Mecz pomiędzy reprezentacją Polski a Iranu był niezwykle ważny dla obu drużyn, bowiem miał zadecydować o pierwszym miejscu w grupie. Biało-czerwoni wyszli niesamowicie zmotywowani i od razu odrzucili rywali od siatki. Dzięki znakomitej dyspozycji podczas dzisiejszego spotkania odnieśli pewne zwycięstwo w trzech setach!

Początek meczu rozpoczął się od walki punkt za punkt. Po asie Szalpuka reprezentacja Polski odskoczyła Irańczykom na dwa „oczka”. Po chwili Kubiak zaatakował po bloku, ale sędziowie orzekli punkt dla rywali. Zdenerwowany Heynen poprosił o challenge, który zweryfikował decyzję na naszą korzyść. Na pierwszej przerwie technicznej Biało-czerwoni prowadzili różnicą pięciu punktów. Przy stanie 6:12 o czas dla swojej drużyny poprosił Igor Kolaković. Po ataku naszego kapitana w aut, przewaga Polaków zmalała do czterech „oczek”. Przydarzyły nam się też dwie zepsute zagrywki, 10:14. Na drugiej przerwie technicznej na tablicy widniał wynik 11:16. Potem asem serwisowym ponownie popisał się Szalpuk, a Kubiak wbił gwoździa z lewego skrzydła, 13:19. Gdy straciliśmy dwa punkty z rzędu czas dla swoich podopiecznych wziął szkoleniowiec naszej kadry. W końcówce punktem bezpośrednio z zagrywki popisali się Irańczycy, ale to my do końca kontrolowaliśmy przebieg gry. Seta zamknął skuteczny blok Biało-czerwonych.

Drugi set rozpoczął się podobnie do pierwszego. W tej części partii toczyła się równorzędna walka. Na pierwszej przerwie technicznej reprezentacja Polski prowadziła minimalną różnicą punktów. Chwilę później z przechodzącej piłki zaatakował Kochanowski i przy stanie 9:12 o czas poprosił Kolaković. Po przerwie ponownie zapunktował Kochanowski, tym razem blokując rywala. Atak po skosie Kubiaka dał nam drugą przerwę techniczną. Gdy nasza przewaga zmalała do trzech punktów o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił Vital Heynen. Biało-czerwoni popisali się potrójnym blokiem na Ghafourze. Potem Irańczycy wpadli w siatkę, a w kolejnej akcji Marouf za nisko podał do swojego środkowego. W końcówce przerwą ratował się znów szkoleniowiec Iranu, ale na nic zdały się jego próby, bo Polacy dzisiaj prezentowali się znakomicie.

Trzeci set zdecydowanie lepiej rozpoczęli nasi rywale. Przy stanie 5:2 o czas poprosił szkoleniowiec Biało-czerwonych, widząc kłopoty w nasze grze. Na pierwszej przerwie technicznej Irańczycy utrzymywali trzypunktową przewagę, 8:5. Potem przydarzył im się błąd w ataku (nadepnięcie linii), a Kurek w trudnej sytuacji przełamał ręce, 10:8. Po udanej kiwce i ataku blok-aut Kubiaka udało nam się dogonić Irańczyków, ale na drugiej przerwie to oni wciąż mieli przewagę, 16:15. Rywale ewidentnie wzmocnili zagrywkę przez co mieliśmy trudności w wyprowadzaniu ataków. Przy stanie 22:19 pod siatką zrobiło się gorąco, sędzia ukarał żółtymi kartkami Maroufa i Kubiaka. Żeby uspokoić głowy, Heynen poprosił w tym momencie o czas. Nerwy na wodzy potrafił utrzymać Kochanowski, który posłał asa serwisowego, 22:21. Po chwili Biało-czerwoni postawili skuteczny blok i na tablicy wyników pojawił się remis, 22:22. Znakomita seria w polu zagrywki Kuby Kochanowskiego dała nam zwycięstwo w tym secie i w konsekwencji w całym meczu.

Poniedziałek – 17.09.2018 – godz. 19.30

Grupa D (Warna, Bułgaria),

Iran – Polska 0:3 (21:25, 20:25, 22:25)

Składy zespołów:

Iran: Milad Ebadipour Ghara H. (10), Mir Saeid Marouflakrani, Seyed Mohammad Mousavi Eraghi (7), Amir Ghafour (17), Mohammadjavad Manavinezhad (10), Ali Shafiei (4), Mahdi Marandi (l) oraz Mohammadreza Hazratpourtalatappeh (l), Mohammad Taher Vadi, Saber Kazemi

Polska: Piotr Nowakowski (10), Bartosz Kurek (10), Artur Szalpuk (10), Fabian Drzyzga, Michał Kubiak (12), Mateusz Bieniek (4), Paweł Zatorski (l) oraz Damian Schulz (1), Grzegorz Łomacz, Jakub Kochanowski (6)

inf.własna/fivb.org