Reprezentacja Holandii dość niespodziewanie pokonała Canarinhos w czterech setach. W premierowej odsłonie wygrali podopieczni trenera Renana Dal Zotto, ale kolejne trzy sety należały już do holenderskich siatkarzy.

Canarinhos rozpoczęli spotkanie od zbudowania kilku punktów przewagi. Holendrzy na pierwszej przerwie technicznej mieli aż 5 punktów straty do przeciwników. W brazylijskiej ofensywie bardzo dobrze prezentował się Douglas Souza i Brazylijczycy ciągle byli o kilka „oczek” lepsi. Podopieczni trenera Vermeulena nie potrafili odrobić strat do samego końca i zwycięstwo w pierwszym secie bez problemów zapisali na swoim koncie reprezentanci Brazylii.

Sytuacja w drugim secie zmieniła się. Zespół z Holandii od samego początku grał skuteczniej i prowadził 6:4. Skutecznych akcji po holenderskiej stronie było coraz więcej, a Brazylijczycy zaczęli popełniać błędy i przewaga Holendrów wynosiła już 5 „oczek” (15:10). Thijs Ter Horst bez większych problemów omijał brazylijski blok. Canarinhos nie potrafili znaleźć sposobu na tak grających przeciwników i ulegli im w tej odsłonie 20:25.

Holendrzy ponownie bardzo dobrze rozpoczęli partię i dosyć szybko wyszli na prowadzenie. Canarinhos dzięki cierpliwej grze doprowadzili jednak do wyrównania (12:12). Po skutecznych akcjach w ofensywie Holendrzy ponownie wypracowali sobie 3 „oczka” przewagi (16:13). Mistrzowie Olimpijscy próbowali odrobić straty, ale ponownie im się to nie udało i podopieczni Gido Vermeulena wyszli na prowadzenie 2:1 w meczu.

Czwarty set był wyrównany do pewnego momentu. Po pierwszej przerwie technicznej na niewielkie prowadzenie wysunęli się Holendrzy (11:9). Wtedy w polu serwisowym Canarinhos pojawił się Lucas Saatkamp i Brazylijczycy odrobili straty. Dzięki dobrej postawie w bloku zespół z Holandii znowu odskoczył na kilka „oczek” (16:13). Mistrzowie Olimpijscy w końcówce wyprowadzili kilka skutecznych akcji w ofensywie i dobrze zagrali w bloku i odrobili straty (21:21). Cenny punkt z zagrywki dorzucił Wouter Ter Maat (23:21). Brazylijczycy dwukrotnie pomylili się w ataku i to Holandia cieszyła się ze zwycięstwa za trzy punkty.

Holandia – Brazylia 3:1 (21:25, 25:20, 25:20, 25:21)

Składy zespołów:

Holandia: Daan Van Harlem (1), Marteen Van Garderen (11), Thijs Ter Horst (15), Tim Smit (8), Wouter Ter Maat (16), Michael Parkinson (13), Dirk Spardians (L) oraz Wessel Keemink, Jeroen Rauwerdink (3)  i Nimir Abdel-Aziz (2)

Brazylia: Bruno Rezende (1), Isac Santos (3), Wallace De Souza (10), Douglas Souza (13), Carlos Eduardo Baretto Silva (2), Lucas Saatkamp (13), Thales Hoss (L) oraz Eder Carbonera, Lipe Fonteles (2), William Arjona, Lucas Loh (5), Maurício Souza (6) i Evandro M. Guerra (6)

inf. własna