W trzecim meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata, rozgrywanym w hali Arena Gliwice, mierzyły się ze sobą ekipy Argentyny i Serbii. Podopieczni Marcelo Mendeza wygrali spotkanie bez straty seta i tym samym zameldowali się w ćwierćfinale.

Lepszy początek meczu zaliczyli Serbowie, którzy odskoczyli na trzy punkty, 4:1. Podopieczni Igora Kolakovica starali się utrzymywać bezpieczną przewagę, ale Argentyńczycy dotrzymywali kroku rywalom, 9:8. W połowie seta na tablicy wyników po raz pierwszy pojawił się remis. Drużyny grały punkt za punkt do stanu 19:19. Przy stanie 19:20 o czas poprosił szkoleniowiec Serbii. W kolejnej akcji Argentyńczycy powstrzymali blokiem Urosa Kovacevica i tym samym uzyskali przewagę dwóch „oczek”, 19:21. Pomimo zaciętej końcówki, ostatecznie set zakończył się zwycięstwem podopiecznych Marcelo Mendeza, 23:25. Argentyńczycy mieli lepsze przyjęcie (72% w porównaniu do 63% Serbii) i zaliczyli o trzy punktowe bloki więcej niż ich rywale.

Na początku drugiej partii drużyny toczyły wyrównaną walkę. Kibice, zgromadzeni w Arenie Gliwice, byli świadkami coraz to dłuższych wymian piłki. Po dwóch punktowych blokach Serbowie wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Gdy na tablicy wyników pojawił się rezultat 10:6 o czas poprosił trener Argentyny. Jego podopieczni zdołali odrobić najpierw dwa „oczka”, a potem też doprowadzili do remisu, 18:18. Serbowie na skutek krótkiej dekoncentracji szybko stracili mozolnie wypracowaną przewagę, a po bloku Losera i ataku ze skrzydła Limy musieli jeszcze gonić wynik, 19:21. Jednak ich pogoń była nieudana, bowiem dwa asy serwisowe Facundo Conte dały jego drużynie zwycięstwo w tej odsłonie, 21:25.

Trzeci set rozpoczął się od walki punkt za punkt, 6:6. Z czasem niewielkie dwupunktowe prowadzenie uzyskali Argentyńczycy za sprawą znakomitej gry Losera. Serbowie próbowali odrabiać straty, ale nie mieli argumentów przeciwko tak dobrze dysponowanym rywalom. Przy stanie 11:14 o czas poprosił Igor Kolakovic. Przerwa pomogła jego podopiecznym, bo zdołali zbliżyć się na jeden punkt, 14:15. Wyrównana walka trwała do stanu 18:19, jednak w końcówce Argentyńczycy podkręcili tempo i po ataku Conte odskoczyli na trzy punkty, 18:21. Serbowie jeszcze próbowali odwrócić losy tego meczu, ale ostatecznie nie zdołali tego dokonać. Siatkarze Mendeza wygrali tę partię różnicą dwóch „oczek”, 23:25.

godz. 17.30 Serbia – Argentyna 0:3 (23:25, 21:25, 23:25)

Składy zespołów:

Serbia: Srecko Lisinac, Uros Kovacevic, Nikola Jovovic, Aleksandar Atanasijevic, Marko Ivovic, Marko Podrascanin, Milan Katic (l) oraz Nikola Pekovic (l), Dusan Petkovic, Vuk Todorovic

Argentyna: Ezequiel Palacios, Bruno Lima, Agustin Loser, Martin Ramos, Luciano DeCecco, Facundo Conte, Santiago Danani (l) oraz Matias Sanchez, Pablo Sergi Koukartsev, Jan Franchi Martinez

inf.własna/fot. FIVB