Na poważną przebudowę zanosi się również w Lubinie. Wcześniej z drużyną pożegnał się rozgrywający – Grzegorz Łomacz a teraz szkoleniowiec miedziowych – Gheorghe Cretu, kończy swoją blisko trzyletnią przygodę z Cuprum Lubin.  

„Zastał Lubin drewniany a zostawił murowany” 

Znamy polskie powiedzenie odnoszące się do jednego z lepszych polskich królów: „Zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną”. Kibice Cuprum Lubin z pewnością mogą trochę przerobić to powiedzenie, ponieważ rumuński szkoleniowiec wykonał kawał dobrej roboty w Lubinie. Gheorghe Cretu zbudował tę drużynę praktycznie od podstaw. Po awansie lubinian do siatkarskiej ekstraklasy to właśnie on trzymał pieczę nad tym zespołem. Debiutancki sezon miedziowi (2014/2015) mogli jak najbardziej zaliczyć do udanych, ponieważ pokazali się z bardzo dobrej strony, sprawiając niejeden raz niespodziankę w meczach z czołowymi zespołami PlusLigi, takimi jak Asseco Resovia Rzeszów czy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a co więcej zajęli wysokie, siódme miejsce na koniec sezonu. Jak na debiut to bardzo dobry wynik. W kolejnym sezonie zespół dowodzony przez rumuńskiego trenera miał już dobrą markę i był ceniony w czołówce, zajęli bowiem wtedy piątą lokatę na koniec sezonu. W obecnym sezonie również prezentowali wysokiej klasy volley, jednak skończyli sezon na szóstej pozycji. Z drugiej strony przyczynili się też do tego sukcesu siatkarze, z którymi mógł współpracować Cretu. Zawodnicy, którzy zbudowali renomę lubińskiej drużynie to m.in: Grzegorz Łomacz, Marcin Możdżonek, Dmytro Paszycki, Jeroen Trommel, Marcus Böhme, czy Ivan Borovnjak. To właśnie oni pod wodzą Gheorghe Cretu przywiedli na halę rzeszę kibiców. Praca Cretu zaowocowała również tym, że niektórzy z wymienionych wcześniej zawodników, zostali docenieni przez szkoleniowców kadr narodowych np. Grzegorz Łomacz czy Łukasz Kaczmarek. Łomacz stał się głównym rozgrywającym polskiej kadry narodowej, z którą zdobył brąz Pucharu Świata. Zatem z pewnością dla kibiców przykrą wiadomością jest również ta, że i Grzegorz Łomacz opuszcza szeregi Cuprum Lubin. Co więcej, inni zawodnicy również znacząco rozwinęli się w Lubinie pod wodzą rumuńskiego szkoleniowca, np. Robert Täht, który stał się jednym z wyróżniających się zawodników na parkietach PlusLigi.

Włodarze Cuprum Lubin na swojej oficjalnej stronie tak podziękowali Cretu za współpracę: „Życzymy trenerowi Cretu dalszych sukcesów zawodowych i wiele satysfakcji z realizacji swojej życiowej pasji. Niech sprzyja mu sportowe szczęście.” My również dołączamy się do życzeń i mamy nadzieję, że rumuński szkoleniowiec nie rozstaje się z PlusLigą na dobre i jeszcze go zobaczymy w Polsce, ponieważ zwolniło się kilka stanowisk trenerskich, więc kto wie, może Cretu nie rozstanie się z PlusLigą.

Źródło: www.ks.cuprum.pl/opracowanie własne