Sławomir Stolc w trakcie sezonu został wypożyczony z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do Effectora Kielce. Niedzielny mecz z LOTOSEM Trefl Gdańsk był dla zawodnika powrotem w rodzinne strony.

Emilia Kotarska: Śmiało można powiedzieć, że brak szczęścia w końcówkach zadecydował o tym, że wracacie do Kielc bez żadnego punktu….

Sławomir Stolc: Zespół z Gdańska jest bardziej ograny. W swoim składzie ma mnóstwo doświadczonych zawodników, reprezentantów drużyn narodowych, ogranych na arenie międzynarodowej, grających na co dzień w Lidze Mistrzów. Uważam, że zachowali trochę więcej chłodnej głowy w końcówkach. My natomiast mamy bardzo młody zespół, dlatego słabsze końcówki mogły przeważyć na korzyść Gdańska.

Mimo przegranej, nie macie się czego wstydzić. Mogliście się nawet pokusić o podobną niespodziankę jak ta w Bełchatowie…

Zgadza się. Już w meczu w Bełchatowie graliśmy bardzo dobrą siatkówkę. Jednak pozostaje duży niedosyt, bo nie udało nam się wywieźć żadnego punktu z Gdańska. Aczkolwiek nie mamy się czego wstydzić. Jesteśmy pełni nadziei. Najważniejsze mecze dopiero przed nami. Czekają nas spotkania z zespołami ze środka tabeli. Tam będziemy musieli zdobywać punkty.

Jakie uczucia towarzyszyły Ci w trakcie powrotu do – można powiedzieć – swojego domu?

Uwielbiam Gdańsk! Są tutaj niesamowici ludzie. Mam mnóstwo znajomych z tych okolic. Moja rodzina tutaj mieszka. Sam czuję się w tym miejscu świetnie i na pewno będę chciał tutaj się osiedlić i założyć rodzinę.

W Kielcach jesteś od niedawna. Jak podoba Ci się miasto?

Kielce są również niesamowite. Przyznam szczerze, że zaskoczyło mnie to miasto. Żyje mi się tam naprawdę świetnie. Odżyłem tam. Mam szansę grania w siatkówkę, a ja jak mogę grać w siatkówkę to czuję się rewelacyjnie.

Twoje przenosiny z Kędzierzyna do Kielc to dość zaskakująca sprawa, tym bardziej, że wszystko działo się w trakcie sezonu.

Nalegałem na to wypożyczenie, ponieważ bardzo chciałem mieć szansę gry. Po rozmowach z prezesem doszliśmy do wniosku, że ten okres gry przez pięć miesięcy pozwoli mi się rozwinąć. Jestem wdzięczny za możliwość gry w Kielcach. Zamierzam wykorzystać daną mi szansę.

w ERGO ARENIE rozmawiała Emilia Kotarska