W meczu kończącym 11. kolejkę PlusLigi nastąpił podział punktów. Po dwóch wygranych setach wydawało się, że Cuprum Lubin ma zwycięstwo za trzy punkty w kieszeni. Nic bardziej mylnego, po długiej przerwie gdańszczanie zaczęli grać kapitalnie, co zaowocowało zwycięstwem w tie-breaku. MVP spotkania został Damian Schulz.

Gdańszczanie zaczęli spotkanie mocnym akcentem, osiągając trzy punkty przewagi, 2:5. Asem serwisowym popisał się Wojciech Grzyb. W dalszej części spotkania obie drużyny grały praktycznie na równym poziomie, z lekką przewagą Trefla Gdańsk, 10:12. Po skutecznym ataku Terzica i asie Kaczmarka, Cuprum wyszło na dwupunktowe prowadzenie, 15:13.  O czas dla swojej drużyny poprosił wtedy Andrea Anastasi. Jednak rozmowa nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, bowiem gospodarze utrzymywali bezpieczną przewagę, 21:19. Punktowy blok Grzyba doprowadził do wyrównania w końcówce, 23:23. Set zakonczył sie dopiero wynikiem 40:38 na korzyść gospodarzy po skutecznym ataku Kaczmarka.

Dobra zagrywka Masnego przyczyniła się do uzyskania trzypunktowej przewagi już na początku drugiego seta, 3:0. Gdańszczanie zaczęli mieć problemy w przyjęciu, co skutkowało słabszą postawą w ataku, 10:6. Gospodarze skrzętnie to wykorzystywali. W drugiej części tej partii podopieczni Andrei Anastasiego stopniowo niwelowani straty. Najpierw skutecznym atakiem popisał się Szalpuk, potem asem serwisowym zapunktował Schulz i Trefl doprowadził do remisu, 16:16. Od tego momentu gospodarze włączyli drugi bieg i wygrali tę partię różnicą sześciu punktów, 25:19.

Trzeci set miał zupełnie inny początek niż dwa poprzednie, kiedy to raz goście a raz gospodarze zdobywali już na samym początku kilkupunktową przewagę, 4:4. Przy stanie 6:9 o czas dla swoich zawodników poprosił Patrick Duflos. Po skutecznym ataku Terzica Cuprum doprowadził do remisu, 14:14. Potem jednak gdańszczanie zaczęli uzyskiwać przewagę i nie oddali jej już do końca tego seta, przedłużając tym samym swoje szansę na zdobycie choćby jednego punktu, 18:25.

Początek czwartego seta miał podobny przebieg jak w trzeciej partii, 3:3. Najpierw oba zespoły grały równo, a potem stopniowo gdańszczanie budowali przewagę. Przy stanie 8:11 o czas poprosił szkoleniowiec Cuprum. Dobrą postawą w polu serwisowym popisał się Wojciech Ferens, ze środka raz skutecznie atakowali Piotr Nowakowski i Wojciech Grzyb, 13:18. Nie do zatrzymania był też Artur Szalpuk. Po jednym z jego fantastycznych ataków Duflos wziął przerwę dla swoich podopiecznych, 15:21. Nie przyniosła ona jednak zmiany wyniku i to Trefl mógł cieszyć się z wygranej w tym secie, 18:25.

Tie-break rozpoczął się od dwóch punktów przewagi Trefla Gdańsk, 0:2. Mocny serwis Schulza i do tego skuteczne ataki ze skrzydła Ferensa przyczyniły się do powiększania tej przewagi do czterech punktów, 2:6. W tym samym momencie zdenerwowany Patrick Duflos wziął czas. Po asie „Fera” nastąpiła zmiana stron, 5:8. Gospodarze zaczęli odrabiać straty i przy stanie 7:8 czas wziął Andrea Anastasi, żeby ostudzić gorące głowy swoich zawodników. Po przerwie Kaczmarek zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, 8:8. Techniczny atak Kaczmarka dał prowadzenie lubinianom, 13:12. Po raz kolejny o przerwę poprosił szkoleniowiec żółto-czarnych. W ważnym momencie Wojciech Grzyb zdobył punkt zagrywką, 13:14. Po tym asie szkoleniowiec  Cuprum wziął czas, by przekazać ostatnie wskazówki swoim podopiecznym. Mecz zakończył Schulz, posyłając asa, 14:16.

Niedziela – 26.11.2017 – godz. 20.00

Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk 2:3 (40:38, 25:19,18:25, 18:25, 14:16)

Składy zespołów:

Cuprum Lubin: Łukasz Kaczmarek, Keith Pupart, Milos Terzić, Przemysław Smoliński, Michał Masny, Piotr Hain, Marcin Kryś (l) oraz Bartosz Makoś (l), Adrian Patucha, Maciej Gorzkiewicz

Trefl Gdańsk: Piotr Nowakowski, Wojciech Grzyb, TJ Sanders, Wojciech Ferens, Damian Schulz, Artur Szalpuk, Maciej Olenderek (l) oraz Michał Kozłowski, Patryk Niemiec, Szymon Jakubiszak

inf.własna/plusliga.pl