bezpośrednio z zagrywki. Na drugiej przerwie technicznej podopieczni Nikoli Grbicia prowadzili w dalszym ciągu różnicą pięciu „oczek”, 11:16. Ich dominacja w tej partii nie podlegała żadnym dyskusjom. Tym samym Serbia doprowadziła do wyrównania stanu meczu.

Trzeci set znów na przekór lepiej zaczęli Finowie, którzy za sprawą trudnej zagrywki, osiągnęli czteropunktowe prowadzenie, 4:0. Widząc nieporadność w poczynaniach swoich podopiecznych Nikola Grbić poprosił o czas. Jednak na nic to się zdało, bowiem na pierwszej przerwie technicznej strata jego podopiecznych wynosiła już pięć „oczek”, 8:5. Potem Serbowie wrzucili drugi bieg i wzięli się za odrabianie strat, ale Finowie byli jeszcze o jeden krok do przodu, 13:12. Mocna zagrywka Luburicia, skuteczne dwa bloki Serbów i atak Petricia dały prowadzenie reprezentacji Serbii, 17:18. Końcówka zdecydowanie należała do siatkarzy z Bałkanów. Piłkę meczową wykorzystał Luburic, lekko kiwając w środek boiska.

Czwarta partia była ostatnią szansą dla Finów na przedłużenie meczu. Na boisku trwała wyrównana walka o każdą piłkę. Dwa punkty przewagi na pierwszej przerwie technicznej mieli jednak zawodnicy Suomi, 8:6. Do remisu doprowadził atakiem z lewego skrzydła Cirovic, 15:15. Po udanym ataku Krastinsa o czas poprosił Nikola Grbić. Chwilę później Serbowie nie dość, że odrobili straty, to wyszli na jednopunktowe prowadzenie, 20:21. Przy stanie 23:24 o czas poprosił zdenerwowany szkoleniowiec Finów, zdając sobie sprawę, że Serbowie są o jedno „oczko” od wygrania całego spotkania. Nerwowa końcówka była grana na przewagi i padła łupem podopiecznych Grbicia.

Finlandia – Serbia 1:3 (25:21, 20:25, 21:25, 26;28)

Składy zespołów:

Finlandia: Tervaportii, Makinen, Krastins, Sivula, Sinkkonen, Kaurto, Kerminen (l) oraz Siirila, Ojansivu, Ivanov, Suihkonen

Serbia: Petric, Cirovic, Batak, Simic, Luburic, Podrascanin, Majstrovic (l) oraz Okolic,

inf.własna/fot.krawczyk.photo