W drugim meczu drugiego dnia XVI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera mierzyły się ze sobą ekipy Rosji i Kanady. Ze zwycięstwa mogą cieszyć się podopieczni Shliapnikova, którzy jutro zagrają z reprezentacją Polski.

Na początku pierwszego seta drużyny Rosji i Kanady grały punkt za punkt, ale tuż przed pierwszą przerwą techniczną Sborna odskoczyła na trzy „oczka” i rozpoczęła marsz po pewną wygraną w tej partii. Podopieczni Shliapnikova stawiali skuteczne bloki, posyłali asy serwisowe i tym samym odrzucili rywali od siatki. Na drugiej przerwie technicznej ich dominacja była wyraźna i wynosiła sześć punktów. Rosjanie odnotowali jeszcze dwa punkty bezpośrednio z zagrywki i pewnie zakończyli tę odsłonę, wygrywając różnicą ośmiu punktów. Osłabiona kontuzjami Kanada nie była w stanie znaleźć recepty na dobrze grających przeciwników.

Drugi set dość niespodziewanie rozpoczął się na korzyść osłabionej kontuzjami Kanady. Podopieczni Stephane’a Antigi osiągnęli pięciopunktową przewagę na pierwszej przerwie technicznej. Przez dalszą część partii utrzymywali równy poziom gry i nie dawali Rosjanom odrobić strat. Na drugiej przerwie technicznej na tablicy wyników widniał wynik 12:16. Potem jednak rozpoczął się marsz Rosjan i przewaga siatkarzy z kraju Klonowego Liścia zaczęła szybko topnieć. Na nic zdały się dwa czasy wzięte przez szkoleniowca Kanady, ekipa Sbornej szybko doprowadziła do remisu a potem wygrała seta.

Trzeci set ponownie rozpoczął się od lepszej gry Kanadyjczyków, którzy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili dwoma punktami, 6:8. Rosjanie nie potrafili w tej części meczu znaleźć recepty na grę rywali, dlatego na drugiej przerwie technicznej ich strata wzrosła o jedno „oczko”. Problemy podopiecznych Shliapnikova widoczne były w przyjęciu i ataku, a wszystko to za sprawą silnych zagrywek reprezentantów Kanady.

Czwarta partia ponownie rozpoczęła się lepiej dla Kanadyjczyków, którzy wyraźnie złapali wiatr w żagle. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili dwoma punktami, 6:8. Rosjanie wyraźnie stracili moc rażenia, pozwolili rozegrać się rywalom i nie potrafili wrócić na właściwy tor. Na drugiej przerwie technicznej ich strata wynosiła też dwa „oczka”, 14:16. Gra w dalszym ciągu toczyła się pod dyktando Kanady, która kontrolowała przebieg partii i wygrała czwartego seta, wyrównując stan meczu.

O zwycięstwie w drugim  meczu drugiego dnia XVI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera miał zadecydować tie-break. Zawodnicy obu ekip walczyli uparcie o każdą piłkę. Najpierw dwupunktową przewagę osiągnęli Kanadyjczycy, by ją po chwili stracić i przegrywać taką samą różnicą punktów. Przy stanie 6:4 o czas poprosił Stephane Antiga. Gdy przewaga rywali wzrosła do trzech „oczek”  wziął drugi czas. Rosjanie wyraźnie zapomnieli o swoich problemach z poprzednich setów i przy zmianie stron prowadzili 8:4. Wydawało się, że zwyciężą bez najmniejszych problemów, ale w końcówce Kanadyjczycy ruszyli do odrabiania strat, mieli nawet kilka piłek meczowych, ale ostatecznie popełnili za dużo błędów i przegrali z Rosjanami.

 

Sobota – 25.08.2018

Rosja – Kanada 3:2 (25:17, 25:22, 22:25, 21:25, 21:19)

Składy zespołów:

Rosja: Dmitry Kovalev, Artem Volvich, Dmitry Volkov, Jury Berezhko, Maxim Mikhaylov, Ilyas Kurkaev, Alexey Verbov (l) oraz Victor Poletaev, Sergey Grankin

Kanada: Nicholas Hoag, Jay Blankenau, Joseph Sclater, Graham Vigrass, Arthur Szwarc, Eric Loeppky, Steven Marshall (l)

inf.własna