O tym, że marzenia się spełniają, na pewno będzie mógł powiedzieć Mikołaj Sawicki. Po dwóch latach spędzonych na wypożyczeniach, siatkarz wraca do PGE Skry Bełchatów i przez kolejny sezon będzie pełnoprawnym graczem pierwszej drużyny.


Niespełna 21-letni siatkarz urodził się w Piotrkowie Trybunalskim, jednak może nazywać się wychowankiem PGE Skry, którą reprezentował w grupach młodzieżowych. Pod okiem trenera Radosława Kolanka wspólnie z kolegami z drużyny juniorów w 2018 roku wywalczył złoty medal mistrzostw Polski i został uznany najbardziej wartościowym graczem turnieju.

Po zakończeniu wieku juniorskiego mierzący 198 cm wzrostu Sawicki został wypożyczony do BBTS Bielsko-Biała, a następnie KPS Siedlce. W obu pierwszoligowych klubach nabierał doświadczenia w seniorskiej siatkówce. Po ostatnim, bardzo dobrym w jego wykonaniu sezonie, PGE Skra postanowiła ponownie dać mu szansę, ale już w pierwszym zespole.

– Jestem bardzo zadowolony i długo na to czekałem. Tak naprawdę od dziecka chciałem grać w Bełchatowie, w drużynie seniorskiej. Między innymi dlatego już od juniora byłem związany z PGE Skrą. Bardzo się cieszę, że dano mi szansę. Na pewno podejmę walkę i będę chciał dać z siebie wszystko. Liczę, że dostanę szansę, choć zdaję sobie sprawę, że jestem młody i tej gry będzie mniej. Na pewno nie poddam się jednak tak łatwo – mówi Mikołaj Sawicki.

Z kolei prezes Konrad Piechocki zwraca uwagę na fakt, że młodzi siatkarze mogą w przyszłości liczyć na szansę gry w pierwszym zespole PGE Skry.

Bardzo się cieszę, że Mikołaj do nas wraca i jest to kolejny sygnał dla naszych juniorów, że droga nie jest nigdy przed nimi zamknięta. Po mistrzostwie Polski kilku młodych zawodników została wypożyczonych i to pierwszy gracz, który po występach w I lidze dostanie szansę gry w pierwszej drużynie. Wierzę, że będzie chciał ją wykorzystać, choć konkurencja na pozycji przyjmującego będzie bardzo duża – mówi Konrad Piechocki, prezes zarządu KPS Skra Bełchatów S.A.

Trener Michał Mieszko Gogol cieszy się, że będzie miał pod opieką młodego i perspektywicznego gracza, który może jeszcze rozwinąć swoje siatkarskie umiejętności.

Mikołaj jest ze złotej generacji drużyny juniorów prowadzonej przez Radka Kolanka. Myślę, że była to bardzo dobra decyzja, że został wypożyczony do klubów pierwszoligowych, a nie próbował od razu sił w PlusLidze. Często zdarza się tak, że potem ci gracze i tak muszą się odbudować na zapleczu ekstraklasy. W ostatnim sezonie w Siedlcach prezentował się bardzo przyzwoicie i to dla niego nagroda. Ten transfer pokazuje również, że PGE Skra nie zapomina o swoich wychowankach. Oni są cały czas monitorowani i mogą wrócić do pierwszej drużyny. Dla Mikołaja na pewno będzie to duży przeskok, bo będzie miał obok siebie wielu reprezentantów Polski i innych krajów – zaznacza Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry.

Sawicki rozpocznie przygotowania z pierwszym zespołem PGE Skry w połowie czerwca.

inf.prasowa