Bardzo emocjonujące widowisko obejrzeli kibice w Pala Alpitour w Turynie, gdzie pierwsze spotkanie grupy I rozegrały Brazylia i Rosja. Od mocnego uderzenia rozpoczęli je mistrzowie Europy, którzy po dwóch setach prowadzili 2:0. Canarinhos przy rozpędzonych Rosjanach wyglądali coraz słabiej i wszystko wskazywało na to, że nie zdołają dziś ugrać nawet seta. Sytuacja uległa jednak zmianie w kolejnej partii. Podopieczni Siergieja Szlapnikowa popełniali coraz więcej błędów, podając tym samym rękę Brazylijczykom. Świetną zmianę w ekipie z Kraju Kawy dał zaś William Arjona i w efekcie Canarinhos doprowadzili do wyrównania. W tie-breaku podrażnieni Rosjanie nie dali już rady zatrzymać mistrzów olimpijskich, którzy zwyciężyli 15:12. Sborna znalazła się tym samym w trudnej sytuacji – jeśli chce jeszcze myśleć o awansie do strefy medalowej, musi jutro pokonać reprezentację Stanów Zjednoczonych.

Brazylia – Rosja 3:2 (20:25, 21:25, 25:22, 25:23, 15:12)

Składy zespołów:

Brazylia: Wallace De Souza (22), Luiz Felipe Fonteles (15), Douglas Souza (13), Lucas Saatkamp (12), Bruno Mossa Rezende (1), Mauricio Souza (1), Thales Hoss (L) oraz Evandro M. Guerra (3), William Arjona (2), Isac Santos, Lucas Eduardo Loh, Carlos Eduardo Barreto Silva, Maique Reis Nascimento (L)

Rosja: Dmitrij Wołkow (23), Maksim Michajłow (19), Dmitrij Muserski (17), Jegor Kljuka (11), Iljas Kurkajew (8), Aleksander Butko (2), Aleksiej Werbow (L) oraz Wiktor Poletajew (1), Siergiej Grankin, Jurij Biereżko

fot: FIVB