Nie trzeba interesować się tylko siatkówką by wiedzieć, jak istotną postacią dla polskiego sportu był Hubert Jerzy Wagner. To trener, który poprowadził polskich siatkarzy do mistrzostwa świata i mistrzostwa olimpijskiego. Dzięki niemu cała Polska zaczęła interesować się tą dyscypliną niemal tak bardzo, jak reprezentacją piłkarską. Oto jego historia.

Hubert Jerzy Wagner fascynował, gdy żył. Fascynuje i dziś. Był niezwykle barwną i kontrowersyjną postacią. Już samo postawienie na niego, jako trenera pierwszej reprezentacji, spotkało się ze zdziwieniem całego środowiska. Wagner do tego momentu nie prowadził żadnego zespołu, nawet nie miał skończonych studiów na AWF. Nikt nie był w stanie przewidzieć, że polską siatkówkę doprowadzi na szczyt. Już jako siatkarz dał się poznać z trudnego charakteru. Był dobry zawodnikiem, ale nie wybitnym. Wraz z drużyną narodową pochwalić brązowym medalem Mistrzostw Europy (Turcja 1967) oraz piątym miejscem na igrzyskach olimpijskich w Meksyku (1968). Niezwykle szybko, bo w 1973 w wieku 32 lat został selekcjonerem reprezentacji Polski.

Kontrowersje wzbudzał między innymi z powodu wprowadzonego reżimu treningowego. Nie bez przyczyny nazywano go „Katem”. Swoich podopiecznych w trakcie przygotowań do turniejów doprowadzał do płaczu. Legendy krążyły na temat tego, jak katorżnicze one były. W swoich działaniach był konsekwentny. Wierny zasadom. Nie obchodziło go co jego zawodnicy czy też prasa o nim myśli. Najważniejszy był cel, do którego dążył. Prowokował i szokował. Choćby wtedy, gdy przed mistrzostwami świata z zespołu wyrzucił Stanisława Gościniaka oraz Wiesława Czaję. Wszystko po to, by drużyna wspięła się na maksimum swojego potencjału. Zespół musiał poradzić sobie bez dwóch ważnych dla nich do tej pory zawodników. I poradzili sobie, zdobywając w Meksyku złoty medal. Dwa lata po mundialu, w 1976, dał polskiemu sportowi złoty medal Igrzysk Olimpijskich. Po czym zakończył pracę z męską reprezentacją Polski.

Wagner nie potrafił żyć bez siatkówki. W 1978 roku został trenerem kobiecej reprezentacji Polski. Z paniami zajął jedenaste miejsce na mistrzostwach świata. A rok później ósme na Mistrzostwach Europy. W latach 1983-85 oraz 1996-97 znów zajął się męską kadrą. W 1985 roku prowadzeni przez niego siatkarze zajęli czwarte miejsce na Mistrzostwach Europy, a w 1997 awansowali do mistrzostw świata. Pomiędzy tymi dwoma epizodami z Polakami trenował siatkarzy Tunezji, z którymi wygrał w 1987 roku mistrzostwa Afryki oraz w 1988 roku zajął dwunaste miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu. „Kat” pracował też z zawodnikami Legii Warszawa. W latach 1977-1985 jego podopieczni zdobyli trzy wicemistrzostwa i jedno mistrzostwo Polski.

Wagner także przez pewien czas był sekretarzem generalnym Polskiego Związku Piłki Siatkowej, komentował mecze siatkarskie. W 1987 zagrał samego siebie w serialu Dorastanie.

Jerzy Hubert Wagner zmarł 13 marca 2002 roku w wypadku samochodowym. Zmarł mimo, że szybko udzielono mu pomocy medycznej.

W październiku 2010 roku został przyjęty do Volleyball Hall of Fame, amerykańskiej galerii siatkarskich sław.

Od 2003 organizowany jest Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Celem pomysłodawców turnieju jest pielęgnowanie pamięci o tym wielkim trenerze, a także umożliwienie reprezentacji Polski rozegrania ostatnich sparingów przez ważnymi imprezami siatkarskimi. Biało-czerwoni wygrali Memoriał siedem razy.

źródło. inf. własna