Jennings Franciskovic został nowy rozgrywającym PGE Skry Bełchatów. To pierwszy Amerykanin, który zagra w klubie z Bełchatowa. Zawodnik ostatni sezon spędził we Włoszech w BluVolley Verona.

– Transfer do PGE Skry to wielka rzecz w mojej karierze. Jestem bardzo podekscytowany, że będę mógł grać w kolejnej wielkiej europejskiej drużynie i przede wszystkim w tak poukładanym klubie. Jestem typem gracza, który lubi wygrywać, bez względu na to czy gram. Najważniejsze, by drużyna osiągała duże rezultaty i to się dla mnie liczy. Staram się doceniać każdy moment spędzony na boisku. Słyszałem o historii PGE Skry i wiem, że jest bardzo bogata w sukcesy, więc cieszę się, że będę mógł reprezentować jej barwy w przyszłym sezonie – mówi Jennings Franciskovic.

– Na ten transfer patrzyliśmy pod nieco szerszym kątem, bo to zawodnik, który może wnieść równie dużo do rywalizacji o miejsce pierwszego rozgrywającego z Grzegorzem Łomaczem, ale ma inne predyspozycje, niż Grzesiek i może być bardzo przydatny nie tylko przy podwójnej zmianie. Jest już na tyle ograny w lidze włoskiej, że nie musi stanowić tylko uzupełnienia składu – mówi Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów S.A.

źródło/foto: PGE Skra Bełchatów