Japonia bardzo łatwo pokonała Koreę w grupie D Ligi Światowej 2015. Spotkanie trwało trzy sety, wszystkie wygrane do 17.

fot.fivb.org

Kunihiro Shimizu, kapitan Japonii:

W zeszłym tygodniu wygraliśmy i przegraliśmy z Koreą, ale w drugim meczu przeciwnik serwował bardzo mocno, utrudniając nam przyjęcie. Więc również dzisiaj oczekiwaliśmy mocnej zagrywki Korei, ale tym razem tak nie było. Na początku trzeciego seta gra była wyrównana, ale udało nam się zdobyć przewagę. Kiedy Korea jest na prowadzeniu, serwuje bardzo mocno, dlatego nasza przewaga utrzymywana w każdym z setów była decydująca.

Masashi Nambu, trener Japonii:

W porównaniu do zeszłotygodniowych meczów, szczególnie tego wygranego przez Koreę 3:0, dzisiaj przeciwnik był innym zespołem. Moja drużyna zagrywała dzisiaj całkiem dobrze i wydaje mi się, że to przesądziło o naszym zwycięstwie. (o Hiroaki Asano, MVP tego meczu) On jest bardzo niski, ma 178 cm, ale bardzo mocny w ataku i dobrze kontroluje grę. Jego umiejętności w obronie również są bardzo dobre. Kiedy zagrywka, nie muszę mu mówić, jak ma to robić. Ma dobre warunki i zawsze wybiera odpowiednio w zależności od sytuacji.

Shin Yung-Suk, kapitan Korei:

Japonia zagrała dzisiaj bardzo dobrze, a my wręcz przeciwnie. Pozostało nam pięć meczów w Lidze Światowej i mam nadzieję, że zresetujemy się i przygotujemy lepiej do kolejnego starcia. Chcę, żebyśmy jutrzejszy mecz traktowali jako finał Ligi Światowej.

Moon Yong-Kwan, trener Korei:

To mecz, który przegraliśmy całkowicie. Nie mam słów na wyjaśnienie tej porażki. Japonia zrobiła dzisiaj to co musiała, a my nie. I dlatego przegraliśmy. Problemem nie była kondycja. Moi zawodnicy muszą dawać z siebie wszystko w każdym spotkaniu. W tym roku nie zagramy w Pucharze Świata, awansowali Japończycy, Irańczycy i Australijczycy. Więc kolejne ważne mecze rozegramy w Mistrzostwach Azji, więc musimy zebrać jak najwięcej doświadczenia w meczach Ligi Światowej i wybrać najlepszy zespół na ten turniej.