Mistrzowie Włoch ogłosili dziś zaskakujący transfer. Nowym siatkarzem Biancorossich został Kamil Rychlicki. 

Od czasu, gdy siatkarski świat obiegła informacja, że po zakończeniu sezonu Cwetan Sokołow ma opuścić Lube i przenieść się do Zenitu Kazań, we włoskich media aż huczało od spekulacji, kto zastąpi bułgarskiego bombardiera. Najczęściej wymieniane były dwa nazwiska – Bartosz Kurek i Iwan Zajcew. Ten drugi osiągnął już nawet wstępne porozumienie z klubem, ale tak długo zwlekał ze złożeniem podpisu na kontrakcie, że w Civitanovie stracili cierpliwość i postanowili zerwać z nim negocjacje.

Zamiast Zajcewa szeregi Biancorossich niespodziewanie zasilił więc Kamil Rychlicki. 23-latek to Luksemburczyk z silnymi polskimi korzeniami. Jego rodzice pochodzą znad Wisły, a ojciec, Jacek, również był siatkarzem. W 1983 roku zdobył nawet srebrny medal mistrzostw Europy z reprezentacją naszego kraju.

Nowy atakujący mistrzów Włoch podkreślał, że wraz z bratem był wychowywany wedle polskich obyczajów. W domu rodzice rozmawiali z nimi w ojczystym języku, a ponadto posyłali ich do polskiej szkoły, by nauczyli się poprawnie czytać oraz pisać po polsku.

Mierzący 204 centymetry Rychlicki siatkarską karierę rozpoczął w 2012 roku w luksemburskim VC Strassen. Po czterech latach przeniósł się do Noliko Maaseik, gdzie mógł pokazać swój potencjał szerszej publiczności. Jego dobra postawa na belgijskich boiskach zaowocowała transferem nad Półwysep Apeniński. W ubiegłym sezonie reprezentant Luksemburga bronił barw Consaru Rawenna i był wiodącą postacią drużyny Gianluki Graziosiego.

23-latek wystąpił w 25 spotkaniach Superlega Credem Banca, w których uzbierał łącznie 494 „oczka”. Taki dorobek uplasował go na piątej pozycji w rankingu najlepiej punktujących rundy zasadniczej ligi włoskiej. Z Cucine Lube Civitanova związał się dwuletnim kontraktem z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

– Na ten moment mogę powiedzieć tylko, że jestem bardzo szczęśliwy. Jestem również dumny, że mogę być częścią tak wielkiego klubu, jak Cucine Lube Civitanova – przyznaje Rychlicki. – Dziękuję, że zostałem obdarzony takim zaufaniem. Mam nadzieję, że odpłacę się dając z siebie wszystko przy każdej okazji, a wszyscy razem będziemy tu przeżywali wspaniałe chwile – dodał.

Wybór Rychlickiego to wzmocnienie na tu i teraz, ale także inwestycja w przyszłość – stwierdził właściciel klubu, Fabio Giulianelli.

Radości z pozyskania atakującego nie kryje dyrektor sportowy Biancorossich. – Gdy miał osiemnaście lat obiecał mi, że w pewnym momencie dołączy do mojego klubu i po roku opóźnienia dotrzymał słowa. Bardzo się cieszę, że pozyskaliśmy młodego, a zarazem mocnego zawodnika – mówi Giuseppe Cormio.

źródło: lubevolley.it, fot. CEV