PlusLiga ani na moment nie zwalnia tempa, w środę zakończyła się 23. kolejka, a już w piątek odbędą się następne mecze. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie jest zagrożona na pozycji lidera tabeli, jednak o pozostałe miejsca nadal toczy się zacięty bój. 

Hit czy hity kolejki?

 Biorąc pod uwagę fakt, że w czołówce mamy pięć ekip, spotkania tychże zespołów między sobą spokojnie możemy nazwać „hitem kolejki”. Jednakże w 24. rundzie będziemy mieli dwa takie spotkania. Jakie? W sobotę mistrzowie Polski podejmą u siebie ekipę, która przebojem wdarła się do czołówki – Indykpol AZS Olsztyn. Jeszcze sezon temu spokojnie powiedzielibyśmy, że kędzierzynianie łatwo wygrają takie spotkanie, jednak olsztyński zespół w tegorocznej edycji prezentuje się fantastycznie. Czego możemy spodziewać się po tym pojedynku? Na pewno dużej dawki emocji, walki oraz siatkówki na światowym poziomie.

W niedzielę z kolei przed nami mecz PGE Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem. Po ostatniej kolejce jastrzębianie prowadzą nad bełchatowską ekipą jednym „oczkiem”. Będzie to bardzo ważne spotkanie z racji tego, że to już 24. runda, więc niewiele zostało do zakończenia fazy zasadniczej, a skoro obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli, to oznacza, że to spotkanie będzie istotne dla końcowego układu tabeli. Jastrzębianie bardzo pewnie wygrali ostatni mecz z Espadonem Szczecin, a bełchatowianie po ciężkim, pięciosetowym pojedynku odnieśli zwycięstwo nad ekipą z Radomia. Czy zatem tabela ulegnie przetasowaniu? Przekonamy się o tym, już w niedzielę!

Siatkarski weekend

24 kolejkę zainauguruje piątkowe spotkanie MKS-u Będzin z AZS-em Częstochową. AZS Częstochowa w tym sezonie gra poniżej oczekiwań, a Będzin coraz lepiej prezentuje się na plusligowych boiskach i stara się wspiąć jak najwyżej. Będzinianie zajmują 11. miejsce a ich rywale znajdują się na ostatnim miejscu. Mimo słabej formy częstochowian w tym sezonie, już raz postawili się ekipie z Będzina. Mecz ten rozstrzygnął dopiero tie-break. Jak będzie w tym przypadku?

W sobotnie popołudnie na parkiet wyjdzie Effector Kielce oraz BBTS Bielsko-Biała. Oba zespoły znajdują się w dolnej części klasyfikacji, ale to nie oznacza, że są w złej dyspozycji. Dobrze wiemy na co stać te dwie ekipy. Tabela podpowiada nam, że faworytem tego meczu są kielczanie, jednak oba teamy dzieli zaledwie jeden punkt. Zarówno Effector Kielce jak i BBTS Bielsko-Biała w poprzedniej rundzie pokonali swoich rywali. Co ciekawe, drużyna z Bielska-Białej w ostatnim spotkaniu pokonała dobry zespół – ONICO AZS Politechnikę Waraszawską, która plasuje się znacznie wyżej w klasyfikacji generalnej. Zapowiada się więc całkiem ciekawy mecz.

Kolejnym sobotnim starciem będzie mecz między Asseco Resovią Rzeszów a Łuczniczką Bydgoszcz. Rzeszowianie po ostatnim, pięciosetowym, pojedynku z pewnością będą chcieli zgarnąć całą pulę punktów. Punkt, który stracili w meczu z GKS-em Katowice, spowodował, że teraz aż trzy drużyny mają taki sam dorobek punktowy oraz identyczny bilans wygranych meczów do przegranych. Rzeszowianie jednak dysponują korzystniejszym bilansem wygranych do przegranych setów i dzięki temu utrzymali drugą pozycję. Zespół Łuczniczki Bydgoszcz z kolei jest cały czas zagadką. W Bydgoszczy zmienił się trener, a teraz druzgocąco, w trzech setach, przegrali z mistrzami Polski. Czy rzeszowianie niesieni wspaniałym dopingiem swoich kibiców zdołają pokonać bydgoski zespół? Przekonamy się w sobotę wieczorem.

Również w niedzielę nie zabraknie dobrej siatkówki. Już o 14:30 LOTOS Trefl Gdańsk podejmie u siebie zespół Cerradu Czarnych Radom. Jest to bardzo ważne spotkanie dla obu tych zespołów, ponieważ są swoimi bezpośrednimi rywalami w tabeli. Obie ekipy w ostatnich meczach przegrały swoje spotkania, więc ten mecz będzie również ważny, dlatego, że każdy zespół budują zwycięstwa, nie porażki. Siatkarską złość pokażą na boisku z pewnością radomianie, którym ponownie niewiele brakowało, aby odnieść zwycięstwo nad jednym z czołowych zespołów. Z kolei gdański zespół dostał „lanie” od Cuprum Lubin, które pokazało, że w tym sezonie potrafi regularnie prezentować wysoki poziom. Czy zespół Andrei Anastasiego pokaże w końcu tę siatkówkę, do której nas przyzwyczaił? Czy może jednak radomianie w końcu od początku do końca postawią wysoko poprzeczkę i odniosą zwycięstwo? Odpowiedź poznamy już w niedzielę.

Ostatni mecz tej kolejki zostanie rozegrany w Szczecinie. Gospodarze zmierzą się z GKS-em Katowice. Zespół Piotra Gruszki po ostatnim pojedynku z Asseco Resovią Rzeszów może z jednej strony czuć niedosyt, ponieważ niewiele zabrakło aby drugi raz w tym sezonie wygrać z rzeszowianami, a z drugiej strony może być zadowolony, że urwał wicemistrzom Polski chociaż jedno „oczko”. Nie ma również co ukrywać, że to właśnie katowicka ekipa będzie faworytem w tym meczu. Espadon Szczecin plasuje się dopiero na 15. miejscu z dorobkiem 14 punktów, a GKS Katowice zajmuje 9. lokatę z dorobkiem 32 punktów. To mówi samo za siebie. Jednak dobrze wiemy, że szczeciński zespół potrafi grać świetną siatkówkę i jest bardzo nieprzewidywalny. Kto dopisze kolejne punkty do swojego dorobku?

Trzeba rónież wspomnieć, że jeden mecz tej kolejki został już rozegrany! Mowa tutaj o meczu ONICO AZS-u Politechniki Warszawskiej z Cuprum Lubin. Mecz ten odbył się 18 stycznia a trzy punkty do swojego konta dopisali lubinianie.

 Terminarz spotkań:

📅 Piatek, 24 lutego

⏰ 18:00 MKS Będzin – AZS Częstochowa (📺: Polsat Sport)

📅 Sobota, 25 lutego

⏰ 14:45 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn (📺: Polsat Sport)
⏰ 17:00 Effector Kielce – BBTS Bielsko-Biała
⏰ 20:00 Asseco Resovia Rzeszów – Łuczniczka Bydgoszcz (📺: Polsat Sport)

📅 Niedziela, 26 lutego

⏰ 14:30 LOTOS Trefl Gdańsk – Cerrad Czarni Radom
⏰ 14:45 PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel (📺: Polsat Sport)
⏰ 17:00 Espadon Szczecin – GKS Katowice