Wraz z ogłoszeniem, że Raul Lozano ma objąć kadrę Iranu, pojawiło się wiele pytań. Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec przyznał, że jego praca w Cerrad Czarnych Radom nie jest zagrożona. – Dotrzymuję podpisanych umów – podkreślił Argentyńczyk.

 

Czwartkowe spotkanie było także okazją do zdementowania kilku nieprawdziwych informacji. – Przede wszystkim nie podpisałem jeszcze żadnego kontraktu z reprezentacją Iranu. Mamy jednak zawarte porozumienie ustne. W grudniu, kiedy będzie przerwa w rozgrywkach ligowych, polecę tam, aby podpisać stosowne dokumenty – zaznaczył Raul Lozano.

Trener swoją pracę z Irańczykami rozpocznie dopiero po zakończeniu sezonu w Cerrad Czarnych Radom. Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich dla krajów z Azji odbędzie się w maju. Będzie to jednocześnie turniej interkontynentalny, czyli ostatnia szansa do wywalczenia biletów do Rio de Janeiro. – Tak samo, jak klub musi zapłacić zawodnikowi za zerwanie kontraktu, tak samo trener musiałby płacić klubowi. Umów należy dotrzymywać. Będę dalej pracował w klubie, bo nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań. Nie mógłbym zostawić drużyny w takim momencie, w trakcie sezonu. Byłoby to nie fair w stosunku do klubu i siatkarzy, tworzymy drużynę. Teraz chcę się skoncentrować wyłącznie na Cerrad Czarnych Radom – dodał szkoleniowiec.

Prezes klubu podkreślił, że zainteresowanie osobą Raula Lozano przez irańską federację jest także nobilitacją dla Cerrad Czarnych Radom. – Iran to jeden z sześciu najlepszych zespołów świata. Cieszymy się, że Raul Lozano zostanie trenerem takiej kadry. To dla nas wielki honor i zaszczyt. Trener Raul Lozano nie jest jedynym, który będzie łączył pracę w klubie z pracą w reprezentacji. Nie ma tu konfliktów interesów – skomentował Mariusz Szyszko.

Jednym z powodów, dla których Raul Lozano zdecydował się trenować Iran jest fakt, że jeszcze żadna z drużyn, czy to siatkarskich, czy koszykarskich itp. nie zakwalifikowała się do igrzysk olimpijskich. – Takie wyzwanie mnie motywuje – dodał Argentyńczyk.