Przed PGE Skrą Bełchatów długi i wyczerpujący sezon. Wicemistrzowie kraju pod wodzą nowego trenera będą walczyć aż na czterech frontach: w PlusLidze, Pucharze Polski, Lidze Mistrzów oraz w Klubowych Mistrzostwach Świata i za każdym razem będą chcieli wywalczyć medal. Najlepiej ten z najcenniejszego kruszcu.

PGE Skra Bełchatów przed nadchodzącym sezonem dokonała kilku wzmocnień. Najprawdopodobniej najgłośniejszym transferem było pozyskanie Milada Ebadipoura. Młody przyjmujący to pierwszy Irańczyk w historii PlusLigi. – Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ to bardzo ważny zawodnik dla reprezentacji Iranu i myślę, że będzie tak samo ważny dla zespołu PGE Skry. Jest wciąż młodym zawodnikiem, a ten transfer na pewno zaprocentuje w jego rozwoju – tak transfer Ebadipoura skomentował trener Piazza. Do Skry wraca inny przyjmujący Milan Katić, który miniony sezon spędził w Łuczniczce Bydgoszcz. W klubie pozostali zaś Nikolay Penchev oraz Bartosz Bednorz. W Bełchatowie przez najbliższe dwa lata będzie występował Grzegorz Łomacz, który na pozycji rozgrywającego zastąpił Nicolasa Uriarte. Zmiennikiem Łomacza będzie Marcin Janusz. Atak PGE Skry stworzą Mariusz Wlazły – ikona bełchatowskiego klubu – oraz Szymon Romać, który opuścił drużynę Lotosu Trefla Gdańsk. Do środkowych Karola Kłosa i Srecko Lisinaca dołączył Patryk Czarnowski (poprzednio ZAKSA) i młodziutki, 20-letni Serb Aleksandar Nedeljković. Na pozycji libero nie doszło do żadnych zmian. Filarami obrony Skry będą Kacper Piechocki i Robert Milczarek. Drużynę poprowadzi nowy trener, Roberto Piazza, który przejął stery po Philippe Blainie. Włoski szkoleniowiec pracował poprzednio m.in. w Sisley Treviso, Bre Banca Lannutti Cuneo, Azimucie Modena, a także w Jastrzębskim Węglu. Pomagać mu będzie uwielbiany w Bełchatowie Michał Winiarski, który niedawno zdecydował się zakończyć pełną sukcesów karierę zawodniczą.

Przed sezonem PGE Skra Bełchatów rozegrała serię spotkań sparingowych. Wzięła udział m.in. w Pucharze Prezydenta Miasta Bydgoszczy, turnieju Giganci Siatkówki i Memoriale im. Jana Rutyńskiego. – Okres przygotowawczy mogę ocenić bardzo dobrze. Obserwując pracę całego sztabu na czele z Roberto, ale i pozostałych, widać ogromne zaangażowanie, chęć pomocy w rozwoju tych młodych chłopaków. Cieszy mnie to niezmiernie, bo taki dwumiesięczny pobyt w okresie przygotowawczym z pierwszą drużyną, możliwość zagrania sparingu z innymi drużynami PlusLigi, to tak, jakby wysłać ich z podstawówki na Oxford. Dla każdego z nich to wspaniała lekcja i możliwość rozwoju – powiedział prezes Skry, Konrad Piechocki.

Skra Bełchatów jeszcze przed startem zasadniczego sezonu zdążyła zdobyć pierwsze trofeum. Podopieczni trenera Piazzy po raz trzeci w historii zdobyli Superpuchar Polski. Tym razem pokonali obecnego mistrza kraju, ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, 3:1. To dobry prognostyk dla bełchatowian, których w tym sezonie czeka walka na kilku frontach. Oprócz Plusligi i Pucharu Polski Skra w połowie grudnia zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata, a w grupie zmierzą się z Zenitem Kazań, Clubem Ciudad de Bolivar i Shanghai Volleyball Club. Do tej pory zespół z Bełchatowa w KMŚ grał trzykrotnie i za każdym razem zdobywał medal (dwukrotnie srebro i raz brąz). Z pewnością Skra będzie chciała co najmniej powtórzyć te osiągnięcia, zwłaszcza, że będzie miała wsparcie polskiej publiczności. Również w grudniu bełchatowianie rozpoczną zmagania w Lidze Mistrzów, jednak rywali poznają dopiero po zakończeniu kwalifikacji. Wygląda więc na to, że ten sezon, a szczególnie zima, będzie bardzo pracowita dla podopiecznych Roberto Piazzy.

PGE Skra Bełchatów, najlepszy polski klub ostatnich kilkunastu lat, celuje w dziewiąty w historii tytuł mistrza kraju. Ostatni raz bełchatowianie z mistrzostwa cieszyli się w sezonie 2013/2014, kolejne dwa sezony kończyli z brązowymi medalami, a obecnie są wicemistrzem Polski. Nie będzie to jednak łatwe, ponieważ rywale nie śpią. – W każdym roku staramy się stworzyć drużynę, która sięgnie po wszystkie zamierzone cele. Mam nadzieję, że stworzymy dobry klimat i będziemy się wszyscy dobrze bawić. Jeśli stworzymy sobie pozytywne warunki do pracy, na pewno wyniki, których każdy z nas oczekuje, same przyjdą – stwierdził kapitan bełchatowian, Mariusz Wlazły. Czy Skra odbierze ZAKSIE tytuł mistrza Polski, jak poradzi sobie w Lidze Mistrzów, Pucharze Polski i Klubowych Mistrzostwach Świata? Odpowiedzi na te pytania poznamy niebawem.

Ruchy transferowe PGE Skry Bełchatów:

Przyszli: Milad Ebadipour, Milan Katić, Grzegorz Łomacz, Szymon Romać, Patryk Czarnowski, Aleksandar Nedeljković, Roberto Piazza (I trener)

Odeszli: Nicolas Uriarte, Jurij Gladyr, Bartosz Kurek, Artur Szalpuk, Mariusz Marcyniak, Philippe Blain (I trener), Krzysztof Stelmach (II trener)

Zostali: Mariusz Wlazły, Karol Kłos, Srećko Lisinac, Marcin Janusz, Nikolay Penchev, Bartosz Bednorz, Kacper Piechocki, Robert Milczarek, Michał Winiarski (jako II trener)

Wyniki spotkań kontrolnych:

Memoriał im. J. Rutyńskiego:

PGE Skra Bełchatów – Cerrad Czarni Radom 1:3 (25:19, 24:26, 21:25, 17:25)
PGE Skra Bełchatów – Espadon Szczecin 1:3 (26:28, 26:24, 23:25, 26:28)

Giganci Siatkówki:

PGE Skra Bełchatów – Noliko Maaseik 3:2 (20:25, 25:22, 21:25, 25:18, 29:27)
PGE Skra Bełchatów – Power Volley Milano 3:0 (25:22, 25:19, 25:23)

Puchar Prezydenta Miasta Bydgoszczy:

Łuczniczka Bydgoszcz – PGE Skra Bełchatów 0:3 (18:25, 26:28 28:30)

27.09.2017

Jastrzębski Węgiel – PGE Skra Bełchatów 3:2 (31:29, 22:25, 25:17, 19:25, 20:18)

oprac. Magdalena Gajek
źródło: inf. własna / skra.pl