Chemik Police po roku przerwy ponownie zdobył Puchar Polski. W meczu finałowym pokonał Developres SkyRes Rzeszów w trzech setach.

Chemik Police – Developres SkyRes Rzeszów  3:0 (25:23, 25:21,25:22)

Składy drużyn:

Chemik Police: Bianka Busa (12), Martyna Grajber (8), Iga Chojnacka (8), Martyna Łukasik (16), Chiaka Ogbogu (13), Sladjana Mirković, Aleksandra Krzos (L), Agnieszka Bednarek, Marlena Pleśnierowicz

Developres SkyRes Rzeszów: Maja Tokarska (1), Kamila Witkowska (10), Jelena Blagojević (6), Petya Barakowa (2), Michaela Mlejnkova (6), Katarzyna Zaroślińska-Król (20), Agata Sawicka (L), Dorota Medyńska (L), Agnieszka Rabka (1), Eva Yaneva, Katarzyna Żabińska

MVP: Chiaka Ogbogu

 

Pierwsze akcje pokazały, że mecz finałowy może stać na wysokim poziomie. Na początku spotkania przez dłuższy czas na tablicy wyników utrzymywał się remis, bowiem oba zespoły dobrze spisywały się zarówno na siatce, jak i w obronie (6:6, 11:11).  Dwa udane ataki Katarzyny Zaroślińskiej-Król dały dwupunktowe prowadzenie Developresowi (12:14) i o czas poprosił szkoleniowiec z Polic. Po przerwie jego podopieczne wprawdzie szybko odrobiły straty, ale za chwilę przez nieudane ataki Martyny Łukasik i Martyny Grajber rzeszowianki ponownie wyszły na prowadzenie. Kolejne akcje to świetna gra Zaroślińskiej, która w ataku była bezbłędna (19:15). Siatkarki z Chemika nie poddały się – nie tylko szybko odrobiły straty, ale wyszły na prowadzenie (23:20) i nie wypuściły go z rąk. Tę partię udanym atakiem zakończyła Bianka Busa (25:23).

Wygrana w poprzednim secie dodała skrzydeł zawodniczkom Chemika Police, które już na początku partii wyszły na prowadzenie (7:5). Po stronie Rzeszowa zaś mnożyły się błędy w komunikacji i słaba gra w obronie (13:8). Widząc niemoc swojego zespołu, trener Lorenzo Micelli dokonał zmiany na pozycji rozgrywającej, chwilę później na boisku pojawiły się Eva Yaneva i Maja Tokarska. Jednak obraz gry zespołu z Rzeszowa nie uległ zmianie. Błędy w przyjęciu i niemoc w ataku sprawiły, że kolejne punkty trafiały na konto policzanek, które wygrały seta (25:21).

Z Agnieszką Rabką na rozegraniu rzeszowianki rozpoczęły trzecią partię. Ta zmiana na chwilę poprawiła grę zespołu z Podkarpacia, który ponownie dzięki dobrej grze Katarzyny Zaroślińskiej-Król objął prowadzenie (6:4). Kolejne akcje pokazały jednak, że bez pozostałych skrzydłowych – Mlejnkovej i Blagojević – Developres nie wygra nawet jednego seta (7:7). Przez większość partii gra obu zespołów była wyrównana – raz jeden, raz drugi zespół wychodził na jednopunktowe prowadzenie. Rzeszowianki starały się jak mogły, aby przedłużyć spotkanie. Jednak Chemik nie dał sobie odebrać wygranej. Dwa bloki Igy Chojnackiej zakończyły seta (25:22) i całe spotkanie 3:0.

źródło: LSK