W czwartej kolejce PlusLigi sezonu 2017/2018 mierzyły się ze sobą ekipy z Kielc i Radomia. Z wygranej po pięciosetowym boju cieszyć się mogą zawodnicy Dafi Społem. MVP spotkania wybrano Jakuba Wachnika.
Od trzypunktowego prowadzenia mecz rozpoczęli gospodarze, 3:0. Kielczanie dwa razy zablokowali siatkarzy Czarnych i dzięki skutecznym atakom utrzymywali przewagę 7:4. Przy stanie 10:5 po ataku z prawego skrzydła Wachnika o czas poprosił Robert Prygiel. Kamil Kwasowski zastąpił Wojciecha Żalińskiego, który nie najlepiej prezentował się do tej pory na boisku. Radomianie popełniali proste błędy własne w tym secie, raz po raz myląc się w polu serwisowym czy dotykając siatki. Filip nie potrafił przebić się przez kielecki blok przez co przewaga rywali wzrosła do sześciu punktów, 16:10. Chwilę później nastąpiło rozprężenie podopiecznych Wojciecha Serafina i przewaga Dafi Społem zmalała do dwóch punktów, 18:16. Zrobiło się nerwowo, ale gospodarze zdołali opanować nerwy i wygrali pierwszego seta, 25:21.
Drugi set rozpoczął się od walki punkt za punkt obu zespołów, 3:3. Żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na więcej niż jeden punkt, 8:7. Liderem kieleckiej drużyny na ten moment był leworęczny Jakub Wachnik. Pięknym atakiem ze środka popisał się Morozau, 10:10. Radomianie poprawili skuteczność i odskoczyli na trzy punkty. Przez drugą część tej partii utrzymywali tą przewagę, 17:20. Jakub Szymański zastąpił w końcówce Macieja Pawlińskiego, 17:22. Większe ryzyko w zagrywce opłaciło się radomianom, bo gospodarze mieli coraz większe problemy z przyjęciem serwisu, a co za tym szło wyprowadzeniem ataku. Przed zejściem do szatni na długą przerwę Czarni zdołali wyrównać stan meczu po asie Fornala, 18:25.
Trzeci set rozpoczął się podobnie jak pierwszy, kielczanie powoli budowali swoją przewagę, 6:2. Jednak błędy własne powodowały, że goście zbliżyli się na dwa punkty, 8:6. Lepszy okres gry podopiecznych Serafina zaowocował powiększeniem przewagi do czterech punktów i kontrolowaniem przebiegu tej partii do stanu 16:12. Potem jednak z czasem goście włączyli drugi bieg i odrobili trzy “oczka”, 16:15. W końcówce trochę pogubili się znów gospodarze, ale zdołali w porę opanować nerwy i doprowadzili do wygranej w tej odsłonie. Piłkę setową wykorzystał Łapszyński, 25:23.
Czwarty set – tak samo jak drugi – rozpoczął się pod dyktando Czarnych. Przy stanie 2:6 o czas poprosił Wojciech Serafin. Przewaga radomian wzrosła do sześciu punktów, 3:9. Dafi Społem próbował gonić rywali ze stanu 4:11. Gospodarzom udało się zniwelować stratę do trzech punktów, 11:14. Czarni po raz kolejny wpadli w “dołek” a kielczanie to wykorzystali, zbliżając się rywali, 19:20. Zawodnicy z Radomia zwolnili wyraźnie rękę na zagrywce i dali tym samym rywalom impuls do walki, 21:22. Po autowym ataku Żalińskiego Dafi doprowadziło do remisu, 22:22. Końcówkę na przewagi wygrał zespół Roberta Prygla, 27:29.
Tie-break lepiej rozpoczęli kielczanie, uzyskując na samym początku trzy punkty przewagi, 5:2. Przy zmianie stron w dalszym ciągu na tablicy wyników widać było różnicę trzech “oczek”, 8:5. Zdenerwowany trener Czarnych poprosił o czas, żeby porozmawiać ze swoimi zawodnikami. Punktowym blokiem popisał się Cerrad, 9:7. Tym razem to Wojciech Serafin chciał przekazać ostatnie wskazówki podopiecznym. Asem serwisowym popisał się Maciej Pawliński, 11:8. Na boisku w końcówce pojawił się jeszcze Vincić. Fornal myli się w ataku, 15:11. Dafi Społem Kielce zapisuje na swoim koncie pierwsze zwycięstwo.
Piątek – 13.10.2017 – godz. 18.00
Dafi Społem Kielce – Cerrad Czarni Radom 3:2 (25:21,18:25, 25:23, 27:29, 15:11)
Składy zespołów:
Dafi Społem Kielce: Przemysław Stępień, Jakub Wachnik, Aleksiej Nalobin, Maciej Pawliński, Łukasz Łapszyński, Maksim Morozau, Mateusz Czunkiewicz (l) oraz Szymon Biniek (l), Jakub Szymański, Michał Superlak
Cerrad Czarni Radom: Dmytro Teryomenko, Wojciech Żaliński, Michał Filip, Kamil Droszyński, Norbert Huber, Tomasz Fornal, Dustin Watten (L) oraz Kacper Wasilewski (l), Jakub Ziobrowski, Kamil Kwasowski, Michał Ostrowski, Dejan Vincić
inf.własna
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.