Reprezentacja Belgii kolejny raz weźmie udział w mistrzostwach świata. Belgijska ekipa nie odnosiła do tej pory dużych sukcesów na tym turnieju. Czy w tym roku się to zmieni?

Czy Czerwone Smoki znowu sprawią niespodziankę?

Reprezentacji Belgii polskiej publiczności nie trzeba specjalnie przedstawiać. Wszyscy pamiętają jak przed rokiem pokazywali się z bardzo dobrej strony na mistrzostwach Europy. Podopieczni Vitala Heynena nieco sensacyjnie wygrywali w pierwszych fazach turnieju i skradli serca wielu kibiców. Rozgrywki zakończyli na czwartej pozycji, ulegając w meczu o brąz reprezentacji Serbii. Vital Heynen niedługo później rozstał się z kadrą narodową i rozpoczął trenowanie biało-czerwonych. Belgijska federacja znalazła jednak nowego szkoleniowca, którym okazał się Andrea Anastasi. Czerwone Smoki pod wodzą Włocha rywalizowały w tym roku w złotej edycji Ligi Europejskiej, która nie była dla nich bardzo udana. Belgowie rywalizowali w grupie A, gdzie wygrali 4 spotkania i zapisali na swoim koncie 2 porażki. Takie rezultaty przełożyły się na drugie miejsce w grupie, które było równoznaczne z brakiem awansu do etapu finałowego i tym samym siatkarze z Belgii zakończyli te rozgrywki na szóstej pozycji.

Belgia wiele razy w historii brała udział w międzynarodowych rozgrywkach. Początków ich historii można szukać w 1948 roku, kiedy zajęli 5. miejsce w mistrzostwach Europy. Ekipa z Belgii grała także w pierwszych MŚ, które zakończyła na 9 miejscu. Czerwone Smoki brały udział w mistrzostwach świata do 1978 roku, potem przez kolejne 36 lat nie mieli szansy zaprezentować się w tego typu rozgrywkach. Do turnieju o tytuł najlepszego zespołu na świecie powrócili dopiero w 2014 roku. W 2013 roku belgijscy siatkarze wygrali Ligę Europejską, a  w Lidze Światowej zadebiutowali rok później. Niespełna 2 edycje później awansowali do pierwszej dywizji. Wówczas turniej ukończyli na 9. pozycji. W 2017 roku (czyli w ostatniej edycji Ligi Światowej) Belgowie uzyskali całkiem dobry wynik, zajmując 7 miejsce po fazie interkontynentalnej. Nie udało im się wywalczyć przepustek do finałowego turnieju w Kurytybie, ale był to dla nich dobry prognostyk przed mistrzostwami Europy w Polsce, które zakończyli tuż poza podium. Czerwone smoki aktualnie znajdują się na 15. miejscu w rankingu FIVB.

Belgowie w ramach przygotowań rozegrali dotychczas mecze sparingowe z Bułgarią (dwa zwycięstwa: 3:1 oraz 3:2 i jedna porażka 2:3) oraz Holandią (zwycięstwo 3:2). Czekają jeszcze na nich spotkania kontrolne z reprezentacją Polski oraz Australii.

Kluczowy zawodnik

Wielu zawodników stanowi o sile belgijskiej ekipy, ale na wyróżnienie zasługuje zdecydowanie Sam Deroo, który określany jest przez wielu mianem złotego dziecka belgijskiej siatkówki. Jest liderem Czerwonych Smoków, ale nie tylko. Polscy kibice doskonale znają go z plusligowych parkietów, gdzie nieraz przejmował rolę lidera ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i pokazywał swoje niecodzienne umiejętności. Belg trafił w wieku niespełna 20 lat do włoskiej Serie A, gdzie szkolił się w Modenie. W pierwszym sezonie we Włoszech był uznany najlepszym młodym zawodnikiem ligi. Później mogliśmy go obserwować w Weronie, a potem siatkarz trafił do ZAKSY, z która zdobył dwukrotnie mistrzostwo Polski.

Trener

Aktualny trener ekipy z Belgii to postać dobrze znana w świecie siatkówki. Andrea Anastasi rozegrał w reprezentacji Włoch 141 meczów w wielu międzynarodowych imprezach. W 1994 roku rozpoczął swoją karierę trenerską. Belgia jest jego czwartą drużyną narodową, którą miał okazje trenować. Włoski trener wcześniej prowadził reprezentację Hiszpanii, Włoch i oczywiście Polski. W początkowych latach swojej pracy zaskoczył wielu i wygrał z kadrą swojego kraju Ligę Światową i Mistrzostwa Europy. Rok później zdobył kolejne złoto LŚ i Włosi zdobyli brązowy medal na IO. W 2007 roku Anastasi sięgnął po kolejne złoto mistrzostw Europy, ale wtedy z reprezentacją Hiszpanii. W czasie pracy z biało-czerwonymi zdobył m.in. złoty i brązowy Ligi Światowej czy brąz ME. Od 2014 roku szkoleniowiec związany jest z PlusLigą i drużyną z Gdańska, z którym sięgał po sukcesy w polskiej lidze, a także zaprezentował zespół w międzynarodowych rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Droga do mundialu

Droga do udziału w tegorocznych mistrzostwach nie była dla Belgów bardzo łatwa. Nie udało im się wywalczyć przepustki w drugim etapie europejskich eliminacji – wówczas zmagania w grupie C wygrała Słowenia. Reprezentacja Belgii wygrała trzecią rundę organizowaną w Kortrijk i zakwalifikowała się do MŚ.

Wyniki turnieju w Kortrijk (19-23 lipca 2017 r.):

Belgia – Słowacja 3:0 (26:24, 25:13, 25:15)
Belgia – Białoruś 3:0 (25:18, 25:12, 25:17)
Hiszpania – Belgia 0:3 (25:27, 20:25, 16:25)
Belgia – Niemcy 3:0 (25:16, 25:16, 25:17)
Estonia – Belgia 1:3 (25:22, 20:25, 19:25, 15:25)

Tabela:

  1. Belgia (15 punktów)
  2. Estonia (10 punktów)
  3. Niemcy (8 punktów)
  4. Słowacja (6 punktów)
  5. Hiszpania (5 punktów)
  6. Białoruś (1 punkt)

Terminarz MŚ 2018 dla reprezentacji Belgii – faza grupowa:

Grupa A – Florencja:

Belgia – Argentyna (12 września, godz. 20:30)
Włochy – Belgia (13 września, godz. 21:15)
Belgia – Słowenia (15 września, godz. 17:00)
Japonia – Belgia (16 września, godz. 17:00)
Belgia – Dominikana (17 września, godz. 17:00)

Szeroki skład reprezentacji Belgii na mistrzostwa świata 2018:

Atakujący: Bram van den Dries, Gert van Walle, Hendrik Tuerlinckx, Jolan Cox
Rozgrywający: Stijn D’hulst, Matthias Valkiers
Środkowi: Pieter Verhees, Arno van de Velde. Simon van de Voorde, Pieter Coolman
Przyjmujący: Sam Deroo, Kevin Klinkenberg, Francois Lecat, Tomas Rousseaux, Igor Grobelny
Libero: Jelle Ribbens, Lowie Stuer

inf.własna/topvolleybelgium.be/fivb.com
Fot. topvolleybelgium.be